reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

terminy i wyniki badań/USG

reklama
Viv gratki dorodnej Dzidzi:-) w którym Ty jestes teraz tyg? bo nie masz suwaczka i nie wiem:sorry: Co do tego obrotu to ja bym jeszcze nie przesadzała - Marysia ma jeszcze troche czasu jednak na fikołka. Zobacz u wieloródek (cóż za nazwa:/) dzieci obracają się nawet na kilka dni przed porodem dopiero a wówczas maja już ponad 3 kg i więcej więc jeszcze ciaśniej także i tu jeszcze nie jest tym bardziej za póżno;-)
 
sarka mi ginka tłumaczyła, że żeby się dzidzia obróciła musi mieć nie tylko miejsce ale odpowiednią ilość wód płodowych i np u mnie też raczej nie ma szans na obrót no ale trafiają się wyjątki:)
 
Sarka u nas jest skończony 33tc. Lekarz powiedział że szansa na przekręt jest minimalna "ale medycyna zna przypadki" i "cuda się zdarzają" :-p Powiedział, że szans prawie nie ma bo Marysia jest duża i miejsca to już za bardzo nie ma, i że gdyby to była kolejna ciąża - wtedy macica jest bardziej "doświadczona" i elastyczna - to jeszcze można by było na to liczyć. A tak to raczej pozamiatane.
Jeszcze pod koniec października idę do diabetolog/ginekolog i będzie robić usg, zobaczymy co ona powie.

Oj tak, waży to moje Szczęście :cool2: będzie więcej do kochania :tak:
Dzięki wszystkim za dobre słowa :tak:
4madlen
, jasne, że damy radę, gdzieś tam w środku czułam, że Mała będzie uparta tak jak i ja w kwestii siedzenia na pupie. Muszę się po prostu z tym oswoić i o tym poczytać, bo w końcu przygotowywałam się do porodu sn.
 
Vivienne nie taka ta cesarka straszna , tutaj sobie obejrzyj filmik fajnie obrazuje Cesarskie cięcie - video - www.mamazone.pl a znieczulenie ? To że będziesz mieć narkozę to raczej mało prawdopodobne. Ja rodząc 4 lata temu miałam ZZO połączone z podpajęczynówkowym. Trzymało mnie dobre 10 godzin , zzo dostałam jeszcze podczas porodu sn , a po 1 czy 2 godz.od podania zzo zaaplikowano mi podpajycznówkowe . Jesteś w pełni świadoma co się dzieje na sali , możesz nawet rozmawiać z lekarzami i zadawać im pytania. Może ewentualnie zdarzyć się tak że podczas wyjmowania dzieciątka zrobi Ci się nie dobrze , bo jak ja to nazywam wytrząchają/wyrywają z Ciebie dziecko. Pamiętaj żeby na bierząco informować lekarzy o Twoim samopoczuciu mimo to że oni na bierząco monitorują Twój stan. Będziesz miała na palcu to coś czuwające nad Twoim stanem , a na ręku ciśnieniomierz mierzący Ci ciśnienie. Poza tym wszystko w normie będzie. Anestezjolog będzie w pobliżu Twojej głowy także będziesz sobie mogła z nim też uciąć pogawędkę :-) A po porodzie .... no cóż .... niestety ale nie są to najmilsze chwile w Twoim samopoczuciu. Po ok.5 h będą kazali Ci wstać , wiem że może być ciężko ale wstawaj. Ja wstawałam 40 minut , a raczej siadałam na łóżko. Dopiero po 2 dniach byłam w stanie zrobić kilka kroków i się umyć. Przez 3-4 dni po porodzie byłam zgięta jak staruszka , po zdjęciu szwów trochę się wyprostowałam. Ale po tygodniu było już ok. Ale pamiętaj każda kobieta może przechodzić cc inaczej. Trzeba mieć jednak na względzie ze przetną Ci wszystkie mięśnie brzucha także pomęczyć się "po" trochę musisz.
Natomiast co do narkozy jeśli takowa by Ci dano też nie takie to straszne. Miałam tę niewątpliwą przyjemność podczas oddawania szpiku kostnego. Różnica jest taka że po zabiegu chce Ci się strasznie spać oraz dłużej trzyma Cię ogólne osłabienie także pewnie opiekę nad Malutką byś zaczęła następnego dnia . No i jesteś od początku na lekach przeciwbólowych oraz nie jesteś świadoma porodu. Usypiają Cię w ten sposób że zakładają wenflon ( brr..osobiście nie znoszę ) przykładają maseczkę i każą liczy głośno do 10. Mniej więcej przy 7 ,8 już śpisz. Jak już jesteś pod narkozą wtedy Cię intubują. Budzisz się teoretycznie od razu po zabiegu i nie możesz zapanować na powiekami które same Ci się zamykają i tak masz przez kilka godzin a potem osłabienie. Ja narkozę miałam podaną ok. 9 rano a minimalną siłę żeby wstać do łazienki miałam o 19:00 i to też ledwo wstałam do niej i wróciłam.
Także jak już w ogóle będziesz mieć cesarkę to zapewne podpajęczynówkowe a takowe trzyma podobno do 3-4 h. Będzie dobrze powodzenia..
Mnie raczej też czeka cc , a wybrałam świadomie mimo to jak przeszłam to jak wyżej...
 
reklama
Dzięki Liwia :)

Wcześniej nie brałam cc pod uwagę, także nic się do tego nie przygotowałam, teraz muszę pozbierać informacje i być bardziej świadoma tego, co mnie prawdopodobnie czeka. W moich kręgach ostatnie cesarki jakie były to chyba te u mojej mamy, więc najmłodsza jakieś 20 lat temu :eek: wiem, że czasy się zmieniły ale prześladują mnie mamine opowieści i wielka blizna, no i nieaktualne informacje ;-)
Nastawiałam się raczej na wybór pomocy do sn, a tu taka "niespodzianka" ;-) na pewno cc ma swoje plusy i już po tych kilku godzinach inaczej o tym myślę. Mam nadzieję, że narkoza nie będzie zatem konieczna :-)
 
Do góry