M
Melanie
Gość
A u nas dzisiaj kryzys 
mała płakała tak, że uszy mnie bolały - dosłownie
nie mogłam jej uspokoić, kiedy przykładałam ją do piersi, to jeszcze głośniej krzyczała
więc odciągnęłam pokarm i dałam jej z butelki
i cisza
jednak laktatorem, to się zarąbać można przy tym ściąganiu, bo leci bardzo powolutku
moje piersi coś się nie napełniają tak jak powinny - tak mi się wydaje, ciagle są takie miękkawe
dzisiaj mąż pojechał kupić mleczko i najprawopodobniej będziemy Pariskę karmić sztucznym mlekiem
zobaczymy jak będzie w nocy i jutro w dzień
ja dzisiaj psychicznie podupadłam,
kto by wytrzymał krzyk dziecka, kiedy żaden sposób uspokajania nie pomaga, nawet ten najbardziej niezawodny - pierś - działa jak płachta na byka
lekko się dzisiaj sypnęłam psychicznie
myślałam, że mam super spokojne dziecko a tu takie numery
mała płakała tak, że uszy mnie bolały - dosłownie
nie mogłam jej uspokoić, kiedy przykładałam ją do piersi, to jeszcze głośniej krzyczała
więc odciągnęłam pokarm i dałam jej z butelki
i cisza
moje piersi coś się nie napełniają tak jak powinny - tak mi się wydaje, ciagle są takie miękkawe
dzisiaj mąż pojechał kupić mleczko i najprawopodobniej będziemy Pariskę karmić sztucznym mlekiem
zobaczymy jak będzie w nocy i jutro w dzień
ja dzisiaj psychicznie podupadłam,
kto by wytrzymał krzyk dziecka, kiedy żaden sposób uspokajania nie pomaga, nawet ten najbardziej niezawodny - pierś - działa jak płachta na byka
lekko się dzisiaj sypnęłam psychicznie
myślałam, że mam super spokojne dziecko a tu takie numery