reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Uderzenie w tył głowy

reklama
Są też takie jakby plecaczki ;)
HTB1Wg_DXzQnBKNjSZSgq6xHGXXaM.jpg

Można je na aliexpress kupić.
 
Plecaczek nawet fajna sprawa o kaskach słyszałam ale aż tak często mała się nie tlucze. Wiem że tego żadna mama ani nikt nie uniknie bo dziecka nie można również dla jego rozwoju trzymać non stop za rękę. Ale jestem po pedagogice specjalnej i miałam styczność z różnymi przypadkami również związanymi przez upadki no i chyba jeżeli chodzi o własne dziecko chce się dla niego jak najlepiej i taką natura mamy ze zawsze będzie się o nie martwila nawet w dorosłym jego życiu.
 
Często zdarza jej się uderzać głową o podłogę? Nie zgodzę się, że częste uderzenia nie mają znaczenia. Znajoma w dzieciństwie okropnie dużo razy uderzyła główka o ziemię, miała siniaki na czole, tylko powtarzam, często, pojedyncze przypadki nie mają takiego znaczenia. Teraz jest dorosła, okazało się że ma zwapnienia w głowie i problemy neurologiczne.

Hm, a lekarz powiedział jej jakie są przyczyny takich zmian? zwapnienia w zależności jakich struktur dotyczą mogą pojawiać się z wiekiem.. Proszę napisać o jaką chorobę neurologiczną chodzi? Bo jest ich cały szereg i może to wogóle nie mieć związku. Wiadomo, że codziennie non stop dziecko nie może się uderzać i trzeba unikać takich sytuacji, ale przy małych dzieciach to nieuniknione nie znam osoby, której dziecko raczkując, zaczynając chodzenie nie upadło.. Chyba, że wychowuje się w pokoju z samej pianki :). Na pewno trzeba monitorować dziecko po takim zdarzeniu.
 
Plecaczek nawet fajna sprawa o kaskach słyszałam ale aż tak często mała się nie tlucze. Wiem że tego żadna mama ani nikt nie uniknie bo dziecka nie można również dla jego rozwoju trzymać non stop za rękę. Ale jestem po pedagogice specjalnej i miałam styczność z różnymi przypadkami również związanymi przez upadki no i chyba jeżeli chodzi o własne dziecko chce się dla niego jak najlepiej i taką natura mamy ze zawsze będzie się o nie martwila nawet w dorosłym jego życiu.
Plecaczek nawet fajna sprawa o kaskach słyszałam ale aż tak często mała się nie tlucze. Wiem że tego żadna mama ani nikt nie uniknie bo dziecka nie można również dla jego rozwoju trzymać non stop za rękę. Ale jestem po pedagogice specjalnej i miałam styczność z różnymi przypadkami również związanymi przez upadki no i chyba jeżeli chodzi o własne dziecko chce się dla niego jak najlepiej i taką natura mamy ze zawsze będzie się o nie martwila nawet w dorosłym jego życiu.

Śmiesza sprawa ;) z tym plecackiem z przodu i z boku też tak powinno być bo przecież nie każde dziecko przewraca się na tył głowy. Ps. Nie każde dziecko coś takiego da sobie założyć z kaskiem podobnie :)
 
Hm, a lekarz powiedział jej jakie są przyczyny takich zmian? zwapnienia w zależności jakich struktur dotyczą mogą pojawiać się z wiekiem.. Proszę napisać o jaką chorobę neurologiczną chodzi? Bo jest ich cały szereg i może to wogóle nie mieć związku. Wiadomo, że codziennie non stop dziecko nie może się uderzać i trzeba unikać takich sytuacji, ale przy małych dzieciach to nieuniknione nie znam osoby, której dziecko raczkując, zaczynając chodzenie nie upadło.. Chyba, że wychowuje się w pokoju z samej pianki :). Na pewno trzeba monitorować dziecko po takim zdarzeniu.
Wiem że między innymi ma padaczkę, ciężko dopytywać się o szczegóły. Neurolog powiedział, że przyczyną stanu obecnego, mogą być urazy z dzieciństwa.
 
Ludzie! Nie ma co popadać w paranoję! Tak czytam ten temat i wychodzi na to, że moje dzieci to powinny być prawie kalekami przez te uderzenia w głowę. Kuba wypadł z łóżeczka (do dziś nie wiem, jak mu się to udało), innym razem tak rozwalił sobie głowę, że na urazówce się skończyło, że nie wspomnę o wielokrotnych upadkach-wypadkach na podwórku, w szkole czy też w domu. Jasio z kolei tak szybko zaczął się przewracać z plecków na brzuszek (i na odwrót), że czasem nie zdążyłam go złapać i fikał koziołka z wersalki. Kilkakrotnie źle obliczył w swojej główce odległość i skacząc po łóżku tak walnął w ścianę, że aż się od niej odbił, teraz jest ostrożniejszy.

A te kaski, plecaczki to w ogóle porażka, dla zdrowego dziecka. Jak ono ma się nauczyć, że upadek boli i trzeba bardziej uważać? Takie dzieci na prawdę pamiętają że upadły, np. mój młodszy syn mnie zadziwił jak pokazał mi ławkę, z której spadł, bo chciał się oprzeć i nie zauważył, że nie ma oparcia, a ja nie zdążyłam do niego dobiec, miał wtedy nieco ponad roczek.

Ja rozumiem, są dzieci z różnymi wadami rozwojowymi, np niewidome (aczkolwiek nie wiem jak wygląda rozwój i opieka nad niemowlęciem niewidomym), z bardziej wrażliwym kośćcem, na takie dzieci zwraca się szczególną uwagę. Ale takie przesadne zamartwianie się o zdrowe dziecko nie działa na jego korzyść.
 
Wiem że między innymi ma padaczkę, ciężko dopytywać się o szczegóły. Neurolog powiedział, że przyczyną stanu obecnego, mogą być urazy z dzieciństwa.

Niestety przyczyny padaczki bardzo często nie da się określić, mogą to być silne urazy z dzieciństwa, albo szereg innych problemów. Dziecko trzeba chronić.. ale czasem zdarza się złapać z jednej strony, a niefortunnie przekręci się w drugą. Moja teściowa kiedyś zajmowała się 15 min moim synkiem (rok i 5 miesiący). Odwróciła się na sekundę żeby przesunać kawę, a syn w tym czasie zrobił obrót i upadł płakał jak nigdy, ale zawsze powtarzała trzeba uważać, a teraz już nic takiego nie mówi. Dobre są rady, ale każdy przeżyje swoje ze swoimi dziećmi i wnukami ;) i kolanka mogą być obite itp. Ja mam spokojne dzieci- praktycznie "bezkolizyjne", ale nie każdy tak ma. Powodzenia! Ps. Katherine a czy Ty masz dzieci?
 
reklama
Niestety przyczyny padaczki bardzo często nie da się określić, mogą to być silne urazy z dzieciństwa, albo szereg innych problemów. Dziecko trzeba chronić.. ale czasem zdarza się złapać z jednej strony, a niefortunnie przekręci się w drugą. Moja teściowa kiedyś zajmowała się 15 min moim synkiem (rok i 5 miesiący). Odwróciła się na sekundę żeby przesunać kawę, a syn w tym czasie zrobił obrót i upadł płakał jak nigdy, ale zawsze powtarzała trzeba uważać, a teraz już nic takiego nie mówi. Dobre są rady, ale każdy przeżyje swoje ze swoimi dziećmi i wnukami ;) i kolanka mogą być obite itp. Ja mam spokojne dzieci- praktycznie "bezkolizyjne", ale nie każdy tak ma. Powodzenia! Ps. Katherine a czy Ty masz dzieci?

Tak mam dziecko. Jak był na etapie przywracania się, można powiedzieć, że był "bezkolizyjnym" dzieckiem. Jakoś śmieszne wydają mi się te plecaczki czy kaski, ale pewnie inaczej bym mówiła, gdyby dziecko często uderzalo głową o podłogę.
 

Podobne tematy

Do góry