reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

U pediatry

Fogia, wydaje mi się, że to jednak nie był gronkowiec...A moze i byl, ale w dopuszczalnej ilosci (bardzo wiele ludzi go ma a noworodek dostaje go w czasie porodu od mamy). Bo Hania miała we krwi i to mogło skończyć sie tragicznie:-(. Nawet nie chcę o tym myslec...Tak wiec gdyby bylo cos nie tak lekarze napewny postawiliby caly szpital na nogi tak jak to bylo u nas:tak:. A czy Twoj synek ma jakies objawy? Np czesto choruje albo ma jakies zmiany skorne? Jesli nie to mysle, że mozesz byc spokojna:tak:. Ale w razie czego mozna zrobic posiew krwi na obecnecnosc gronkowca (czeka się 7 dni, czy sie cos wyhoduje czy nie). Hania miala kilka razy robiony, bo nie mogli sie pozbyc tego paskuda przez 3 tyg:szok:. Teraz ma gronkowca w nosie i nosogardzieli i jest nosicielem, ale podobno ponad 50% dzieci tak ma:wściekła/y:. Jedna z lekarek powiedziala, ze nawrot jest niemozliwy. Ja czytalam cos innego, wiec nie wiem juz jak to jest:wściekła/y:.

Tika, pisz jak tylko będziesz coś wiedziała.
 
reklama
I co ja mam teraz o tym sadzic?:-D Mam sie smiac czy plakac? Co lekarz to inna opinia i inny lek:szok:. Dodam, ze Hani caly czas przybywaja nowe bable a stare sie zasuszaja:-(.
nie mam pojecia co to moze byc ale faktycznie czesto co lekarz to inna opinia:angry:i badz tu madry, ale przewaznie wychodzi na to,ze matczyna intuicja podpowiada najlepiej...
 
Aniu Filip jak miał 6 tyg. to miał katar i to by było na tyle jeżeli chodzi o jego chorowanie do tej pory (i Boże błagam oby tak dalej) Krostki czasami mu się pojawiają ale nie są ropne ot takie tam zwyczajne.
 
Żywa ... na gronkowcu ni hu hu się znam, ale komary u nas tną niemiłosiernie i powiem ci, że kropy po ugryzieniu komara są naprawdę różne, czasem tylko bombelki w kolorze skóry, a czasem biały babel i czerwona otoczka. Może kup coś na komary (np. jakiś Rajd do prądu, czy cuś), zawsze będzie można coś wykluczyć.

Titka .... czekamy i czekamy ...... oby się już nie wymigał tylko wyśpiewał ci do słuchawki same dobre wieści ..... oczywiście przekabluj nam tutaj :tak:
 
Aniu aż sprawdziłam te jego wyniki chociaż mi to kompletnie nic nie mówi, wiem tylko to co powiedziała laborantka i później lekarze. Sporo było tych badań bo i krew i mocz i kał i wymaz z nosa i gardła. Z tego wymazu wyszło, że w gardle i nosie wyizolowano S.aureus MSSA i jeszcze jest napisane tak na drugim papierku: Antybiogram - zestaw 1 drobnoustrój S.aureus, Antybiogram - zestaw 2 drobnoustrój E.coli. To ostatnie to też miał w moczu i kale, dopisane jest, że nie enteropatogenna. Cholera wie ki diabeł. Dziecko mi się dobrze rozwija, nie choruje ale ja wiem czy to kiedy nie wylizie. Nie znam się na tym zupełnie, a z tymi lekarzami to nigdy nic nie wiadomo..........
 
No to skoro był antybiogram to i musiał być antybiotyk...? Był? Czyli ma gronkowca w nosie, a to ma bardzo wiele dzieci i da się z tym żyć. Nie ma się co martwić:-). ważne, że Filippo zdrowy jest:tak::-);-).
 
Moje Najukochańsze :-):-):-)!!!

Dziękujemy, dziękujemy jeszcze raz za wszystkie dobre fluidki, słowa i kciukaski ... na pewno one miały tutaj też znaczący wpływ :tak:. Pan neurolog powiedział że nie znalazł w zapisie nic niepokojącego, co by mogło świadczyć o padaczce. Jedynie to przy naświetlaniu przez sen oczu Mateuszka światłem o bardzo wysokiej częstotliwosci wystąpiło lekkie spowolnienie pracy mózgu, ale na podstawie tego jednego zapisu nie można wysnuwać tutaj żadnych teorii, gdyż mogło to być spowodowane czynnikami zewnętrznymi.

Więc zapytałam czy narazie możemy się cieszyć, a pan doktor powiedział, że jak najbardziej :tak::happy2::happy2: ... i zaczynamy od jutra zmniejszać dawkę tego paskudnego leku :-), co prawda będzie to trwało aż do 6 września, ale i tak się ogromnie cieszymy!!!
Na wizytę mamy przyjść dopiero za miesiąc i potem zostanie powtórzone jeszcze raz EEG główki dla całkowitego potwierdzenia i naszego spokoju.

Tak że Mateuszek razem z nami jeszcze raz ślicznie dziękuje wszystkim kochanym Ciociom i przesyła im oraz ich pocieszkom ogromiaste i słodziaśne całuski :-):tak:!!!!!!!!
 
reklama
Tika-Super ze Mateuszek jest zdrowy,normalnie niewiem co robic taka szczesliwa jestem.Szczerze ci napisze ze bardzo sie martwilam a co dopiero ty?Na szczescie wszystko dobrze sie uklada.Mam nadzieje ze nastepne EEG nic nie znajdzie i bedziemy mogly impreze zrobic na ostrym duzurze:tak:.
 
Do góry