reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

w którym tygodniu urodziło sie wasze dziecko?

Uff no to mnie pocieszyłyście z tymi szczepieniami!!! Dzięki! Jutro idziemy na ostatni zastrzyk kriotwórczy z erytropoetyny - mam nadzieję - i powinni wszystko dokładnie nam powiedzieć co i jak dalej, bo dotychczas z uwagi na słabą hemoglobinę nie pozwalali szczepić.

Adka ja na słownictwie medycznym się nie znam, na wypisie ze szpitala mam napisane "przetoczono" krew, a polegało to na podaniu w postaci kroplówki. Więc chyba to było to samo co u Twojego Jasia.
O cholestazie to najpierw sama sobie poczytałam ;) A jak trafiłam do szpitala to pani ordynator bez ogródek powiedziała jakie to niesie zagrożenia dla dziecka. Po porodzie mi powiedziała, że cholestaza przechodzi wraz z urodzeniem łożyska, że najprawdopodobniej objawi się w następnej ciąży no i że nie będę mogła stosować antykoncepcji 2-składnikowej.
Aaa ja na szczęście miałam cały czas bilirubinę w normię, czyli cholestaza bez żółtaczki :) Adka a na jakim poziomie miałaś transaminazy i fosfatazę?
 
reklama
Agawa - ty to rzeczywiście cały dzień na wysokich obrotach ::). O której budzisz Juleczkę do przedszkola? I jak jej idzie wstawanie...
Mój synek ledwo zwleka się z łóżka ;). Od urodzenia straszny śpioch z niego ;D.

KasiuK - jak wypadła wizyta u nefrologa? Jakie zalecono leczenie? Widzę, że zdecydowałaś się dłużej pobyć z Martynką w domu :).
Masz teraz sporo czasu na poszukiwanie dobrej opiekunki. Może nawet zatrudnisz ją kilka miesięcy wcześniej tak na parę godzin dziennie (ew. w tygodniu). Ona będzie poznawać Martynkę, a Ty czasami "wyrwiesz" się z domu. Taka odskocznia jest potrzebna każdej mamie, a szczególnie gdy mieszka się daleko od rodziny i nie ma z kim zostawić maluszka.

Kalinko - niesamowita jesteś. Masz w sobie tyle radości! Zaglądaj do nas często :).
Jonatanek ma śliczny uśmiech - widać, że to także urodzony optymista ;D.

Wikiwerko - a Tobie przeszły smuteczki związane z powrotem do pracy? Zdecydowałaś się już na jaką część etatu będziesz chodzić? Pierwsze rozstania są na ogół trudne, ale myślę, że wszystko sobie pięknie poukładasz. Czy opiekę nad dziewczynkami powierzasz babci czy opiekunce? Jesteś taką fajną i kochającą mamusią - dziewczynki na pewno mają z Tobą silną więź. Zawsze będziesz dla nich najważniejsza :). Na pewno będziesz się starać maksymalnie wykorzystać czas po pracy na zabawę i opiekę nad córeczkami. Zobaczysz jakimi uśmiechami będą Cię witały.
Ja także wróciłam na stanowisko wkrótce po skończeniu 6 miesiąca życia mojego synka i ...oboje  przeżyliśmy ;) ;D. Głowa do góry będzie dobrze! Trzymam kciuki. Moooooooocno :).

Pozdrawiam
 
Ja tez wracam do pracy od grudnia :(
My mamy wcześniaczków jesteśmy poszkodowane, bo nasze dzieci leza dłuzej w szpitalu a urlop macierzyński liczy się i tak od dnia porodu :(
Można owszem, wziąść urlop bezpłatny, ale kogo na to stać...:(
Ależ to będzie szok, tym bardziej, że ja niepracowałam od trzeciego miesiąca ciąży ... ::)
 
witam wszytskie mamy tutaj :)mam takie pytanie,ktore bardzo mnie nurtuje :(i zwracam sie do was z prosba o jaks odpowiedz,wiec jestm w 24 tygodniu ciazy i czasmi odczuwam takie dziwne jakby uklucia w jakby szyjka macicy,w takim mniej wiecej miejscu :(nie mam pojecia co to moze byc,nie mam zadnych boli brzucha,ani nawet zadnego twardninia nie zauwazylam,tylko wtedy jak sie najem za duzo :)wiec nie wiem czy sa to te skurcze ,kture cwicza macice do porodu???juz sama nienwiem co to jest,dodam ze nie jest to w dole brzucha,tylko walsnie jakby w szyjce macicy ::)takie jakies uklucia nie bolesne ale wyczuwalne,zdarza mi sie to raz w tygodniu czasmi 2 razy...co to moze byc?bardzo prosze o jakas odpowiedz...
 
Jonatan po szczepieniach wzw i gruzlica...waży 4400, rekord! A ma dopiero 6 tygodni...Przez ostatnie 3 tygodnie przytył 1 kg 340 . Jestem dumna ze swego mleka i swego synka. Pozdrawiamy wszystkich.
 
Kalinko - gratuluję! Cieszę się, że udało Ci się utrzymać laktację - przy wcześniaczku jest to bardzo trudne. Od którego dnia przystawiałaś synka do piersi? Czy maluszek miał odruch ssania? Teraz na pewno ssie jak smok ;) ;D! Czy w nocy często budzi się na jedzenie?

Isiaczku - masz rację z tym urlopem macierzyńskim. Kiedy ja rodziłam synka wynosił on pół roku... teraz jest dużo krótszy :(.
Będę trzymać kciuki, żeby powrót do pracy także u Ciebie przebiegł łagodnie.

Kata - trudno powiedzieć skąd się bierze ten ból. Skurcze, które mogą prowadzić do wcześniejszego porodu odczuwane są na ogół jako twardnienie brzucha lub ból "jak na okres". Jeśli Cię to niepokoi to najlepiej zadzwoń do swojego lekarza. Wtedy będziesz spokojniejsza.

Truskawa - gdzie się podziewasz? Rozumiem, że przy maluszku sporo roboty, ale napisz nam czasem o Borysku.

Koreczku83 -
powodem wcześniejszego rozwiązania było zatrucie ciążowe, poszłam na wizyte kontrolną tamokzaoło się że w ciągu 3 tygodni prztyłam 7 kilo (a prze 7 miesięcy tez7 kg) mojego doktorka to zaniepokioiło zostawił mnie na ginekologi i robi dodatkowe badania, gdy przxyszły wyniki oznajmnił że jest bardz źle ze mną i że za 2godzny bedzie cesarka. nie miałam czasu myśleć o 18 pozłam pod nóż. Daria urodziła się o 18.10 2kg i 49 cm. ja zobzczyłamją dopiero o 20.
Fajnie, że opisałaś nam swoją historię. Widzę, że mieliście dużo szczęścia. Dobrze, że trafiłaś na "przytomnego" lekarza, który od razu spostrzegł zagrożenie :).
tak mialam wiele szczęscia, tylko 2 dni byla w inkubatorku
Czy Twoja córeczka umiała samodzielnie oddychać? Czy miałaś malutką przy sobie w pokoju kiedy była jeszcze w inkubatorze?

Pozdrawiam cieplutko
 
witajcie kochanii
Melu u nefrologa okazało sie że mała ma znowu bakcyle ale na szczęscie w takiej ilości że narazie obejdzie się bez antybiotyku ma rozpisane teraz urotrim i furagin, do szpitala jedziemy 8 grudnia no i zostaniemy na kilka dni
Miller Martynia przesyła buziaka dla Pawełka a tak to łobuzuje na swój sposób i ciągle zachwyca się swoimi rączkami
 
My wczoraj byłyśmy na kontroli w poradni neonatologicznej. Nasza lekarka jest bardzo zadowolona z dziewczynek, twierdzi, że bardzo ładnie sie rozwijaja i doganiają rówiesników :D Maleństwa zostały tez zważone i obecnie Wikula waży 6330g, a Weronka 7045g. Myslałam, że Wikulka mniej przybrała, bo ostatnio marudziła z jedzenien, ale okazuje sie , że od w ciągu 6 tyg. Wiki przybrała 750g. a Weronka 800, więc porównywalnie :) Poza tym mamy zalecone podawanie już 3 posiłków bezmięsnych. No i tu mam pytanko do Was: jak to zrobić??Czy jeśli podam mleczko rano ok.7, a potem o 10 deserek,ok. 13 obiadek i ok. 16 znów jakieś warzywka lub owoce, a mleczko dopiero o 19 i potem o 23 to nie będzie za dużych odstępów miedzy mleczkiem??Może głupie pytanie, ale ja nie wiem jak to inaczej rozwiązać, bo jeśli w ciągu dnia podam mleczko to dziewczynki napewno nie będą chciały juz zjeśc jednego z tych posiłków. Może któraś z Was ma ewentualnie inne rozwiązanie???

Asiuleks - lekarka tez nam zezwoliła na danonki, tylko powiedziała, że mamy dokładnie sprawdzać czy folia nie jest naruszona :D Wczoraj dalam dziewczynkom i wcinały aż im sie uszy trzęsły :D Zdecydowałam, że będę im dawałaco 2-3 dni, bo lekarka powiedziała, że nie musimy codziennie, bo dziewczynki mają dobre wyniki i nie trzeba ich specjalnie dokarmiać. Ale jeżeli im zasmakuje to czemu nie :)

Teraz zmykam dac dziecionkom jedzonko, a potem idę na tłuczenia szkła do siostry mojego T. , bo jutro wychodzi za mąż :D Poza tym jestem u mamy,. więc nie wypada siedziec przed kompem, chociaż tylkio teraz mogę bezstresowo bo dziadkowie zajmują sie wnusiami :p
 
reklama
Mela, karmilam piersia od trzeciego tygodnia, w drugim tygodniu maly pil moje mleko, sciagalam laktatorem aventu, w pierwszym tygodniu byla sonda i sztuczne zywienie. Mleko pojawilo mi sie w szostej dobie. Poniewza mieszkam daleko od szpitala przyjezdzalam raz dziennie, o 6 wieczorem i karmilam. Roznie bylo, ale generalnie ssal- po 30, 40 ml, raz udalo sie 70. Teraz nie ma problemu, ssie jak smoczek.Sorry za literowki ale pisze z laptopa meza i cos przestawilo sie w klawiaturze. Po szczepieniach troche marudzi moje malenstwo, a sredni Dawid chce zapalac swiece i jesc uroczysta kolacje ;D najstarszy maciek na komputerze, maz poszedl do kumpla, a ja zostalam z amatorem kolacji i piszczacym maluchem. Idziemy podkladac do kominka, robic te kolacje i sluchac Sinatry, bywajcie zdrowe. ;D
 
Do góry