reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Trzecie dziecko i.. Co dalej ??

ANNA.S- Ja kupowalam Zuzi sloiczki,ale Jej nie smakowaly...walczylam z Nia 2 tyg bo na tyle zakupilam i potem zaczelam gotowac-a zimą kupowalam mrozonki to mialam na caly m-ąc-bo wszystkiego rzucalam po troche a i tak wychodzilo tego na 2 dni;-)ale jesli tobie wygodniej sloiczki to nie miej wyrzutów sumienia:no:;-)a widelcem jak rozgnieciesz i dodasz ta wode w ktorej sie gotowala zupka to bedzie si-sprubój raz i zobaczysz-mi gtoanie nie sprawialo zadnego problemu,ale kazda z nas ma inna sytuacje:tak:

SEMPE- helllo;-)jak Twoja waga??cos tam kiedys pisalas o diecie czy tabletkach:sorry2:

JOAŚ- no ,najgorzej czuc niedosyt po badaniu...mam nadzieje,ze moze dzisiejsza wizyta bedzie udana:tak:a o wydluzeniu szyjki nie slyszalam:baffled:
przytulam Cie skoro nie masz humorku..

RESZTA BABEK-WHERE ARE YOU?????????????????????????????????????????:-D:-D
 
reklama
Hej!

Sprawdziłam jednak wyniki w necie. Hemoglobina spadła, magnezu mam za mało :-(. Jakoś mi tak do d...

Mama05-dzięki serdeczne
 
Hej dziewczyny.
Melduję tylko że żyję i mamy się dobrze tylko czasu mi brak. A będę go mieć jeszcze mniej bo od przyszłego tygodnia ruszamy z zajęciami pozaprzedszkolnymi:/
Miłego dnia Wam życzę.
 
No i jestem po wizycie... Życie nabiera tempa... Lekarz nie pozostawił mi złudzeń - termin, którego się trzymamy to... 12 listopada, a to oznacza, że dziś zmieniam suwaczek. O 6 dni do przodu. Ponieważ moja kolejna wizyta będzie za 4 tygodnie, to będziemy wypełniać kartotekę szpitalną, robić posiew, mam też zrobić badania bardziej "porodowe":szok::szok::szok::szok::szok::szok:.
Szyjka w badaniu wcale nie była długa, więc gin zrobi mi usg i... okazało się, że rzeczywiście jest długa, i to bardzo!!! Minę mój lekarz miał mniej więcej taką:baffled::baffled:.
Moje Drogie, z tego wszystkiego to głowa mnie rozbolała. Chyba muszę zacząć myśleć o Młodym bardziej "realnie"...Wiem, ze dziwnie brzmi, ale myślałam o Nim w kategorii "kiedyś", "w listopadzie". A tutaj maksymlanie urodzić będę "musiała" do 24 listopada a nie 2 grudnia... Oczywiście wszystko zmienia wymiar, bo miałam świadomość, że urodzę ok 28 listopada albo nawet później... A tu... zong
 
joaś rozumiem co przeżywasz, jak "ta dzidzia" w brzuchu staje sie realną osobą....ech...tak niedawno to przerabiałam a teraz mój realny synuś ma prawie 7 m-cy, jak ten czas strasznie szybko leci :szok: Trzymaj sie, nie martw za dużo, będzie dobrze :tak:

Ja jeszcze w temacie chrzcin, jak to jest z tortem, wypada czy obowiązkowo? No i w którym momencie go zaserwować?
Wiecie ja nie mam obaw o słoiczkowe jedzenie (dziewczynkom gotowałam a teraz podoba mi sie tak) jedynie o to czy nie ma po nim problemu z przejściem na takie zwykłe...
 
AnnaS mysle, ze jesli oprocz sloiczkow bedziesz mu czasem dawac cos od siebie w malych ilosciach, np. troche zgniecionych ziemniaczkow czy ugniecione warzywko z waszej zupy to na pewno nie bedzie problemow.
Joas pewnie opocz badan to przez to ,ze robi sie juz zimno tez Ci sie nagle wydalo to takie bliskie ale glowa do gory przeciez kto jak kto ale Ty napewno sobie super poradzisz z malenstwem:tak:
Ja wczoraj mialam straszne bole owulacyjne.Zwykle czuje takie pobolewania w tym terminie ale wczoraj to bylo tak silne ,ze wzielam nospe forte.Myslicie ,ze to jakis niepokojacy objaw?
 
ANECZKA- i jak tam dzialaliscie skoro owulka byla??;-);-);-):-)&&&&&&&&&& zacisniete:tak:
ZUZKUS- ja Ci wena wroci to my tu jestesmy:tak:
JOAŚ- oj tule kochana,no faktycznie juz za 2,5 m-ca bedziesz tulic synka pewnie porod bedzie szybciej a z ta szyjka to cos dziwnie...ale ja sie nie znam-ale jak ginek mial taka mine:baffled:to cos musi byc na rzeczy:sorry2:jestem z Toba i wierze,ze bedzie si:tak:

SEMPE- u nas dopier od nowego roku wprowadza te oplaty za godziny...a tymczasem u mnie sytuacja wyglada tak-bo wlasnie po zebraniu jestem- ze Zuza bedzie chodzic normalnie ,jak chodzila czyli do 16 a Domi tez tak mial byc,ale...zmiana w umowie jest taka ,ze podstawa programowa jest za darmo czyli od rana do 12,30 a jak chcialabym Go do 16.00 to place 180 zl tak wiec mysle ,ze dam Go do tej 12.30-i tak na lezakowaniu nie spi a jak bedzie chorowal ( a pewnie bedzie) to tej oplaty stalej nie odliczaja tylko za jedzenie...wiec jak Go damy do 12,30 to bedziemy za Niego placic 120 zl tylko za posilki:tak:za Zuza 320 i tak bedzie razem 450 powiedzmy a nie ponad 700-bo jeszcze ubezpieczenia ,przybory i dla Zuzy ksiązki 4 szt bo cos sie 5-latki wiecej "ucza".
ogolnie jestem zadowolona i fajnie,ze tak jest zrobione bo to nas sporo odciazy-prawie 200 zl co miesiac do przodu a kontakt z dziecmi bedzie mial i od wrzesnia maja 2 razy dziennie angielski bezplatnie:tak:

pozostale kobietki ściskam i pozdrawiam!!
 
mama05 u nas do 13tej jest płatne przez miasto potem 2,70 za rozpoczętą godzine i jest to zwracana stawka jak dziecko będzie nieobecne, w naszym przedszkolu przyjmowane były dzieci tylko na cały dzien czyli najwczesniej o 14.30 mozna dziecko zabierac.

AnnaS tort musi byc jak tak bardzo chcesz wiedzieć;-) i podajesz go po obiedzie np pół godziny po razem z kawą czy herbatą, u nas było to 2h po obiedzie ponieważ mielismy miejsce na spacery i zabawe i tak nam zeszło

Joaś nie martw się, wszystko będzie dobrze!!! niczego się nieobawiaj, jestem dobrej myśli ze poradzis sobie lepiej niz sobie to wyobrażasz!!!

dobranoc laski
 
reklama
to ja....ale chyba wiele radosci dzis do watku nie wloze bo znowu mam zly humor (powtorka z wczoraj dlatego nawet pisac mi sie nie chcialo:no:), pewnie ten typ tak juz ma, zima sie zbliza wiec mnie deprecha lapie....:-(
Moje dziecie bylo dzis po raz pierwszy w przedszkolu...chyba mu fajnie bylo bo nie chcial wracac do domu, rano dzielnie maszerowal z plecaczkiem i naprawde nie mogl sie doczekac kiedy przekroczy prog klasy a pozniej musialam go wlec przez cala szkole i parking do samochodu a ten kopal, wrzeszczal, rzucal sie na ziemie i wszystkie mozliwe odmiany szalu wykonal. Na FB i NK dalam kilka fotek z tej porannej imprezy.
U nas dzis wczesnie rano tez bylo juz zimno zaledwie moze 18-19 stopni i Vincent musial wystapic w bluzie ktora oczywiscie natychmiast z siebie zrzucil jak tylko do budynku wszedl. Zdecydowanie nie podobalo mu sie ze cos musi miec na siebie zalozone wiecej niz t-shirt i spodenki. Mi sie tez wcale to nie widzi a jak sobie przypomne te kurtki, kombinezony i czapy i to ze czlowiek nie ma ochoty ruszac sie spod kominka a tu trzeba pracowac i normalnie funkcjonowac:wściekła/y:
Wlasnie teraz patrze na prognoze pogody i wyglada na to ze do konca miesiaca ma byc tak 21-23 stopnie i juz raczej nie wiecej...czyli sezon upalow zakonczony definitywnie. Przyznam ze to taka temperatura raczej pazdziernikowa jest u nas i domyslam sie ze to te szalejace oceaniczne huragany maja cos z tym wspolnego, bo obecnie juz drugi potezny huragan uderzyl, tym razem Teksas a jeszcze jakis jeden tropik sie zbliza do kontynentu. No nic, chyba i ja te kurtki i czapki zaczne wyciagac bo mnie ktoregos dnia snieg zastanie a my w spodenkach wymaszerujemy:szok:

AnnaS kochana ja moje dzieci tez karmilam czesciowo sloiczkami i czesciowo domowym jedzeniem tylko te sloiczki zamawialam troszke inne niz te standardowe sklepowe (organicznie i z nieco niekonwencjonalnymi kombinacjami smakowymi) i nie widzialam roznicy zeby odmawialy domowego jedzenia czy sloiczkow po sprobowaniu jednego czy drugiego. Jadly wszystko tak samo, Jesli chodzi o domowy posilek to takiemu maluchowi na poczatek jednak lepiej miksowac jedzonko bo przy rozgniataniu widelcem zachodzi ryzyko udlawienia. Przynajmniej tutaj Amerykanie bardzo zwracaja na to uwage i zalecaja ze rozgniatanie widelcem to pozniejszy etap. Zreszta nie wiem jak w Polsce ale u nas sloiczki sa kategoryzowane na etapy a etapy to nic innego jak postac w jakiej jedzonko wystepuje, etap pierwszy zawsze jest dokladnie mielony, dopiero w dalszych etapach dla dzieci starszych miesiacami pozywienie zawiera grudki i kawalki.

Joas - kochana nie martw sie na zapas, wszystko bedzie dobrze, w koncu to niewielka "pomylka" w obliczeniach, zreszta mysle ze jak juz bedzie zblizac sie ta magiczna data to bedziesz chetna pozbyc sie brzuszkowego ciezaru a nie nosic go kolejne dwa tygodnie. Ja przy trzecim juz nie moglam doczekac sie rozwiazania, modlilam sie zeby doczekac do przepisowego 37 tygodnia tak juz mi dokuczalo chodzenie w ciazy:tak: Ja Cie bardzo podziwiam za Twoje sily i zaangazowanie jakie poswiecasz rodzinie i dzieciom. Jestes spora inspiracja dla mnie, wiec glowka do gory i troszke optymizmu;-)

Zuskus - tule kochana:sorry2:

Pozdrawiam reszte wielodzietnych...
 
Do góry