@kromal mama musi zadbać o siebie. Jak dbać o ranę? Ciężko powiedzieć, bo u każdego goi się inaczej. Mnie wystarczył octanisept i Tantum rosa rozpuszczoną w wodzie, przelana do atomizera i pryskalam tym ranę. Takie zalecenie dostałam od gina. I jeśli to możliwe, niech zawalczy o laktację, o pokarm. To naprawdę działa cuda nie tylko dla dziecka. Mama będzie miała na czym skupić swoją uwagę i będzie wiedziała, że robi coś namacalnego dla synka. Jak wróci do domu, to możecie karmić się piersią. To też może pomoc w rozwoju, zwłaszcza potem mowy.
Mój synek urodził się w zamartwicy. Nie wiem, co się z nim działo, bo go niemal 7 dni nie widziałam. Ostatnia faza porodu przeciągnięta do 3h. Gdyby nie jeden gość, który wypychał małego i trzeźwo myśląca polozna, nie wiem jak by się to skończyło. Syn urodził się siny i wiotki. Na początku jeden pkt. Nie wymagał chłodzenia. Na szczęście nie miał wylewów. Dziś ma 6 lat. Nic ci nie powiedzą. Nie mogą, bo sami nie będą wiedzieli jak będzie się rozwijać dziecko. W jego rozwoju będzie wiele kluczowych momentów. A wy będziecie potrzebowali dobrych i mądrych lekarzy. Mnie za każdym razem rozrywali serce pytaniem czemu nie zrobili cesarki, jakby to ode mnie zależało. Dziecko miało większy obwód barków niż głowy, więc klinowalo się w kanale, owinięte pępowina się podduszalo, a akcja od początku nie przebiegała prawidłowo.
Z Perspektywy czasu wiem, że synek miał... Wciąż ma jednostronny niedowład. Dziś byś tego nie zobaczył, ale jest. Filmik z czasów pierwszych kroków nie pozostawia złudzeń. Niestety w papierach czysto. Ręka rękę myje. Lekarze z opieki nad synem też umyli łapy nawet co do rehabilitacji. A szkoda. Gdybym wtedy miała tą wiedzę, co mam teraz....
Mogłabym wypisać litanie tego, co może się U was zadziac. Uwierz mi, to nie ma sensu. Wystraszysz się tylko niepotrzebnie. A po co. Tym bardziej, że na początku wszystko przeraza. Niektóre rzeczy też strasznie brzmią, a wcale nie muszą takie byc. Pisze to jako mama, która potem urodziła w 26 TC dziecko, które dostało wylewu do komorowego 3 stopnia.
Teraz potrzebujesz podejść zadaniowo. Jeśli obowiązuje ustawa za życiem, to niech piszą wszystkie papiery. Dziecko jest po wylewie, więc na początek zróbcie niepełnosprawność jak się uda i zacznijcie od razu wczesne wspomaganie rozwoju. Już możesz rozejrzeć się gdzie będzie miejsce w twojej okolicy. To prawda, że mózg jest niezwykle plastyczny. I ważne jest, by rehabilitować od początku. Ćwiczenia fizyczne będą rozwijać mózg. Rehabilitacją będzie też prawidłowa opieka nad niemowlęciem. Ja się uczyłam od Zawitkowskiego z filmików i książki. To takie bliskie przekładanie niemowlęcia. Najbardziej się sprawdziło potem u córki. Ale u syna też. Ja ćwiczyłam na misiu i lalce na początku. Niemowlę podąża za pupa. To naprawdę działa.
Czy potem może być dobrze? Jak najbardziej może. To będzie w dużej mierze zależało od was. Od tego ile czasu poświęcicie dziecku. Od ilości (dużo nie znaczy lepiej) i jakości rehabilitacji, ale też od możliwości dziecka.
Jeśli coś przebakuja o genetyce, to szpital sam może sprawdzić. A jeśli nie, to niech wystawia skierowanie do poradni genetycznej. Im więcej oni dadzą, tym lepiej.