reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ubior noworodka w domu

EdytaLLL

Aktywna w BB
Dołączył(a)
12 Październik 2016
Postów
77
Hej. Potrzebuje porady. Jmsama jestem zmarzluchem wiec nie patrze wg siebie. W mieszkaniu mam srednio 24 stopnie czasami uda sie 23. Wszyscy mowia o nieprzegrzewaniu dziecka a inni znow ze dziecku za zimno. Jal ubieralyscie noworodka w taka pogode w domu? Wiadomo to nie jest upal. Ale jest cieplo. Maz mi ciagle mowi o zasadzie o 1 warstwe wiecej. Ale jak bedzie upal to przeciez nie dam jej bodow... Chodzi mi o temperature ktora podalam. Najpierw ubieralam ja za cieplo a teraz boje sie ze za zimno ;( narazie i tak trzymam ja w rozku. Lubi byc opatulona. Lepiej jej sie spi a wiadomo spi co chwila po karmieniu. Daje jej nie raz kaftanik i body i do tego rozek. Czasami body skarpety rozek i do polowy kocyk. Na noc spi w pajacu cienkim rozku i kocykiem okrywam do polowy. Jak dam bbody i spiochy i jeszcze rozek to juz nie wiem czy jej nie za cieplo. Powiem Wam ze glupieje ;)jak ja cieplej ubiore to ona leoiej spi. W szpitalu ubierali ja w bluzeczke i spiochy i rozek a tam bylo chyba z 26/27 stopni. Doradzcie.
 
reklama
Rozwiązanie
Też jestem przeciwniczką czapkowania bez powodu ;) ale w tym roku lato jest tak jesienne, że ubieram młodemu chustkę na głowę. Trochę inaczej było, jak jeździł w głębokiej gondoli, a inaczej teraz jak siedzi w spacerówce, jest bardziej odkryty.
moim zdaniem maluchowi będzie za ciepło, ja wolę ubrac moją nieco lżej, a w razie pottrzeby przykryć ją kocykiem, jak jest jej za zimno to widzę że się przewraca w łóżeczko jakby czegoś szukała i się zwija w kłębuszek, a jak dostaje kocyk to jest zadowolona :)
 
reklama
Dorośli ludzie mają już dojrzałą termoregulację a jeden przy temp 25 stopni będzie padał z gorąca, inny będzie chodził w jeansach, skarpetach i koszulce. Nie oczekujmy, że niemowlęta to samo lubią a dopiero później bzikują indywidualnoscią. Sprawdzaj kark. Tak jak pisała jedna z dziewczyn. Nie rączki bo one mogą być chłodne zawsze. Na pewno różni się w zależności od ubrania tylko może jeszcze nie umiesz tego porównywać. Śpi lepiej nie dlatego, że lubi być przegrzewane a dlatego, że niemowlęta zazwyczaj lubią ścisk podobny do tego który miały w łonie matki. Są do kupienia niedrogie otulacze cienkie jak pieluszka. Spróbuj. Przegrzewane dziecko raz że później mniej odporne, dwa może dostać potówek a to swędzi i ogólnie to dyskomfort dla dziecka
 
Może ja jestem jakaś dziwna...
Jeśli na dworze jest upał to moja córa przy 24 stopniach w domu leżała w samym pampersie,ewentualnie przykryta tetrowa Pielucha.
W nocy body z krótkim rękawem ewentualnie skarpety i cienki kocyk.
Jeśli na dworze jest zimno to logiczne jest ze w domu będzie cieplej wiec body z długim skarpety i spodnie.


Uważam ze lepiej kiedy dziecku będzie odrobine zimno niż gdy je przegrzejemy.

Budujemy jego odporność.

Przez pierwszy rok życia moja córka nie była chora w ogóle.
 
mamy dosyć chłodne mieszkanie, ale synowi od małego robiliśmy "zimny chów". Urodził się na koniec czerwca i całe lato w domu tylko w bodziaku, chyba że naprawdę było deszczowo to wtedy jeszcze półśpiochy. Ale to taki gorący typ, po tacie :D
 
Ja tez nie przegrzewam i moja sie złości jak jest jej za ciepło.
Tak jak poprzedniczka wole ubrać body z krótkim rękawkiem, a jak coś to okryć kocykiem. Wiadomo noworodek potrzebuje trochę wiecej ciepełka, ale bez przesady.
No i ja jestem wrogiem czapowania dzieci.
 
Ja też nie uznaje czapek w lecie i czapek w domu. Jak tylko wiosną robi się ciepło czapki lądują w szafie. Chyba, że czapeczki chroniące przed słońcem, ale to co innego.
Generalnie "chłodny chów" u nas się sprawdza. Starsza córka nie choruje praktycznie wcale. Młodsza urodziła się mała (2800) i bardzo marzła, a był listopad i zupełnie nieświadomie ubierałam ją cieplej niż to było konieczne. Zaczęła mi łapać infekcję i pewnego dnia powiedziałam stop- skończyło się ubieranie zimą dwóch par spodenek czy rajtuz pod spodenki, na górę ubierałam krótki rekaw, bluzkę z długim rękawem i zimową kurtkę. W domu dzieci chodziły tylko w krótkich rękawkach i chorowanie się skończyło...
Teraz obie mają najlepsza frekwencję w przedszkolach...więc polecam
 
Jak gorąco-jedna warstwa mniej niż na sobie a gdy zimno jedna warstwa więcej.

Jednak wszystko jest indywidualne.
Moja córka najlepiej śpi jak ma 17°C w aucie jak jest 18°C w domu mimo,że ma 16 miesięcy potrafi pokazać,że jest jej zimno lub za ciepło.
Jednak przeważnie chodzi bez skarpet i na krótki rękaw,po prostu body.On maleńkości udowadnia,że lepiej jej jest gdy jest lżej ubrana czy to latem,czy zimą.

Zaznaczam,że taka "wyrozbierana" jeszcze nie miała żadnego przeziębienia.
Lepiej mniej jak więcej.
Latem pamiętaj o kremach z filtrami mimo niewystawiania na słońce.
Nasza córka denerwując się szybko pokazała nam,że woli chłodek i nawilżacz powietrza niż ciepełko.

Pewnie i Twoja pociecha Tobie pokaże.
Czasami do tej pory nie wiem w co Ją ubrać...
 
reklama
Też jestem przeciwniczką czapkowania bez powodu ;) ale w tym roku lato jest tak jesienne, że ubieram młodemu chustkę na głowę. Trochę inaczej było, jak jeździł w głębokiej gondoli, a inaczej teraz jak siedzi w spacerówce, jest bardziej odkryty.
 
Rozwiązanie
reklama
Do góry