reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Totalny niejadek

Pewnie będę monotematyczna ale może to problemy z integracją sensoryczna i niechęć do pewnych konsystencji, choć poza ograniczoną mocno dietą pewnie dziecko miałoby też inne problemy, o których nie wspominasz więc nie wiem 🤷‍♀️mój młodszy syn na pewnym etapie miał tak, że jadl tylko suche ale jadł np ziemniaki i mielonego na tym etapie ale nie zjadł żadnego sosu, zupy, kaszy itp. Wychodził z tego długo, teraz je znacznie więcej ale i tak skromnie.
 
reklama
Też myślałam podobnie tylko skoro potrafi zjeść bułkę czy chrupki to czemu ma problem by wziąć cokolwiek innego do buzi czy chleb czy warzywa czy owoce czy jakieś przekąski też nie np jakie problemy?
 
A jak z tego wychodzil co robiłaś jak postępować co robić podawać probowac przetrzymywać czy co? Boje się o nią strasznie już tyle przeszła i ciągle coś
 
Zastanawiam się też dlaczego jeszcze że słoiczka zupę zje choćby niewiele ale zje a taka gotowana i też włożona do słoiczka już nie zje wyczuje że jest coś innego i nie tknie próbowałam na różne sposoby. Bawić się jedzeniem uwielbia ale żeby zjeść już nie
Byłam też u fizjoterapeutow by sprawdzili napięcie i wszystko w porządku neurologopeda też mówi że okej już jest po tym podcięciu wędzidełka więc już totalnie nie wiem i nie mam pomysłu gdzie uderzyć by się dowiedzieć o co chodzi
 
On chodził na zajęcia do specjalisty od si, pewnie to dużo dało, a z jedzeniem im był starszy i widział, że ktoś coś je to mówił "spróbuje", czasem z takim skutkiem, że zostawało to w diecie a czasem niestety nie. Obecnie z owoców je tylko banana, jabłko i czasem kilka borówek, warzywa tylko blendowane w zupie czy sosie, surowych nie tyka. Czasem pół plasterka czegoś bo mówi, że będzie odważny i tyle 🤷‍♀️😅natomiast co do si to dużo by pisać, zgoogluj temat i sprawdź czy wpisuje się to w kłopoty z córka czy nie.
 
Wiesz tak pobierznie przelecialam przez ten temat i według mnie nie bardzo się w to wpisuje bo większość co piszą że ona by nie lubiła to uwielbia ale lekarzem nie jestem a kto was diagnozował kierował ? A jak jej ułożyć plan dnia by też ja jakoś rozwinąć by więcej mówiła ? By może się więcej zmęczyła to będzie głodniejsza ? Sama już nie wiem i co z tym snem u niej nie tak że tak słabo i mało sypia ?
 
Ja co prawda jeszcze nie mam doświadczenia z rozszerzaniem diety, bo mój syn jest malutki, ale to co piszesz o swoim dziecku zdecydowanie NIE jest normalne. Współczuję Ci bardzo, bo to jest chore, żeby tylu lekarzy nie było w stanie Wam pomóc. Ja też sugerowałabym problemy z integracją sensoryczną, ale przyszło mi do głowy coś jeszcze - byliście u psychologa/psychiatry?
Piszesz, że córka ma zaparcia. To może to jest jej sposób na walkę z tym? No bo to dla niej na pewno jest ogromny dyskomfort i może tak to sobie ogarnęła, że jak nie je, to mniej jej się tam zbiera w jelitach. A jak z piciem? Zgłasza sama, że jest spragniona czy też musisz jej przypominać?
Ja bym chyba spróbowała tak, że zamiast proponować jej coś, czego i tak nie zje, dać najpierw tę suchą bułkę i dopiero wtedy podsunąć coś innego. Albo połóż jej od razu na talerzu bułkę i obok np jakiś owoc.
 
Wiesz tak pobierznie przelecialam przez ten temat i według mnie nie bardzo się w to wpisuje bo większość co piszą że ona by nie lubiła to uwielbia ale lekarzem nie jestem a kto was diagnozował kierował ? A jak jej ułożyć plan dnia by też ja jakoś rozwinąć by więcej mówiła ? By może się więcej zmęczyła to będzie głodniejsza ? Sama już nie wiem i co z tym snem u niej nie tak że tak słabo i mało sypia ?
Diagnoza była późno, bo miał trzy lata i był już przedszkolakiem, sugestia wyszła od pani z przedszkola, to nas skłoniło do dalszego działania.
 
Tak jesteśmy pod opieką psychologa dziecięcego oczywiście prywatnie. Mamy za sobą kilkanaście sesji bo jak piszesz dokładnie to sobie pomyślałam że może tak sobie myśleć i stąd poszłam. Według pani psycholog narazie uważa że ona zatrzymała się na 5 miesiącu gdzie zaczynaliśmy rozszerzenia diety i nie poszła dalej ani z mówieniem ani z jedzeniem i że to oznacza problem dogłębnego zbadania dlaczego tak jest a narazie z panią nie chce współpracować wogole. Spróbuję twojej rady może akurat zaskoczy w taki sposób bo już chwytam się wszystkiego by tylko moc jej pomóc nie mogę patrzeć jak cierpi. Przez te wszystkie problemy zdrowotne ona nie miała tygodnia by nie była w przychodni szpitalu czy innej placówce od małego jej drugi dom to właśnie medyczne miejsca
 
reklama
Do góry