Witajcie dziewczyny!!!
Witaj Tari, super ze jest nas wiecej i do tego wszystkie mieszkamy tak blisko siebie!!!:-)
Ja mieszkam na Pancera, tuz przy zakrecie na Noworodwory:-)Nie umiem bardziej okreslic, bo nie jestem warszawianka a torunianka.Mieszkamy tu od 1,5 roku wiec nowe kolezanki i przewodniczki na pewno sie przydadza:-)
Ja jestem na zwolnieniu od maja, zdarzylo mi sie zaslabnac w autobusie podczas powrotu z pracy.To przyspieszylo moja decyzje o zwolnieniu no i poniekąd sprawy finansowe:-)
Tari a do jakiego lekarza chodzisz na Inladzkiej? Ja do zawadzkiej.
Lothien ja sie urodzilam 20 grudnia:-) !!!!!!
Gosiula a daleko dojezdzasz do pracy? Rozumiem co czujesz w tych okropnych zakorkowanych autobusach, ja jezdzilam az na Wlochy kolo Makro.Masakra w szczegolnosci korki zaczynajace sie od Potoku.Lekarka nie moze odnowic Ci zwolnienia, nie ma takiego prawa. takze spokojnie ja o nie popros.
Co do strachu przed porodem, mimi ze to bedzie moj drogi tez mam stracha:-)
Syna rodzilam przez cesarke i to 11 dni po terminie (porod wywolywany-żele), rodzilam w sumie razem 17 godzin od pierwszych skurczy, ktore pojawily sie niemal natychmiast po podaniu zelu,ale rozwarcie na 9 cm mialam dopiero o 23-ciej.Zele dostala o 8:30 rano.Nie bede wszystkiego opisywac, w kazdym razie gdzies tam szyjka nie zaniknela i biegiem wiezli mnie na opercyjna.Rodzilam w Toruniu, tam wtedy warunki byly fatalne.Na porodowce kilka rodzacych oddzielonymi tylko wykafelkowanymi sciankami.Nikt nie podal mi wody, lezalam juz na fotelu, podloczana do dwuch kroplowek, sama nie dalabym rady wstac po wode.Nie wspominam tego dobrze.No ale to bylo prawie 6 lat temu....:-)
Teraz jestem dobrej mysli, wierze ze ze wszystko pojdzie latwo i Wam tez zycze tego z calego serca:-)
Dolegliwosci sa a jakże:-)Zgaga, troszke puchna mi palce u rak i stopy,proproblemy z zasnieciem.Znalezienie jakies wygodnej pozycji graniczy z cudem:-)
Dziewczyny jak duzo przytylyscie ja wlasnie koncze 34 tydzien i przytylam 12 kg (59 przed-teraz 72)
Macie juz imiona dla dziewczynek????
Moja bedzie miala na imie Tosia:-)
Ale sie fajnie pisze ale trzeba uciekac:-)
Pozdrawiam Was bardzo bardzo goraco!!!
Witaj Tari, super ze jest nas wiecej i do tego wszystkie mieszkamy tak blisko siebie!!!:-)
Ja mieszkam na Pancera, tuz przy zakrecie na Noworodwory:-)Nie umiem bardziej okreslic, bo nie jestem warszawianka a torunianka.Mieszkamy tu od 1,5 roku wiec nowe kolezanki i przewodniczki na pewno sie przydadza:-)
Ja jestem na zwolnieniu od maja, zdarzylo mi sie zaslabnac w autobusie podczas powrotu z pracy.To przyspieszylo moja decyzje o zwolnieniu no i poniekąd sprawy finansowe:-)
Tari a do jakiego lekarza chodzisz na Inladzkiej? Ja do zawadzkiej.
Lothien ja sie urodzilam 20 grudnia:-) !!!!!!
Gosiula a daleko dojezdzasz do pracy? Rozumiem co czujesz w tych okropnych zakorkowanych autobusach, ja jezdzilam az na Wlochy kolo Makro.Masakra w szczegolnosci korki zaczynajace sie od Potoku.Lekarka nie moze odnowic Ci zwolnienia, nie ma takiego prawa. takze spokojnie ja o nie popros.
Co do strachu przed porodem, mimi ze to bedzie moj drogi tez mam stracha:-)
Syna rodzilam przez cesarke i to 11 dni po terminie (porod wywolywany-żele), rodzilam w sumie razem 17 godzin od pierwszych skurczy, ktore pojawily sie niemal natychmiast po podaniu zelu,ale rozwarcie na 9 cm mialam dopiero o 23-ciej.Zele dostala o 8:30 rano.Nie bede wszystkiego opisywac, w kazdym razie gdzies tam szyjka nie zaniknela i biegiem wiezli mnie na opercyjna.Rodzilam w Toruniu, tam wtedy warunki byly fatalne.Na porodowce kilka rodzacych oddzielonymi tylko wykafelkowanymi sciankami.Nikt nie podal mi wody, lezalam juz na fotelu, podloczana do dwuch kroplowek, sama nie dalabym rady wstac po wode.Nie wspominam tego dobrze.No ale to bylo prawie 6 lat temu....:-)
Teraz jestem dobrej mysli, wierze ze ze wszystko pojdzie latwo i Wam tez zycze tego z calego serca:-)
Dolegliwosci sa a jakże:-)Zgaga, troszke puchna mi palce u rak i stopy,proproblemy z zasnieciem.Znalezienie jakies wygodnej pozycji graniczy z cudem:-)
Dziewczyny jak duzo przytylyscie ja wlasnie koncze 34 tydzien i przytylam 12 kg (59 przed-teraz 72)
Macie juz imiona dla dziewczynek????
Moja bedzie miala na imie Tosia:-)
Ale sie fajnie pisze ale trzeba uciekac:-)
Pozdrawiam Was bardzo bardzo goraco!!!