Ja słyszałam jak przekazuje informacje o wadach, z zadziwiającą jak na niego kulturą. I to tyle w kwestii pozytywów na temat jego ogłady. Za to nie omieszkuje sobie np rzucać tekstów o innych pacjentkach w trakcie przeprowadzanych badań. Ja np. usłyszałam taki, odnośnie kobiety, która wyszła przede mną z gabinetu, gdy mówił do swoich rezydentek na Kasprzaka: "no i co, taka młoda, a urodzi martwe dziecko". I inne w ten deseń.
Poczucie humoru też ma specyficzne, plus uwielbia epatować polityką i tym, kogo tam lubi, a kogo nie lubi. U nas było podejrzenie hipotrofii (na szczęście kompletnie chybione), ja zwróciłam uwagę, że się o to niepokoję, na co po USG usłyszałam, że "jak będzie kurduplem, to mu dacie na imię Jarosław". Kurtyna. Także wydaje mi sie, że dyskomfort i przypał to powinno być jego drugie imię.