reklama
B
beta77
Gość
moja znajoma rodziła w sierpniu na Madalinskiego, wykupiła sobie położną za 500zł i była bardzo zadowolona ze szpitala a szczególnie z położnej, nawet mówiła mi nazwisko i imię tej położnej ale jako że ja się tam nie wybieram to wiadomość wpadła mi jednym uchem a wypadła drugim .Anonim pisze:Witam.
A czy może ktoś coś wie o szpitalu na Madalińskiego?
Pozdrawiam
Monika
pozdrawiam
beata
oj oj oj!!!
Sama już nie wiem co tu wybrać i czym się kierować????
Ja biorę pod uwagę:
- szpital brudnowski ( ponoć mają nienaganne warunki i niezły sprzęt, no i porodów nie mają od zatrzęsienia)
- szpital bielański ( ja się w nim rodziłam ale to było 24 lata temu, ponoć odnowiony odzidział porodówki, może być dobrze)
- szpital na ul. Inflanckiej ( moja siostra i kuzynka rodziły tam i były zadowolone)
- szpital MSWiA na ul Wołoskiej ( bo mój mąż ma przeświadczenie jako słuzby mundurowe że to najlepszy szpital z jednymi z lepszych specjalistów)
Sama nie wiem!!!! Moja gin jest z Karowej ale tam raczej nie ponieważ jest tam zawsze zatrzęsienie porodów, a ja wolę w gorszych warunkach ale niech się ktoś mną zajmnie!!!!
Jak macie aktualne opinie to proszę, do porodu jeszcze 3 miesiące ale ten problem narasta!!!
Sama już nie wiem co tu wybrać i czym się kierować????
Ja biorę pod uwagę:
- szpital brudnowski ( ponoć mają nienaganne warunki i niezły sprzęt, no i porodów nie mają od zatrzęsienia)
- szpital bielański ( ja się w nim rodziłam ale to było 24 lata temu, ponoć odnowiony odzidział porodówki, może być dobrze)
- szpital na ul. Inflanckiej ( moja siostra i kuzynka rodziły tam i były zadowolone)
- szpital MSWiA na ul Wołoskiej ( bo mój mąż ma przeświadczenie jako słuzby mundurowe że to najlepszy szpital z jednymi z lepszych specjalistów)
Sama nie wiem!!!! Moja gin jest z Karowej ale tam raczej nie ponieważ jest tam zawsze zatrzęsienie porodów, a ja wolę w gorszych warunkach ale niech się ktoś mną zajmnie!!!!
Jak macie aktualne opinie to proszę, do porodu jeszcze 3 miesiące ale ten problem narasta!!!
theo
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2004
- Postów
- 870
ja tak zachwalałam szpital na starynkiewicza a wczoraj miałam bardzo niemiłą wizytę w tymże szpitalu :cry:
pojechaliśmy z mężem gdyż bardzo żle sie poczułam i dla swiętego spokoju wolelismy sprawdzic czy wszystko jest ok.
na izbie przyjęc bardzo NIEMIŁA pani położna gdy powiedziałam że się źle czuje i to bardzo(nie miałam siły nawet mówić nie wspominając o silnych bólach w podbrzuszu) stwierdziła że i tak mnie nie przyjmie do szpitala więc niech sie nie nastawiam na to, ale zbadać to mnie łaskawie może(ktg). kazała czekać. no więc czekaliśmy...czekalismy...czekalismy. a w między czasie pani połozna przyjęła 3 pacjentki przedemną (przyszły dobre 30 min po mnie)zerkając na mnie czy oby sobie nie poszłam(miałam wrażenie że jej to na rękę by było) . po 2 h w końcu mnie poprosiła. zrobiła ktg i zaczęłam rozmowę z lekarką. no cóż... pani doktor nic niewiedziała o moich dolegliwościach( bólach, wymiotach, zasłabnięcia wcześniej) mimo że poinformowałam o tym panią położną myślała że słabo tylko czułam ruchy dziecka.hmmm... na szczęście wszystko było w pożądku i spokojna wróciłam do domu. ale to spotkanie z połozną w szpitalu wykończył mnie psychicznie. sama niewiem czy chcę tam rodzić :?
pojechaliśmy z mężem gdyż bardzo żle sie poczułam i dla swiętego spokoju wolelismy sprawdzic czy wszystko jest ok.
na izbie przyjęc bardzo NIEMIŁA pani położna gdy powiedziałam że się źle czuje i to bardzo(nie miałam siły nawet mówić nie wspominając o silnych bólach w podbrzuszu) stwierdziła że i tak mnie nie przyjmie do szpitala więc niech sie nie nastawiam na to, ale zbadać to mnie łaskawie może(ktg). kazała czekać. no więc czekaliśmy...czekalismy...czekalismy. a w między czasie pani połozna przyjęła 3 pacjentki przedemną (przyszły dobre 30 min po mnie)zerkając na mnie czy oby sobie nie poszłam(miałam wrażenie że jej to na rękę by było) . po 2 h w końcu mnie poprosiła. zrobiła ktg i zaczęłam rozmowę z lekarką. no cóż... pani doktor nic niewiedziała o moich dolegliwościach( bólach, wymiotach, zasłabnięcia wcześniej) mimo że poinformowałam o tym panią położną myślała że słabo tylko czułam ruchy dziecka.hmmm... na szczęście wszystko było w pożądku i spokojna wróciłam do domu. ale to spotkanie z połozną w szpitalu wykończył mnie psychicznie. sama niewiem czy chcę tam rodzić :?
Theo!
No widzisz jaki nasz los, brak wspólczucia i zrozumienia, kobiety w ciąży traktują nadpodziw normalnie i nie przejmują się naszymi dolegliowściami, a potem okazuje się że jest za poźno....
Widzę że termin porodu dla ciebie tuż, tuż
koniecznie napisz o swoich przeżyciach z porodu, gdzie się zdecydujeesz i jak ci poszło
Zniecierpliwością czekamy!!!!
No widzisz jaki nasz los, brak wspólczucia i zrozumienia, kobiety w ciąży traktują nadpodziw normalnie i nie przejmują się naszymi dolegliowściami, a potem okazuje się że jest za poźno....
Widzę że termin porodu dla ciebie tuż, tuż
koniecznie napisz o swoich przeżyciach z porodu, gdzie się zdecydujeesz i jak ci poszło
Zniecierpliwością czekamy!!!!
A
Anonim
Gość
witam wszystkie przyszłe mamusie!!
Czy któras wie coś o szpitalu brudnowskim?? Tydzień temu byłam tam i wydaje mi się ze wypytałam się o wszystko i była zdecydowana na ten szpital. Jednak czytałam na innym forum nie najlepsze opinie i juz nie wiem co o ty myśleć. Dopiero co przeprowadziłam się do Warszawy i nie znam żadnych szpitali więc bardzo bardzo proszę o informacje o tym i innych szpitalach!
mam termin na 10 maj więc jeszcze troszke czasu jest.
pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie!!!
Monia
http://lilypie.com/cache2/0/12300041.png
Czy któras wie coś o szpitalu brudnowskim?? Tydzień temu byłam tam i wydaje mi się ze wypytałam się o wszystko i była zdecydowana na ten szpital. Jednak czytałam na innym forum nie najlepsze opinie i juz nie wiem co o ty myśleć. Dopiero co przeprowadziłam się do Warszawy i nie znam żadnych szpitali więc bardzo bardzo proszę o informacje o tym i innych szpitalach!
mam termin na 10 maj więc jeszcze troszke czasu jest.
pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie!!!
Monia
http://lilypie.com/cache2/0/12300041.png
margot
Mamma Mia!
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2004
- Postów
- 12 268
hej GOSCIU - moja znajoma rodziła w BRUDNOWSKIM i była zadowolona, ale nie znam żadnych szczegółów.
THEO - tak to jest, ogólnie miejsce może być dobre, ale jak się trafi na wredny personel lub chociażby na gorszy dzień pani położnej, to nic nam nie pomoże... ja skrajne opinie słyszę ostatnio o BIELAŃSKIM a sama się zastanawiam, czy tam nie rodzić...
THEO - tak to jest, ogólnie miejsce może być dobre, ale jak się trafi na wredny personel lub chociażby na gorszy dzień pani położnej, to nic nam nie pomoże... ja skrajne opinie słyszę ostatnio o BIELAŃSKIM a sama się zastanawiam, czy tam nie rodzić...
reklama
M
magdalenka
Gość
Ja rodziłam dwa razy w dówch różnych miejkcach. Pierwszy - Bródno. Nikomu nie polecam, bo nie oczekiwałam, żadnego specjalnego traktowania, a przy anemi po porodzie praktycznie kwalifikującej się do transfuzji byłam skazana na całkowitą samodzielność i wysłuchiwanie od personelu głupich komentarzy. Było to co prawda 5 lat temu - mija dokładnie 11 stycznia, ale z tego co wiem personel sie tam zbytnio nie zmienił. A do tego co i rusz słyszę od znajomych o namawianich do łapuwek, żeby przyspieszyć różn terminy badań czy zabiegów - nie tylko na położnictwie. Drugie dziecko półtora roku temu rodziłam na Karowej, bez żadnych protekcji i wspominam to bardzo miło i czule. No może poza połóżną mgr Alfredą, której nikomu nie radzę spotkać! Uważam, że są tam fachowi lekarze, połóżne i pielęgniarki. Jedno jest pewne, że to zależy w durzej mierze od naszego nastawienia (nie należy sobie za dużo marzyć!), rozsądnego wymagania od personelu - oni też są tylko ludźmi i tego czy wszystko będzie bez komplikacji czy nie. I jeszcze jedna ważna rzecz - bardzo pomocną osobą jest psycholog, który niestety nie jest zatrudniany we wszystkich szpitalach (na Karowej jest). Najczęściej umie doradzić lepiej niż położna i jest poto, żeby nas wysłuchać z dystansem i pomóc się odnaleźć w nowym życiu. Powodzenia!
Podziel się: