Witajcie, poroniłam w 15 tyg. nie znam się na tych całych procedurach..
W szpitalu nie wiedziałam, że mam możliwość pochowania dziecka, pielęgniarka przyszła i kazała podpisać że kieruje "resztki do spopielenia", nie wiem kompletnie co dalej i w sumie zastanawiam się co tam jezczze podpisałam, bo nawet nie wiem...
Nie widziałam nawet maluszka
na IP lekarz wyjął kruszynkę do worka na śmieci później rzucił na podłogę, bardzo to przeżyłam...
Czy muszę to gdzieś zgłaszać? Nie wiem czy można było poznać płeć. Pobrano tylko próbkę do badań histop. Na wypisie mam napisane że odbiór za 3 tyg. I tyle w sumie wiem.
Czy szpital zgłaszał do USC? Czy wgl dostanę kartę urodzenia? Nic nie zalatwialam. Po prostu wyszłam ze Szpitala i tyle... Nie wiedziałam co muszę a co powinnam zrobić. Jestem 3 tyg po poronieniu.
Czy w takiej sytuacji gdy mam tylko wypis ze Szpitala warto składać go do ubezpieczalni ISIC? Czy warto składać o zapomogę na studiach?
Co jeszcze muszę zrobić? Kompletnie nie wiem od czego zacząć.