reklama
aga31
ja się przyznam, że jak mi gin pierwszy raz pokazywał zdjęcie dzieciaczka to nie widziałam nic oprócz wielkiej czarnej dziury i małej białej plamy (a to bardzo czuły aparat usg, tylko ja ślepa )
na ostatniej wizycie udało mi się zobaczyć główkę i nózie i jak się rusza... fantastyczny widok już się nie mogę doczekać kolejnego czarno-białego filmu z dzidzią w roli głównej
żałuję tylko, że tak jak Wy nie mam żadnego pamiątkowego zdjęcia
ja się przyznam, że jak mi gin pierwszy raz pokazywał zdjęcie dzieciaczka to nie widziałam nic oprócz wielkiej czarnej dziury i małej białej plamy (a to bardzo czuły aparat usg, tylko ja ślepa )
na ostatniej wizycie udało mi się zobaczyć główkę i nózie i jak się rusza... fantastyczny widok już się nie mogę doczekać kolejnego czarno-białego filmu z dzidzią w roli głównej
żałuję tylko, że tak jak Wy nie mam żadnego pamiątkowego zdjęcia
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
karoo-kp pisze:Kasia, a jak to sie stalo, ze juz tyle USG mialas robione?? Ja mialam tylko jedno...
Miałam 4 USG, bo byłam na czterek wizytach, chodzę prywatnie więc to nie jest jakis problem, po prostu po zwykłym badaniu, przenoszę się trochę dalej na kozetkę, na USG. Więc mam USG z 5, 9, 13, 17 tygodnia
K@si@
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 14 Listopad 2005
- Postów
- 896
Wprawdzie ja sama aż tak się na tym nie znam, ale z tego co czytałam to nie jest szkodliwe, trzy USG to standard, tak piszą wszędzie a najlepiej jakby było 5, no ja będę miała więcej. A z drugiej strony wszyscy prywatni lekarze, robią to co wizytę.
do ginekologa chodzę prywatnie, za badanie usg dodatkowo nie płacę (czy bym miała zrobione czy nie, cena byłaby ta sama)
gdyby było szkodliwe to myślę, że lekarz by go nie robił co miesiąc. Najnowsze aparaty usg (a taki ma akurat mój gin) są bardzo czułe i bardziej bezpieczne niż kiedyś, promieniowanie też jest mniejsze. zresztą badania trwa chwilę - żeby napromieniować dziecko musiałoby to trwać znacznie dłużej.
Ja wiem, że jestem w dobrych rękach (tutaj wzmianka o moim ginekologu - http://bazy.opi.org.pl/raporty/opisy/osoby/45000/o45018.htm), więc się nie martwię
gdyby było szkodliwe to myślę, że lekarz by go nie robił co miesiąc. Najnowsze aparaty usg (a taki ma akurat mój gin) są bardzo czułe i bardziej bezpieczne niż kiedyś, promieniowanie też jest mniejsze. zresztą badania trwa chwilę - żeby napromieniować dziecko musiałoby to trwać znacznie dłużej.
Ja wiem, że jestem w dobrych rękach (tutaj wzmianka o moim ginekologu - http://bazy.opi.org.pl/raporty/opisy/osoby/45000/o45018.htm), więc się nie martwię
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
ok 8 cm.i termin wg usg wyszedł ok 17 sierpnia a wg. obliczen ginki na 12,08K@si@ pisze:Aga31, a jak duży jest twój dzieciaczek, bo moja ma już 12,8 cm. Jak tak patrzę na linijkę, to zastanawiam się, gdzie ona się we mnie mieści.
zobaczymy.pierwsza dzidzie {ma 13 lat ta dzidzia}miałam urodzic ok 18,07 a w sumie urodzilam 25,06 także w terminy to tak przez palce.
zdjęcie troszkę nie wyrazne ale na usg było wszystko cudnie widać.rączki, nózki,serduszko.dzidziol machał rączkami a potem zrobił fikołka.niesamowite wrażenie.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 490
Podziel się: