reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W związku z planowaną ciążą a nową pracą....Kilka pytań, gdybanie...

markizeta

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
26 Listopad 2010
Postów
49
Witam,
będę wdzięczna jeśli odpowie mi Pani na kilka pytań związanych z podjęciem nowej pracy a planowaną ciążą...

Naczytałam się masę artykułów związanych z tym tematem a jednak piszę tu bezpośrednio do Pani jako ekspert w tej dziedzinie, bo wciąż trapi mnie kilka pytań, dlatego będę wdzięczna za odpowiedzi.

Otóż za tydzień zaczynam nową pracę, do tej pory byłam osobą bezrobotną zarejestrowaną w UP.
Już wiem, że będę podpisywała umowę na okres próbny tj.3 miesiące.
Nie wiem w związku z tym z góry, czy w ogóle będzie ten okres potem przedłużony(biorąc pod uwagę dzisiejszą sytuację na rynku itp).
Chciałabym zajść w ciążę.

I teraz pytania:

1)czy jeśli zaszłabym w ciążę nawet w tym ostatnim 3 miesiącu pracy okresu próbnego(tj.w lutym) to umowa zostaje przedłużona do dnia porodu?

2)czy gdybym np.w 2 miesiącu pracy tegoż okresu próbnego poszła na zwykłe zwolnienie chorobowe(80%) przedłużyła je np. do 4 następnych miesięcy to co powinien zrobić pracodawca, tzn. czy pomimo tego zwolnienia mógłby przedłużyć umowę na dłuższy czas (podejrzewam i tak, że nie byłby zadowolony takim stanem rzeczy)

3)czy gdybym np. w styczniu(tj.2 miesiącu pracy okresu próbnego lub chwilę później) poszła na zwykłe zwolnienie chorobowe(80%) i przedłużyła je np. o 5 miesięcy a w trakcie tegoż zwolnienia zaszła w ciążę to co dzieje się dalej? czy mam możliwość skorzystania z wszelkich świadczeń związanych z ciążą w związku z tym że zaszłabym kiedy jest ciągłość zwolnień...??

Jak widać -podejmuję pracę z którą nie bardzo chciałabym wiązać przyszłość.
Bardzo proszę o odpowiedzi..
 
reklama
1)czy jeśli zaszłabym w ciążę nawet w tym ostatnim 3 miesiącu pracy okresu próbnego(tj.w lutym) to umowa zostaje przedłużona do dnia porodu?
Nie. Umowa zawarta na okres próbny dłuższy niż 1 mieisąc ulega przedłużeniu z mocy prawa jeśli uległaby rozwiązaniu po upływie 3 mieisąca ciąży. Jesli zatem Pani ciąża w momencie upływu termionu umowy bedzie młodsza niż 3 miesiące umowa nie ulegnie przedłużeniu.

2)czy gdybym np.w 2 miesiącu pracy tegoż okresu próbnego poszła na zwykłe zwolnienie chorobowe(80%) przedłużyła je np. do 4 następnych miesięcy to co powinien zrobić pracodawca, tzn. czy pomimo tego zwolnienia mógłby przedłużyć umowę na dłuższy czas (podejrzewam i tak, że nie byłby zadowolony takim stanem rzeczy)
Raz pyta Pani co powinien zrobić, a raz czy moze coś zrobić. Pracodawca nie ma tu żadnych powinności. A coi do mozliwosci przedłużenia umowy - prawo tego nie zabrania, choc liczyłabym się w takiej sytuacji z wnikliwą kontrolą ZUS.

3)czy gdybym np. w styczniu(tj.2 miesiącu pracy okresu próbnego lub chwilę później) poszła na zwykłe zwolnienie chorobowe(80%) i przedłużyła je np. o 5 miesięcy a w trakcie tegoż zwolnienia zaszła w ciążę to co dzieje się dalej? czy mam możliwość skorzystania z wszelkich świadczeń związanych z ciążą w związku z tym że zaszłabym kiedy jest ciągłość zwolnień...??
To nie Pani przedłuża zwolnienia tylko lekarz decyduje o tym, ze jest Pani niezdolna do pracy. W sytuacji, gdy zwolnienie "wykracza" poza ramy czasowe umowy - świadczenie wypłaca ZUS. Jesli taka choroba trwa długo, ZUS kontoluje zasadność orzeczenia lekarskiego. W momencie porodu przyczyna zwolnienia już z pewnością ustaje i traci Pani świadczenie.
 
Witam raz jeszcze..

Dziękuję za odpowiedzi.

Odpowiedź na 1 pytanie jest dla mnie jak najbardziej jasna.

Jeśli chodzi o 2 to tak naprawdę nie wzruszałabym się tym że mogłaby mnie spotkać kontrola ZUS w momencie przejścia na zwolnienie lekarskie. Bliska znajoma miała podobną sytuację, nikt się niczego nie przyczepił a ona regularnie tylko chodziła do lekarza po to by wydawał kolejne zwolnienia...

Najważniejsze jest dla mnie to, że nawet jeśli pracodawca nie przedłużyłby mi umowy po okresie próbnym( w związku ze zwolnieniem pod koniec 2 miesiąca pracy) to i tak świadczenie z tyt.zwolnienia mam płacone...Jeśli dobrze zrozumiałam...Pytałam jedynie czy jest realna szansa na to że pomimo korzystania z tego zwolnienia a np. powrotu do pracy po upływie miesiąca-dwóch pracodawca byłby skory do tego by przedłużyć mi umowę? Tylko jak się o tym przekonać, jak dowiedzieć że mógłby to zrobić, skoro w tym czasie byłabym na zwolnieniu?

Co do pyt.3 nie zrozumiałam- jeszcze raz. Załóżmy że pod koniec 2 miesiąca pracy(umowy na okres próbny 3 miesięcy) przechodzę na zwolnienie i pomijając fakt czy pracodawca skory jest do przedłużenia umowy czy nie ja wciąż jestem na zwolnienie....Z tego co wiem on płaci za to zwolnienie tylko pierwszy miesiąc, później ZUS..Tak więc dalej korzystam sobie z tego zwolnienia, np. już 3 miesiąc[byłby to już kwiecień(a w lutym kończy się okres próbny umowy)] i nagle zachodzę w ciążę- to czy pomimo zakończenia umowy na okres próbny będę miała płacone 100 % z racji ciąży? Czy to jest może jednak tak, że ponieważ umowa skończyła się w lutym to później nie ma już znaczenia czy zaszłam w ciąże i mam 100 %płatne czy nie...
Nie wiem czy nie zagmatwałam ale proszę w razie czego pytać...
Mam nadzieję że jednak wie Pani do czego zmierzam...
Zwyczajnie chodzi mi o to, że chcę "zahaczyć się " podejmując tę pracę po to tylko by zajść później w ciążę bez wzgl. na to czy pracodawca przedłużyłby mi okres próbny czy nie..Tylko czy jest taka szansa? Albo jak najlepiej z tego korzystać??
Wiem, że to nie fair postępowanie ale nie ja pierwsza i nie ostatnia, sporo kobiet tak robi, tym bardziej że z pracą dziś krucho i nawet uczciwie pracując można w każdej chwili tę pracę stracić...
Czy i jakie świadczenia przysługują mi zachodząc w ciąże podczas zwykłego zwolnienia(zahaczając się na wstępie o umowę na okres próbny 3 miesięcy), oraz po porodzie..(np. zasiłek macierzyński?)

Proszę raz jeszcze o odpowiedź, pozdrawiam
 
Najmocniej przepraszam Panią Ewelinę za wtrącanie się, ale czytając wypowiedzi markizety, wstydzę się, że jestem kobietą! Markizeto życzę Ci, aby ewentualny pracodawca przejrzał cię na wylot i zwolnił z hukiem z pracy zanim zdążysz zajśc w ciąze. To co planujesz jest zwykłym oszustwem i próbą wyłudzenia nienależnego świadczenie zarówno na szkodę pracodawcy, jak i wszystkich podatników. Oby takich "pracowników" było, jak najmniej!!!!

Pani Ewelino jeszcze raz przepraszam za ten wtręt.
 
Ad. 2 - A jaki mógłby mieć pracodawca interes w dawaniu nowej umowy pracownicy, która i tak nie pracuje, bo jest na zwolnieniu? Po macierzyńskim będzie miał obowiązek przyjąć taką osobę z powrotem do pracy, udzielić zaległego urlopu wypoczynkowego na swój koszt, do tego ryzykuje, że pracownica pójdzie na zwolnienie lekarskie i cały cyrk zacznie się od początku.

Takie sytuacje zdarzają się tylko po znajomości. Albo wtedy, kiedy zatrudniona pracownica jest tak dobra i ma tak unikatowe kompetencje na rynku pracy, że pracodawcy opłaca się na nią czekać i ponosić te wszystkie koszta, ale to chyba nie Pani przypadek.

Ad. 3 Po zakończeniu umowy o pracę ZUS wypłaca zasiłek tylko wtedy, jeśli ubezpieczony zachorował w trakcie zatrudnienia i ta choroba trwa także po zakończeniu stosunku pracy. Nie jestem pewna, czy zmiana rodzaju choroby (ze zwykłego zwolnienia na ciążę, która rozpoczęłaby się już po zakończeniu umowy o pracę) nie będzie potraktowana jako utrata tytułu do ubezpieczenia, czyli prawa do zasiłku.

Ad. lucus84 - w jednym muszę się zgodzić z markizetą:
ale nie ja pierwsza i nie ostatnia, sporo kobiet tak robi
- i dlatego właśnie nie oburzam się razem z większością ludzi na forach na "bezlitosnych i bezdusznych pracodawców", którzy nie chcą zatrudniać młodych kobiet i pozbywają się potencjalnych ciężarnych jeśli tylko mogą. Niestety, dopóki istnieją takie osoby jak markizeta, to pracodawcy nie będą ponosić ryzyka, że akurat oni na taką pracownicę trafią. I w sumie trudno się im dziwić. Ich postępowanie jest racjonalne, nie tylko nieludzkie...
 
Ślicznie dziękuję za odpowiedzi...

Drogie Kobiety,
każda z Was ma prawo się oburzać mniej lub bardziej i dlatego nie zamierzam komentować pewnych poglądów.
Osobiście zbyt wiele miałam wspólnego z firmami(pracodawcami) które potrafią cwaniakować jak tylko mogą i pozostają bezduszni wobec uczciwych, pracowitych ludzi.
Życie nauczyło mnie pewnych zachowań, "asertywności", właśnie w takich przypadkach o jakich wspomniałam na samym początku tego wątku.

Jeśli natomiast wstydzicie się być kobietami to chyba nie tutaj Wasze miejsce, bo to zdecydowanie portal dla kobiet. Proponuję zmienić otoczenie...

POZDRAWIAM
 
Do góry