reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

'ustrzelenie' płci dziecka

O to bardzo ciekawe:) zawsze myślałam że to ,,tylko" genetyka ze jesteśmy skazani na dziewczynki;) niestety nie wiem kiedy miałam owulacje bo te starania były raczej spontaniczne
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
 
reklama
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
Moja teściowa urodziła 11 dzieci ....9 chłopaków i 2 dziewczyny. Też nie współżyli tylko w jeden dzień
 
To jest genetyka. Wystarczy, że partner ma więcej/lepsze plemniki "żeńskie" i mimo seksu w dzień owulacji i tak będzie dziewczynka.
U mojego męża od 4 pokoleń urodziły się tylko dwie dziewczynki, a chłopców jest od groma. Wątpię, aby wszyscy z pokolenia na pokolenie współżyli tylko w dzień owulacji 🤣
Hehe no racja😁
 
Dziękuje ! Bardzo mi to rozjaśniło. :) Oczywiście nie zależy nam na płci tylko zdrowym dziecku i oczywiście żeby się udało je mieć. Wiem, że partner pokocha malucha bez względu na płeć :) ale jak to większość facetów, chciałby kiedyś mieć syna. :D sam mi dziś powiedział, że najważniejsze mieć dzidziusia zdrowego.
 
Nie wiem i nigdy się nie dowiem, czy jest w tym ziarno prawdy, bo oboje dzieci planowałam.
Przy Córce kochaliśmy się codziennie przez cały okres płodny, przy synu co 2 dni, więc nie ma opcji żeby wyliczyć, z którego dnia plemnik wygrał :D
 
Hej, czy udało się Wam ustrzelić płeć dziecka wg wskazówek dotyczących stosunku w czasie owulacji ? W sensie: stosunek w czasie owulacji prognozuje syna, a przed owulacją-córke.
Partner po cichu chciałby synka, jednak boje się, że taki 'efektywny' stosunek tylko raz w miesiącu utrudni zajście w ciążę. Czytałam, że powinno kochać co 2-3 dni. Macie jakieś doświadczenia z tym związane ?
Pierwsza ciąża była maksymalnie dzień owulacja - przynajmniej według pasków owulacyjnych. I jest synek. Bardzo chciałam mieć corke i oczytalam się w temacie mega obszernie... Natknekam się na wiele artykułów, że sama data zapłodnienia to nie wszystko i że dieta kobiety odgrywa ogromną rolę... I jak czytałam, jaka jest dieta na chłopca to była idealna tak jak moja dieta przed ciążą z synem - dużo pomidorów, buraki, banany, słone potrawy, u mnie mało nabiału i słodyczy, kwaśne słone potrawy mile widziane. No i mam synka;) Synek to podobno dieta bogata w potas i sód, a dziewczynka magnez i wapń.
Za drugim razem uznałam, że przecież na niczym nie tracę, a szczęściu można trochę pomóc. Przerzuciłam się na nabiał, dużo mleka, kakao wieczorem orzechy, trochę słodkości. Całkowicie odrzuciłam banany, buraki i zredukowalam pomidory i ziemniaki... Pilnowałam także cyklu, mierząc poziom hormonów paskami owulacyjnymi praktycznie codziennie po okresie do momentu dwóch kresek... I udało się;) będzie córka. Trzymam kciuki za powodzenie! Nie jest to na pewno 100% metoda, ale wierzę, że coś w niej jest.
 
Pierwsza ciąża była maksymalnie dzień owulacja - przynajmniej według pasków owulacyjnych. I jest synek. Bardzo chciałam mieć corke i oczytalam się w temacie mega obszernie... Natknekam się na wiele artykułów, że sama data zapłodnienia to nie wszystko i że dieta kobiety odgrywa ogromną rolę... I jak czytałam, jaka jest dieta na chłopca to była idealna tak jak moja dieta przed ciążą z synem - dużo pomidorów, buraki, banany, słone potrawy, u mnie mało nabiału i słodyczy, kwaśne słone potrawy mile widziane. No i mam synka;) Synek to podobno dieta bogata w potas i sód, a dziewczynka magnez i wapń.
Za drugim razem uznałam, że przecież na niczym nie tracę, a szczęściu można trochę pomóc. Przerzuciłam się na nabiał, dużo mleka, kakao wieczorem orzechy, trochę słodkości. Całkowicie odrzuciłam banany, buraki i zredukowalam pomidory i ziemniaki... Pilnowałam także cyklu, mierząc poziom hormonów paskami owulacyjnymi praktycznie codziennie po okresie do momentu dwóch kresek... I udało się;) będzie córka. Trzymam kciuki za powodzenie! Nie jest to na pewno 100% metoda, ale wierzę, że coś w niej jest.
No to ja obale niestety tą teorię. U mnie dieta bogata w nabiał i orzechy, testy owu na tapecie (aby zwiększyć prawdopodobieństwo ciąży, gdyż zależało nam na czasie), a czekam na chłopca. Fajnie, że się Wam udała parka, ale to raczej przypadek.
 
Material genetyczny jest przekazywany w nasieniu chłopów i to od nich zależy jaka płeć się trafi :) myślę, że te wszystkie seksy w Owu, przed, diety itd to tylko niepotrzebne nakręcanie się. Niektórzy mężczyźni przekazują tylko żeńskie plemniki, inni tylko męskie a jeszcze inni "jak się trafi" :)
 
U mnie parka. W obu przypadkach seks co 2-3 dni. Diety nie kojarzę by była przewaga jakiegoś składnika. Za to kiedyś z ciekawości zerknęłam na chiński kalendarz i płeć dzieci pokrywa się z nim.
 
reklama
33D52DB6-2AF4-48B2-BAEF-75784B89A248.jpeg
E2685FB3-A443-4B90-9986-8B9B9BD7EFEB.jpeg

Hej dziewczyny co byście powiedziały jaka plec? Bo jakoś nie jestem przekonana do tego co mówi lekarz. W 12 tyg odrazu pewnie mi powiedział a nie wiem czy tak do końca wykształcone są narządy żeby mówić , byłam w 14 tyg i tez to samo powiedział ale nie przekonuje mnie dalej jakoś 🤣
 
Do góry