reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

W którym tygodniu jestem??

Dołączył(a)
29 Maj 2024
Postów
2
Hej dziewczyny! Czy któraś z Was miała też taką sytuację, że dni płodne przyszły po 3 tygodniach później niż planowane? Jestem w ciąży. 🤰 ostatni okres zaczął mi się 16 marca, a do zaplodnienia doszlo 19 kwietnia. Ginekolog mi wyliczył, że jestem już w 10 tygodniu ciąży. Ale dla mnie to jest dziwne, że jak można liczyć tygodnie ciąży nie będąc w ciąży? Wiem, że przy regularnych cyklach tak się robi, że dolicza się te 2 tygodnie od ostatniej misiaczki… Ale żeby aż miesiąc? Wychodzi na to, że mam praktycznie początek ciąży a już powinnam mieć prenatalne na następnej wizycie? Pomóżcie bo kompletnie tego nie rozumiem 🙏
 
reklama
Hej dziewczyny! Czy któraś z Was miała też taką sytuację, że dni płodne przyszły po 3 tygodniach później niż planowane? Jestem w ciąży. 🤰 ostatni okres zaczął mi się 16 marca, a do zaplodnienia doszlo 19 kwietnia. Ginekolog mi wyliczył, że jestem już w 10 tygodniu ciąży. Ale dla mnie to jest dziwne, że jak można liczyć tygodnie ciąży nie będąc w ciąży? Wiem, że przy regularnych cyklach tak się robi, że dolicza się te 2 tygodnie od ostatniej misiaczki… Ale żeby aż miesiąc? Wychodzi na to, że mam praktycznie początek ciąży a już powinnam mieć prenatalne na następnej wizycie? Pomóżcie bo kompletnie tego nie rozumiem 🙏
Datę skorygują na prenatalnych.
Lekarz tez po wielkości zarodka moze skorygować. Co było widać na USG?
 
Hej dziewczyny! Czy któraś z Was miała też taką sytuację, że dni płodne przyszły po 3 tygodniach później niż planowane? Jestem w ciąży. 🤰 ostatni okres zaczął mi się 16 marca, a do zaplodnienia doszlo 19 kwietnia. Ginekolog mi wyliczył, że jestem już w 10 tygodniu ciąży. Ale dla mnie to jest dziwne, że jak można liczyć tygodnie ciąży nie będąc w ciąży? Wiem, że przy regularnych cyklach tak się robi, że dolicza się te 2 tygodnie od ostatniej misiaczki… Ale żeby aż miesiąc? Wychodzi na to, że mam praktycznie początek ciąży a już powinnam mieć prenatalne na następnej wizycie? Pomóżcie bo kompletnie tego nie rozumiem 🙏
Powinien powiedzieć wiek wg wielkości pęcherzyka, a nie od OM i wg niego iść na prenatalne
 
Jak ostatni okres miałaś 16 marca to do zapłodnienia mogło dojść miedzy 28.03 a 03.04 . Ginekolog ci dobrze mówi że to 10 tydz . Podejrzewam że potwierdziła miesiączkę z USG . Na USG widać mniej więcej który to może być tydzień , mierząc płód .
 
Jak ostatni okres miałaś 16 marca to do zapłodnienia mogło dojść miedzy 28.03 a 03.04 . Ginekolog ci dobrze mówi że to 10 tydz . Podejrzewam że potwierdziła miesiączkę z USG . Na USG widać mniej więcej który to może być tydzień , mierząc płód .

Skoro autorka pisze, że do zapłodnienia doszło 19.04 to pewnie był to jedyny seks w danym cyklu 🤷‍♀️

Nie widzę tego inaczej.
 
Do góry