Zastanawia mnie jedno. Dlaczego nikt z osób tu promujących aborcję nie napisze autorce aby udała się do psychologa lub psychiatry przed podjęciem decyzji? Strata dziecka na takim etapie to ogromne przeżycie, stało się to niedawno więc autorka na pewno wszystkie emocje ma w sobie a wy tak łatwo zachęcacie do aborcji bo poczuje ulgę, a co jak poczuje stratę drugiego dziecka i się załamie? No ale najlepiej krzyczeć na forum nie znając osoby, że aborcja z każdego powodu jest dobra i może usuwać ile się chce. Ciekawe czy wy tak byście łatwo usunęły jak krzyczycie..