reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

'ustrzelenie' płci dziecka

O to bardzo ciekawe:) zawsze myślałam że to ,,tylko" genetyka ze jesteśmy skazani na dziewczynki;) niestety nie wiem kiedy miałam owulacje bo te starania były raczej spontaniczne
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
 
reklama
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
Moja teściowa urodziła 11 dzieci ....9 chłopaków i 2 dziewczyny. Też nie współżyli tylko w jeden dzień
 
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
Hehe no racja😁
 
Dziękuje ! Bardzo mi to rozjaśniło. :) Oczywiście nie zależy nam na płci tylko zdrowym dziecku i oczywiście żeby się udało je mieć. Wiem, że partner pokocha malucha bez względu na płeć :) ale jak to większość facetów, chciałby kiedyś mieć syna. :D sam mi dziś powiedział, że najważniejsze mieć dzidziusia zdrowego.
 
Nie wiem i nigdy się nie dowiem, czy jest w tym ziarno prawdy, bo oboje dzieci planowałam.
Przy Córce kochaliśmy się codziennie przez cały okres płodny, przy synu co 2 dni, więc nie ma opcji żeby wyliczyć, z którego dnia plemnik wygrał :D
 
Hej, czy udało się Wam ustrzelić płeć dziecka wg wskazówek dotyczących stosunku w czasie owulacji ? W sensie: stosunek w czasie owulacji prognozuje syna, a przed owulacją-córke.
Partner po cichu chciałby synka, jednak boje się, że taki 'efektywny' stosunek tylko raz w miesiącu utrudni zajście w ciążę. Czytałam, że powinno kochać co 2-3 dni. Macie jakieś doświadczenia z tym związane ?
Pierwsza ciąża była maksymalnie dzień owulacja - przynajmniej według pasków owulacyjnych. I jest synek. Bardzo chciałam mieć corke i oczytalam się w temacie mega obszernie... Natknekam się na wiele artykułów, że sama data zapłodnienia to nie wszystko i że dieta kobiety odgrywa ogromną rolę... I jak czytałam, jaka jest dieta na chłopca to była idealna tak jak moja dieta przed ciążą z synem - dużo pomidorów, buraki, banany, słone potrawy, u mnie mało nabiału i słodyczy, kwaśne słone potrawy mile widziane. No i mam synka;) Synek to podobno dieta bogata w potas i sód, a dziewczynka magnez i wapń.
Za drugim razem uznałam, że przecież na niczym nie tracę, a szczęściu można trochę pomóc. Przerzuciłam się na nabiał, dużo mleka, kakao wieczorem orzechy, trochę słodkości. Całkowicie odrzuciłam banany, buraki i zredukowalam pomidory i ziemniaki... Pilnowałam także cyklu, mierząc poziom hormonów paskami owulacyjnymi praktycznie codziennie po okresie do momentu dwóch kresek... I udało się;) będzie córka. Trzymam kciuki za powodzenie! Nie jest to na pewno 100% metoda, ale wierzę, że coś w niej jest.
 
Pierwsza ciąża była maksymalnie dzień owulacja - przynajmniej według pasków owulacyjnych. I jest synek. Bardzo chciałam mieć corke i oczytalam się w temacie mega obszernie... Natknekam się na wiele artykułów, że sama data zapłodnienia to nie wszystko i że dieta kobiety odgrywa ogromną rolę... I jak czytałam, jaka jest dieta na chłopca to była idealna tak jak moja dieta przed ciążą z synem - dużo pomidorów, buraki, banany, słone potrawy, u mnie mało nabiału i słodyczy, kwaśne słone potrawy mile widziane. No i mam synka;) Synek to podobno dieta bogata w potas i sód, a dziewczynka magnez i wapń.
Za drugim razem uznałam, że przecież na niczym nie tracę, a szczęściu można trochę pomóc. Przerzuciłam się na nabiał, dużo mleka, kakao wieczorem orzechy, trochę słodkości. Całkowicie odrzuciłam banany, buraki i zredukowalam pomidory i ziemniaki... Pilnowałam także cyklu, mierząc poziom hormonów paskami owulacyjnymi praktycznie codziennie po okresie do momentu dwóch kresek... I udało się;) będzie córka. Trzymam kciuki za powodzenie! Nie jest to na pewno 100% metoda, ale wierzę, że coś w niej jest.
No to ja obale niestety tą teorię. U mnie dieta bogata w nabiał i orzechy, testy owu na tapecie (aby zwiększyć prawdopodobieństwo ciąży, gdyż zależało nam na czasie), a czekam na chłopca. Fajnie, że się Wam udała parka, ale to raczej przypadek.
 
Material genetyczny jest przekazywany w nasieniu chłopów i to od nich zależy jaka płeć się trafi :) myślę, że te wszystkie seksy w Owu, przed, diety itd to tylko niepotrzebne nakręcanie się. Niektórzy mężczyźni przekazują tylko żeńskie plemniki, inni tylko męskie a jeszcze inni "jak się trafi" :)
 
U mnie parka. W obu przypadkach seks co 2-3 dni. Diety nie kojarzę by była przewaga jakiegoś składnika. Za to kiedyś z ciekawości zerknęłam na chiński kalendarz i płeć dzieci pokrywa się z nim.
 
reklama
33D52DB6-2AF4-48B2-BAEF-75784B89A248.jpeg
E2685FB3-A443-4B90-9986-8B9B9BD7EFEB.jpeg

Hej dziewczyny co byście powiedziały jaka plec? Bo jakoś nie jestem przekonana do tego co mówi lekarz. W 12 tyg odrazu pewnie mi powiedział a nie wiem czy tak do końca wykształcone są narządy żeby mówić , byłam w 14 tyg i tez to samo powiedział ale nie przekonuje mnie dalej jakoś 🤣
 
Do góry