reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Umowa o prace na czas określony a ciąża

Jak nie krytykuje.
Poczytaj sobie.
Kobieta idąca na l4 od razu ma przypiętą łatkę nieroba i patoli .
Od razu jest zepchnięta na najgorszy margines .
I to tylko dlatego że jedna z drugą mężnie z kroplówką w ręce szły pracować.
Kurcze ! Że też nikt wam jeszcze nagrody nie dał albo odznaczenia za waleczność .
Tak, czytałam wszystkie Twoje komentarze. I nóż w kieszeni się otwiera. Autorka pytania ewidentnie próbuje oszukać bo wcale chorobowego nie potrzebuje na ten moment. Czy uważasz,że to jest fair? No nie. A jeżeli tak to można Tobie właśnie przypiąć taką łatkę. U nikt tutaj nie pisze o patoli. Nie nadinterpretuj słów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jak nie krytykuje.
Poczytaj sobie.
Kobieta idąca na l4 od razu ma przypiętą łatkę nieroba i patoli .
Od razu jest zepchnięta na najgorszy margines .
I to tylko dlatego że jedna z drugą mężnie z kroplówką w ręce szły pracować.
Kurcze ! Że też nikt wam jeszcze nagrody nie dał albo odznaczenia za waleczność .

To słabo czytasz bo nikt tu nie mówi o pracy z kroplówką (szczególnie, że ja przecież nie pracuję ;) masz słaby research) i wielokrotnie jest to podkreślane, że jak ktoś ma wskazania medyczne i choruje tak trzeba np. wypoczywa z krwiakiem to nikt nie ma z tym problemu.

Autorka nie ma krwiaka, nie ma wymiotów, po prostu wykorzystała cały urlop i potrzebuje L4 na kolejny urlop. Dasz znać jaki to kod choroby brak urlopu? A druga haruje w ogródku, też się chętnie dowiem jaki to kod? I tak te dziewczyny to dla mnie krętacze i nieroby - ale jak już ustaliśmy, otaczasz się takimi osobami i dla Ciebie są spoko :) Ja się otaczam zdecydowanie ludźmi z na innym poziomie

I z jednej strony spoko - nie każdy musi być ambitny, można głosować na pis itd. Ale szkoda, że niestety potem są wychowywane kolejne pokolenia kombinatorów i cwaniaków bo skoro rodzice tak lubią, tak żyją to przecież dziecko też 🤷‍♀️
No ale 800 plus i obniżony wiek emerytalny, będzie trzeba z czegoś pokryć ;) i się wtedy skończą L4 na pracę w ogrodzie i wakacje. Szkoda, że wtedy ucierpią dziewczyny NAPRAWDĘ chore właśnie z tą kroplówką czy krwiakiem i będą musiały wybrać czy mieć co jeść (bo inflacja będzie tylko rosła), czy ryzykować życiem ;)
 
Ale dlaczego, one mają prawo balować na zwolnieniu chorobowym a my nie mamy prawa tego komentować?

Przecież przed chwilą napisałaś, że każdy powinien żyć jak chce. Jak chce kraść niech kradnie - co innym do tego
Żal tyłek ściska czy co ? 🤨
Takie zakładanie z góry, że każda w domu nic innego nie robi tylko zamawia wczasy za granicą i co weekend umawia się ze znajomymi na domówki.
Albo przez 9miesięcy plewi w ogrodzie🤦‍♀️ bo jedna napisała że woli w ogrodzie posiedzieć ...

Ja uważam że miałam pełne prawo iść na l4 o by to państwo mnie utrzymywało.
Państwo = obywatele.
Ja, ty , sąsiadka, znajoma, każda z nas tutaj.
Na litość boską cały czas płaci się podatki od wszystkiego, a jak człowiek chce iść do lekarza to i tak nie może bo albo same prywatne wizyty albo wizyta za rok.
A jak się człowiek do lekarza z nfz dostanie to i tak jest obsłużony z łaską. Idąc do tego samego lekarza ale prywatnie badany jest już kompletnie inaczej.
Chociaż raz w życiu mam prawo posiedziec w domu na koszt tego państwa do którego sama też cały czas wnoszę podatki.
Więc niech mi tu żadna nie pisze, że ona musi na mnie wtedy płacić bo ja sie też dość napłaciłam na wspólny budżet krajowy.
I mam prawo sobie twraz z nieko skorzytać.
Chociaż ten jeden raz.
I zdania nie zmienię.
Minęły miesiące, wróciłam do pracy i też dokładam się do państwa.
 
Ostatnia edycja:
To słabo czytasz bo nikt tu nie mówi o pracy z kroplówką (szczególnie, że ja przecież nie pracuję ;) masz słaby research) i wielokrotnie jest to podkreślane, że jak ktoś ma wskazania medyczne i choruje tak trzeba np. wypoczywa z krwiakiem to nikt nie ma z tym problemu.

Autorka nie ma krwiaka, nie ma wymiotów, po prostu wykorzystała cały urlop i potrzebuje L4 na kolejny urlop. Dasz znać jaki to kod choroby brak urlopu? A druga haruje w ogródku, też się chętnie dowiem jaki to kod? I tak te dziewczyny to dla mnie krętacze i nieroby - ale jak już ustaliśmy, otaczasz się takimi osobami i dla Ciebie są spoko :) Ja się otaczam zdecydowanie ludźmi z na innym poziomie

I z jednej strony spoko - nie każdy musi być ambitny, można głosować na pis itd. Ale szkoda, że niestety potem są wychowywane kolejne pokolenia kombinatorów i cwaniaków bo skoro rodzice tak lubią, tak żyją to przecież dziecko też 🤷‍♀️
No ale 800 plus i obniżony wiek emerytalny, będzie trzeba z czegoś pokryć ;) i się wtedy skończą L4 na pracę w ogrodzie i wakacje. Szkoda, że wtedy ucierpią dziewczyny NAPRAWDĘ chore właśnie z tą kroplówką czy krwiakiem i będą musiały wybrać czy mieć co jeść (bo inflacja będzie tylko rosła), czy ryzykować życiem ;)
akurat jeśli o mnie chodzi to jestem za tym, żeby owe pińcet+ czy ocimset zakończyć, jak i wszelkie różne inne dodatki.
Byle koszt życia wrócił do tych sprzed tych wszystkich dodatków.
Nie jestem zwolenniczką pis ani całe otoczenie w jakim sama przebywam
 
Żal tyłek ściska czy co ? 🤨
Takie zakładanie z góry, że każda w domu nic innego nie robi tylko zamawia wczasy za granicą i co weekend umawia się ze znajomymi na domówki.
Albo przez 9miesięcy plewi w ogrodzie🤦‍♀️ bo jedna napisała że woli w ogrodzie posiedzieć ...

Ja uważam że miałam pełne prawo iść na l4 o by to państwo mnie utrzymywało.
Państwo = obywatele.
Ja, ty , sąsiadka, znajoma, każda z nas tutaj.
Na litość boską cały czas płaci się podatki od wszystkiego, a jak człowiek chce iść do lekarza to i tak nie może bo albo same prywatne wizyty albo wizyta za rok.
A jak się człowiek do lekarza z nfz dostanie to i tak jest obsłużony z łaską. Idąc do tego samego lekarza ale prywatnie badany jest już kompletnie inaczej.
Chociaż raz w życiu mam prawo posiedziec w domu na koszt tego państwa do którego sama też cały czas wnoszę podatki.
Więc niech mi tu żadna nie pisze, że ona musi na mnie wtedy płacić bo ja sie też dość napłaciłam na wspólny budżet krajowy.
I mam prawo sobie twraz z nieko skorzytać.
Chociaż ten jeden raz.
I zdania nie zmienię.

Ale przecież my nie rozmawiamy o wszystkich? Kilka dni temu był tu też wątek o tym, że ktoś chce jechać na wakacje zagranicę. Nie rozmawiamy o Tobie, Twoim krwiaku bo wielokrotnie podkreślałam, że w Twoim przypadku były wskazania do L4. Ale Ty masz jakąś pamięć złotej rybki ;) jak nie masz sensownych argumentów, to zawsze wyciągasz samą siebie, komu tu coś ściska? Zobaczy @Lady Loka też była na zwolnieniu, a jakoś się nie ciska za każdym razem, że każda ma prawo na chorowanie i potem balowanie
Rozmawiamy o dwóch dziewczynach z tego wątku - jedna planuje chorobę bo nie ma urlopu, druga cały dzień robi w ogródku i nie, nie napisała że tam siedzi, napisała że tam pracuje i ma dużo roboty więc właśnie nie siedzi na tyłku ;)
 
Ale dlaczego, one mają prawo balować na zwolnieniu chorobowym a my nie mamy prawa tego komentować?

Przecież przed chwilą napisałaś, że każdy powinien żyć jak chce. Jak chce kraść niech kradnie - co innym do tego
Dlaczego odrazu balować? Skąd ten durny pomysł? Czy siedzenie w domu to tylko balanga i jedzenie chipsów przed telewizorem ? Strasznie płaskie myślenie. Dlatego z pewnością wolisz pracę bo niepotrafiłabyś inaczej odpoczywać i cieszyć się nowym życiem. Ciąża to czas, gdzie każda kobieta w szczególności powinna zadbać o siebie, pomyśleć o sobie i o dziecku które nosi pod sercem, zwolnić tempo życia, odpocząć i nie stresować się. Unikać bakterii i zarazków, wysypiać się i udzielać aktywnie np. poprzez spacery. Zmiany, które zachodzą w organiźmie powodują różne dolegliwości. Te kobiety, które chcą ten cudowny czas ciąży poświecić pracodawcy i zajmować się problemami nie swojej firmy to proszę bardzo, ale odwalcie się od kobiet które chcą skupić się na sobie i dziecku w bardziej ralaksujący sposób.
 
Ale przecież my nie rozmawiamy o wszystkich? Kilka dni temu był tu też wątek o tym, że ktoś chce jechać na wakacje zagranicę. Nie rozmawiamy o Tobie, Twoim krwiaku bo wielokrotnie podkreślałam, że w Twoim przypadku były wskazania do L4. Ale Ty masz jakąś pamięć złotej rybki ;) jak nie masz sensownych argumentów, to zawsze wyciągasz samą siebie, komu tu coś ściska? Zobaczy @Lady Loka też była na zwolnieniu, a jakoś się nie ciska za każdym razem, że każda ma prawo na chorowanie i potem balowanie
Rozmawiamy o dwóch dziewczynach z tego wątku - jedna planuje chorobę bo nie ma urlopu, druga cały dzień robi w ogródku i nie, nie napisała że tam siedzi, napisała że tam pracuje i ma dużo roboty więc właśnie nie siedzi na tyłku ;)
One i tak pójdą ( lub są ) na L4 .
I pisałam już też ,że w samym zusie doskonale wiedzą jak wygląda rzeczywistość .
Nawet oni machają na to ręką, od świeta kogoś skontrolują gdy mają jakieś pewne przesłanki ( dana osoba będąc na l4 wrzuca sama fotki z wakacji w Hiszpanii ) .
Od mojej sąsiadki bratowa pracuje w Zusie.
Nie takie rzeczy nawet oni wewnątrz tam wyrabiają.

Ja nie jestem wcale lepsza od nich.
Fakt że cały 1 trymestr miałam podstawy by być na L4, ale drugi i trzeci trymestr przebiegły mi ksiażkowo.
Ale zdecydowanie wolałam trawnik kosić, plewić, okna myć niż iść do pracy , mimo że w sumie spokojnie mogłabym być w tej pracy.
Chciałam być w domu, wylegiwać się rano w łożku, napić się kawy na balkonie z wywalonymi nogami, spotkać się ze znajomymi i w tamtym okresie generalnie w nosie miałam możliwość pójścia do pracy.
Co się wybyczyłam to się wybyczyłam, na koszt państwa, potem przyszło macierzyństwo i lenistwo się skończyło.
Ja owszem faktycznie niespodziewanie miałam zalecenia do L4.
Ale uwierz mi, że gdybym ich nie miała to tak i tak od razu bym poszła na L4, bo to wszystko mieliśmy już poplanowane i przedyskutowane i w domu i w pracy .
 
Dlaczego odrazu balować? Skąd ten durny pomysł? Czy siedzenie w domu to tylko balanga i jedzenie chipsów przed telewizorem ? Strasznie płaskie myślenie. Dlatego z pewnością wolisz pracę bo niepotrafiłabyś inaczej odpoczywać i cieszyć się nowym życiem. Ciąża to czas, gdzie każda kobieta w szczególności powinna zadbać o siebie, pomyśleć o sobie i o dziecku które nosi pod sercem, zwolnić tempo życia, odpocząć i nie stresować się. Unikać bakterii i zarazków, wysypiać się i udzielać aktywnie np. poprzez spacery. Zmiany, które zachodzą w organiźmie powodują różne dolegliwości. Te kobiety, które chcą ten cudowny czas ciąży poświecić pracodawcy i zajmować się problemami nie swojej firmy to proszę bardzo, ale odwalcie się od kobiet które chcą skupić się na sobie i dziecku w bardziej ralaksujący sposób.

Jestem w 4 ciąży więc raczej wiem co to ciąża i macierzyństwo lepiej niż Ty ;)
 
reklama
Do góry