Hej kochana... u nas wszystko legło w gruzach do tego stopnia, że musiałyśmy trochę odpocząć i wyjechać z dala od świata internetu, telefonów i innych urządzeń. Przechodzimy kolejne pasma badań, brak owulacji który został zmonitorowany przez ginekologa dobił nas doszczętnie. Czekamy na kolejny cykl, zaraz po nim badania hormonalne i kolejne wizyty u ginekologa ( na szczęście udało nam się znaleźć złotego człowieka, w ostatnim czasie odwiedziłyśmy ich 3 -,- każdy z nich miał wiele do powiedzenia na temat tego w co kobieta powinna się ubierać a w co nie, albo komentarze dotyczyły tatuaży -,- że jak to tatuaż na dłoni -,- i co ważne była to opieka prywatna z dość znanego pakietu zdrowotnego -,- ) Aktualny lekarz nikogo nie ocenia, baaa ! nawet potrafił bez większego wysiłku znaleźć drugi jajnik bez komentarza że przy takiej tkance tłuszczowej nie ma na to szans -,- Jest chyba naszą ostatnią już nadzieją, na bieżąco teraz już będziemy dawać znać co i jak ;D czekamy z niecierpliwością już na nowy cykl, badania i efekty <3
Ale jak to każdy nam mówi "macie dwie macice" więc zawsze możemy próbować w drugą stronę