Witam. Postanowiłam napisać tutaj bo zwariowałam. Jestem po dwóch poronieniach samoistnych. Teraz miałam okres 18-22 był krótki i prawie bezbolesny. Jednego dnia tylko krwawilam potem miałam plamienie ale mocz był pozbawiony krwi. Po okresie jakieś trzy dni zrobiłam test bo pojawiły się objawy ciazowe. Mdłości (raz wymiotowalam) osłabienie,zmęczenie,nabrzmiałe piersi. Wyszedł pozytywny. Następnego dnia to samo z tym że kreska mniej widoczna. Wczoraj po południu test wyszedł negatywny. Dzisiaj rano kreska tak słaba że trzeba było się naprawdę dobrze przyjrzeć by ją zobaczyć. Objawy dalej się utrzymują. Zgaga najbardziej i ból piersi. Dodatkowo dzisiaj lekko boli mnie podbrzusze pewnie z nerwow. Przebywam za granica w UK i tutaj nic nie robią do 12 tyg. Mam wizytę umówiona dopiero na 21marca. Jestem załamana. Boje się że ten niby okres był poronieniem samoistnym. Kolejnym. Nie wiem co myśleć, zwariowałam. Dodam że przy ostatnich poronieniach objawy występowały zawsze przed tym zdarzeniem a nie po. Powiedzcie proszę co o tym myślicie ?
Ostatnia edycja: