Ale zawsze cos;-);-);-);-);-);-);-)Na razie to tylko opuchliznę;-)
reklama
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Lepsze to niż nic, przynajmniej wiadomo o co kaman;-)Ale zawsze cos;-);-);-);-);-);-);-)
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
nas dopadl katar znowubylismy dzis u lekarza przepisala jakies kropelki i wode morskazobaczymy czy przejdzie
A
ania_zywa
Gość
Zdrówka dla wszystkich choruszków!! Niech te wstrętne choroby się już od Was odczepią!!
Hania jak na razie (odpukać) nie choruje, raz ją tylko katar złapał, poszłam z nią do lekarza, bo miała stan podgorączkowy, oczywiście dostałyśmy antybiotyk, a Hani na drugi dzień przeszło. Przepisany na wyrost wylądował w lamusie..
Hania jak na razie (odpukać) nie choruje, raz ją tylko katar złapał, poszłam z nią do lekarza, bo miała stan podgorączkowy, oczywiście dostałyśmy antybiotyk, a Hani na drugi dzień przeszło. Przepisany na wyrost wylądował w lamusie..
F
fogia
Gość
No i niestety nas też dopadło choróbsko. Wróciłam wczoraj ze studiów, a moje dziecię bidulcowate. Oczka łzawią, z nosa katar leci, a z buzi hektolitry śliny. Byliśmy dziś u lekarki no i niestety gardełko czerwone. Już któryś raz z kolei powtarza się u nas ten sam scenariusz. Ja tylko Filip zaczyna intensywniej ząbkować to spada mu odporność i choruje. Podobno jakiś wirus panuje więc mały go złapał. My na razie bez antybiotyku ale jestem na zwolnieniu i mam go obserwować.
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
dla wszystkich chorowitkow zdrowka:-)
A
ania_zywa
Gość
Fogia, oby Filipek szybko wyzdrowiał i żeby obyło się bez antybiotyku.
Lorien, a Emilka napewno będzie miała dobre wyniki, trzymam kciuki.
A Hania dziś się przewróciła na nogi od ławy w pokoju, krew poleciała tak mocno, że dobre 15 minut lecieła, przecięła sobie wargę, płakała bardzo długo aż w końcu zasnęła bidulka:-(. Ech, to nasz pierwszy tak poważny wypadek, choć krew już kilka razy leciała w małych ilościach.
Lorien, a Emilka napewno będzie miała dobre wyniki, trzymam kciuki.
A Hania dziś się przewróciła na nogi od ławy w pokoju, krew poleciała tak mocno, że dobre 15 minut lecieła, przecięła sobie wargę, płakała bardzo długo aż w końcu zasnęła bidulka:-(. Ech, to nasz pierwszy tak poważny wypadek, choć krew już kilka razy leciała w małych ilościach.
karola2007
Mamy styczniowe 2007 majowe mamy'08
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2006
- Postów
- 1 675
oj :-(biedna Haneczka napewno ja bolalo :-(
reklama
MamaAntosia
Antosiowo-Alutkowa :)
Przytulam mocno wszystkie chorowitki i potłuczoną Hanię;-)
Podziel się: