Rytyska Dziękuję Ci!!! .
Napisłam to samo na innym forum i zostałam okrzyknięta "Trolem, wyrodną matką itp."Nawet ktoś napisał że " że tak oczerniam tą biedną nianie To tak jak zrobić alkoholika z kogoś kto wypił łyżkę amolu na przeziembienie". Śtraszne....
W słuchawce słyszałam płacz małej i nianie krzyczącą "No czego beczysz","Usiądz tu na dupie i siedz". Ciężko było ocenić tą sytułacje. Nie mordowała ich, ale podniosła głos. Ja tez czasem na nich krzykne....może nie tak,ale jesteśmy tylko ludzmi. To było naprawde trudne, tym bardziej, że ona była z nami pół roku. Lubiłam ją i ufałam jej. To co się tam działo napewno było niepokojące, ale nie dramatyczne i wymagające interwencji tatychmiast i bezwzględnie. Jakby to byłby inny dzień to pojechałabym do domu dla spokoju bez dwóch zdań. Jednak tak wyszło jak wyszło. Uwierzcie naprawde jest trudno ocenić taką sytułacjie.
Czy któraś z Was gdy podejrzewa męża o zdrade to odrazu się z nim rozwodzi? Ja potrzebuję mocnego dowodu zanim oczernie kogoś, bo wiem, że słowem można zrobić ogromną krzywde.
Jeśli chodzi o policę to mija się z celem. Będzie ślectwo, moje dzieci będzie badał psycholog, ja będe składać wyjaśnienia. Przyjdzie ktoś z opieki. Za rok będzie sprawa w sądzie i jedyne co jej zrobią to dostanie rok w zawieszeniu na dwa lata w tej pozytywnej wersji. A i tak będzie robic to co robi. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Wiem że jest narkomanką uzależnioną od Dolarganu od kilku lat. Wiem, że wyłudza recepty na ten lek. Ona potzrebuje pomocy. Co nie zmienia faktu, że mnie oszukała, zawiodła i nigdy nie powinna się zajmować dziećmi.