Moja od urodzenia śpi w łóżeczku a od 1 miesiąca u siebie w pokoju. Nigdy z nią nie spałam. Przede wszystkim jest to bezpieczniejsze dla dziecka a po drugie rodzice też muszą kiedyś zregenerować siły, a przy dziecku w łóżku to niemożlwe. A po trzecie bliskość z parnerem. Wiadomo że w ciągu dnia praca, obowiązki, dzieciaczek nie stwarzają wielu okazji, więc choć noc jest dla nas. Dlatego wydaje mi się, że Twój mąż ma rację. Moim zdaniem robisz dziecku krzywdę uzależniające je tak bardzo od siebie, bo co będzie gdy pójdziesz do pracy, będziesz musiała wyjść czy mała będzie musiała iść do żłobka/przedszkola? Będzie histeria i płacz jak teraz... Niestety przez kilka dni malutka będzie protestować, może bądź przy niej póki nie zaśnie, trzymaj za rączkę, cichutko pośpiewaj.