reklama
Margolis
Wrześniowe mamy'06
- Dołączył(a)
- 8 Luty 2005
- Postów
- 2 103
Tu znajdziecie fajny kalkulatorek ile w poszczególnych tygodniach powinno się przybrać na wadze
http://www.noworodek.pl/modules.php?name=WH
http://www.noworodek.pl/modules.php?name=WH
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 297
Na BabyBoomjest też tekst o wadze w ciąży, wyliczający ją na podstawie Body Mass Index, dość sensowne, spory margines dowolności - Babyboom Strona Główna, artykuł w części "Ciąża".
Zgadzam się, że to przesada z tym ścisłym określaniem wagi, choć na pewno jak się przytyje nie za wiele (czyli 10-15 kg) to łatwiej znieść ostatnie miesiące i sam poród. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek - maniakalna kontrola wagi, nie mówiąc o odchudzaniu, to bezsens, ale niepochamowane obżeranie się słodyczami też nie służy... ale czasem tak trudno się powstrzymać... :
Zgadzam się, że to przesada z tym ścisłym określaniem wagi, choć na pewno jak się przytyje nie za wiele (czyli 10-15 kg) to łatwiej znieść ostatnie miesiące i sam poród. Trzeba znaleźć jakiś złoty środek - maniakalna kontrola wagi, nie mówiąc o odchudzaniu, to bezsens, ale niepochamowane obżeranie się słodyczami też nie służy... ale czasem tak trudno się powstrzymać... :
A
Agnexx
Gość
Ja i w pierwszej i drugiej ciąży przytyłam 20kg. Nigdy szczupła nie byłam, więc te dodatkowe kilogramy strasznie mnie męczyły. Po okresie karmienia piersią dużo ćwiczyłam i mało jadłam. Obecnie też nie jestem szczupła ale widocznie taka moja natura
avocado2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2004
- Postów
- 703
A ja od początku ciąży przytyłam JEDEN kilogram. Przy wzroście 165 ważę 56 kilo. Po prostu moje ciało przekazuje biomasę z rąk i nóg do brzucha. Nie wiem, dlaczego. Jem dużo (jak na mnie). Mam lekką anemię. Lekarz powiedział, że dopóki wyniki badań krwi są w porządku (z wyjątkiej tej anemii), to nie ma co się stresować. Mąż w ramach dokarmiania chudej żony kupuje mi tłuste mleko, a dziś idziemy dokonać gwałtu na naszych ciałach - wyżera w McDonaldzie. ;D
Przecież nie będę w siebie wpychać! Lekarz mówi, że dziecko ma się znakomicie i to jest dla mnie najważniejsze. A że zupełnie znikł mi cellulit... :laugh:
Mąż ma dylemat, bo ze względu na brzuch lubi nazywać mnie "gruba". Ale coraz bardziej patykowate nogi i ręce raczej nie wskazują na moją grubość, więc następuje tu istny wagowy paradoks. Jestem jednocześnie gruba i chuda
HEHEHEHhehehe
Przecież nie będę w siebie wpychać! Lekarz mówi, że dziecko ma się znakomicie i to jest dla mnie najważniejsze. A że zupełnie znikł mi cellulit... :laugh:
Mąż ma dylemat, bo ze względu na brzuch lubi nazywać mnie "gruba". Ale coraz bardziej patykowate nogi i ręce raczej nie wskazują na moją grubość, więc następuje tu istny wagowy paradoks. Jestem jednocześnie gruba i chuda
HEHEHEHhehehe
Asiołek
Mama Mai i Oliwki :)
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2004
- Postów
- 3 926
;D nie ma kobiety pozbawionej kompleksów... problemó z wagą... itd. wazne aby człowiek nauczył sie lubić samego siebie i zawsze pamietał, że jest swoim najlepszym przyjacielem... wtedy łatwiej jest znieść nasze niedoskonałości a i otoczenie widzac uśmiechnieta buzie nie zwraca uwagi na nasze... kompleksy :-)
avocado2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Listopad 2004
- Postów
- 703
Asiołek, święta racja! Czy Wy też macie całkiem nieładne koleżanki, które są tak pewne siebie, pełne uroku i spokojne wewnętrznie, że i tak wszyscy się za nimi uganiają? Ja mam takich masę!
Myślę: jaka piękna, atrakcyjna dziewczyna; patrzę bliżej: hej, przecież ona wcale nie jest ładna! I od razu mi lepiej. Znaczy, że nie trzeba być pięknym, żeby być... pięknym
Myślę: jaka piękna, atrakcyjna dziewczyna; patrzę bliżej: hej, przecież ona wcale nie jest ładna! I od razu mi lepiej. Znaczy, że nie trzeba być pięknym, żeby być... pięknym
B
beta77
Gość
Aletka pisze:Tak to bywa, jedni jedza na potege i sa chudzielcami inni sie mecza liczeniem kalorii i sa poprostu normalni lub pulchniejsi.
Na mnie nie działaja diety, na mnie dział stres. Do tego stopnia ze w okresech wzmozonego stresu potrafiłam w miesiac schudnac 7 kg i wazyc niecałe 62. Wygladałam jak kosciotrup.
Też bym chciała żeby stres działał na mnie w tą stronę :.
reklama
Martyna ma rację! Ja to nawet już nie wyciągam z szafy ciuchów "przed ciążowych" , żeby się nie dołować. Najgorzej jak wpadną do ręki zdjęcia , tak rok, dwa lata wstecz. Ale z drugiej strony wiem, że jestem w ciązy i mimo tego że przytyłam nadal lubię siebie a mój mąż to nie możę się ode mnie "odczepić" :laugh:
Podziel się: