No ja tez prywatnie tylko wolałabym od ręki tan żeby szybciej to obejść a to szpital to tłumy tez pewnie ze oczekiwanie długie tam? A jakaś przychodnia NFZ nie kojarzysz nic ? Bo w necie nic nie idzie wyszukać ,przeciwciała zrobię wcześniej jak trzebaPrywatnie
reklama
Trochę mi zeszło na tej izbie, ale z tego względu, że dodatkowo miałam USG i ktg. Czy w przychodniach można to nie wiem, mnie lekarz prowadząca kierowała na izbę i tak zrobiłam. Ogólnie to nie jestem z LublinaNo ja tez prywatnie tylko wolałabym od ręki tan żeby szybciej to obejść a to szpital to tłumy tez pewnie ze oczekiwanie długie tam? A jakaś przychodnia NFZ nie kojarzysz nic ? Bo w necie nic nie idzie wyszukać ,przeciwciała zrobię wcześniej jak trzeba
Ok dzięki za info, zadzwonie popytam jak będzie mi się zbliżał termin zastrzyku . Bo nie mam zbytnio czasu czekać latać jak nie od ręki to wyjdzie to kupię chyba normalnieTrochę mi zeszło na tej izbie, ale z tego względu, że dodatkowo miałam USG i ktg. Czy w przychodniach można to nie wiem, mnie lekarz prowadząca kierowała na izbę i tak zrobiłam. Ogólnie to nie jestem z Lublina
A do jakiego lekarza chodziłaś przychodni ? Jakieś namiary ?Ja miałam podawaną na izbie przyjęć na Jaczewskiego, miałam skierowanie od lekarza prowadzącego. Trzeba mieć swój wynik przeciwciał nie starszy niż 2 tygodnie, przy braku wyniku pobierają na izbie, ale dość długo trzeba czekać [emoji846]
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
Teoria sprawdziła się po części bo skoro pisze Pani że starania na córeczki były codziennie lub co drugi dzień to mimo wszystko duże prawdopodobieństwo że były zrobione tuż przed owu albo w dniu owu. Na dziewczynkę to podobno 2-3 dni przed owu i stop.Rzeczywiście jest taka teoria że w owulację łatwiej "zrobić"chłopca bo męskie plemniki są szybsze ale krócej żyją niż damskie.
Powiem tak ja nie próbowałam zaplanować płci dziecka. Mam dwie córki i syna. Dziewczyny były planowane i były starania codziennie lub co drugi dzień a syn to wpadka ale najcudowniejsza na świecie. Itaka był jeden stosunek bez zabezpieczenia w tym cyklu co zaszłam w ciążę i był w owulację. Bardzo boleśnie ja przechodzę więc wiem. Uprzedzałam męża że jest owulacja ale się zapomniał.
Czy to miało jakiś wpływ czy to poprosi zbieg okoliczności ale jakby nie patrzeć teoria się sprawdziła.
Twój partner chce syna ale napewno córkę by pokalochla tak samo jak nie mocniej bo dziewczynki to córeczki tatusiów przynajmniej u mnie
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
Na stronie mamaginekolog jest informacja obalająca tą teorię. Na Youtube też krąży filmik obalający metodę. Ja mam dwóch synów i napewno nie byli zrobieni idealnie w dzień owu. Teraz jestem w trzeciej ciąży i mam nadzieję na córeczkę ale zdaje sobie sprawę że choćbym na rzęsach stanęła to nie ode mnie zależy płeć. Jest wiele innych czynników które mogą mieć wpływ. Czasem mężczyzna może mieć tylko samych synów lub same córki. Moja ciocia tak miała. Każda ciąża z chłopcem utraconaMożecie próbować, jednak za bardzo bym się na waszym miejscu nie nastawiała na skuteczność. Mamy z mężem dwoje dzieci. Planowanych, seks uprawialiśmy w czasie okoloowulacyjnym codziennie. Mamy syna i córkę. Myślę, że znajdą się kobiety, które ową teorie potwierdzą (wg mnie bardziej za płeć dziecka odpowiada przypadek, niż faktycznie skuteczność tej metody), jak i takie, które zaprzeczą.
Tak naprawdę prawdę wszystko zależy od plemników partnera
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
Czyli obalenie teorii. u nas współżycie trzy dni i dzień przed owu i przywróciła mi Pani wiarę że może jednak uda się mieć córeczkę. Mam już dwóch synówJa byłam na monitoringu i tak wyszło akurat, że stosunek był tylko w dzień owulacji i jest dziewczynka
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
To tak jak i u mnie. Ja mam dwóch synów, moja jedna siostra dwóch synów, druga również syna A teraz spodziewa się córeczki. Też wątpię że z synami każda z nas idealnie wpasowała się w owu przy czym troje z chlopców jest z wpadkiTo jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
To tak jak u mnie. Trzy dni i dzien przed owu a który plemnik, z którego dnia dotarł jako pierwszy to raczej się nie dowiem. Nawet jak już poznam płeć to nie mam pewności z którego dnia był to plemnikNie wiem i nigdy się nie dowiem, czy jest w tym ziarno prawdy, bo oboje dzieci planowałam.
Przy Córce kochaliśmy się codziennie przez cały okres płodny, przy synu co 2 dni, więc nie ma opcji żeby wyliczyć, z którego dnia plemnik wygrał
reklama
Sylwuśka88
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 17 Październik 2021
- Postów
- 72
Kurczę u mnie rano pasek owu ujemny, dzień wcześniej stosunek bo też ujemny. A tu nagle po południu już dodatni, ból jajnika. I teraz pytanie czy szansa na córkę nadal jest. Owu zaskoczyła mnie w tym cyklu bardzo szybko. Czasami paski dwa dni już były dodatnie A tym razem tylko raz. Dietę też trochę zmieniłam ale czy to wystarczyło oka ze się za 7 miesięcyPierwsza ciąża była maksymalnie dzień owulacja - przynajmniej według pasków owulacyjnych. I jest synek. Bardzo chciałam mieć corke i oczytalam się w temacie mega obszernie... Natknekam się na wiele artykułów, że sama data zapłodnienia to nie wszystko i że dieta kobiety odgrywa ogromną rolę... I jak czytałam, jaka jest dieta na chłopca to była idealna tak jak moja dieta przed ciążą z synem - dużo pomidorów, buraki, banany, słone potrawy, u mnie mało nabiału i słodyczy, kwaśne słone potrawy mile widziane. No i mam synka Synek to podobno dieta bogata w potas i sód, a dziewczynka magnez i wapń.
Za drugim razem uznałam, że przecież na niczym nie tracę, a szczęściu można trochę pomóc. Przerzuciłam się na nabiał, dużo mleka, kakao wieczorem orzechy, trochę słodkości. Całkowicie odrzuciłam banany, buraki i zredukowalam pomidory i ziemniaki... Pilnowałam także cyklu, mierząc poziom hormonów paskami owulacyjnymi praktycznie codziennie po okresie do momentu dwóch kresek... I udało się będzie córka. Trzymam kciuki za powodzenie! Nie jest to na pewno 100% metoda, ale wierzę, że coś w niej jest.
Podziel się: