reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

reklama
Termin cc ustalony idealne na 39 tc i ustalal mi go lekarz na wizycie w poradni pat. ciąży.

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom


Aha, a niunia z jaką wagą się urodziła w 34 tygodniu??? Szybko wyszła do domu??? Ja jestem teraz w 35 tygodniu i dzidzia jest maleńka- waży 1800 g... na dodatek nie doczekam pewnie do 39 tygodnia, bo grozi mi poród przedwczesny....i trochę się obawiam:(
 
Eztaza, urodzila sie 2330 g, 49 cm i 10 pkt :). Przez pierwsze 4 doby spadala z wagi i najniższa jaką osiegnela to 2200g.
Wyszła w 8 dobie (czwartek nad ranem urodzona i w czwartek wyszła).

Napisane na GT-I9305 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Witajcie :)
Ja również będę miała cc na Kopernika, z tym, że u mnie są trojaczki :D Za 3 tygodnie mam wyznaczony termin przyjęcia na oddział, żeby podać sterydy na rozwój płuc i raczej już tam zostanę do końca.
Piszecie dużo o warunkach porodowych i opieki poporodowej, a jak to wygląda na patologii? Ilu osobowe są sale? Czy w każdej jest toaleta? I w ogóle co powinnam wiedzieć zanim tam pójdę.
 
Sale 2-3osobowe w większości jedna łazienka pomiędzy dwoma salami. Na korytarzu czajnik, oraz mikrofala (tylko do sterylizacji laktatorów /butelek itp).
 
justa
na patologii podobnie jak na salach poporodowych - sale dwu- trzy- osobowe z łazienką wspólną dla dwóch pokoi. Na końcu korytarza jest kuchnia a w niej lodówki, mikrofale, czajnik. No i wg mnie położne są o niebo przyjaźniejsze niż te z noworodków. Nie, żeby tam ktoś czegoś zaniedbywał, ale panie na patologii są naprawdę bardzo, bardzo sympatyczne. Oprócz jednej :)
Zastrzyk na płucka nie boli sam w sobie, ale potem tyłeczek trochę doskwiera. Jakbyś się uderzyła o kant. Ale czego się nie robi dla maluchów! Poza tym to tylko dwa zastrzyki, więc nie ma tragedii.
Jak coś chcesz wiedzieć więcej - pytaj na priv.
Powodzenia dla dzieciaczków!!!
 
Dziękuję dziewczyny za info :) A ja myślałam, że to będzie kroplówka... no cóż :zawstydzona/y: dawałam sobie dziesiątki zastrzyków w brzuch na początku ciąży, także luzik ;)
W sumie na oddziale czeka mnie min miesięczny pobyt, także mam nadzieję że nie będzie tak źle :rolleyes2:
 
Cześć dziewczyny, postanowiłam również napisać co nieco na temat swojego porodu :) Wielki dzień nastąpił parę dni temu- w poniedziałek 15go sierpnia. Mimo tego, że miałam cukrzycę ciążową i problemy z tarczycą i powinnam rodzić na Koperniku, w momencie przyjazdu do Ambulatorium (koło południa), zostałam odesłana do innego szpitala, bo Kopernik nie miał miejsc :/ Szczerze mówiąc, wpadłam w niezłą panikę, bo i w Poradnii Patologii Ciąży i Cukrzycy Ciążowej upewniali mnie, że mam się zgłaszać do nich i to tam się wszystko odbędzie. Niestety (albo stety), stało się inaczej- odesłano mnie karetką na Ujastek i tam się wszystko odbyło. Nad samą opieką i porodem w Ujastku nie będę się rozpisywała, bo to nie ten temat, ale zapraszam na priv, jeśli któraś z Was ma jakieś pytania :) Powiem tylko tyle, że jestem bardzo zadowolona z opieki od momentu przyjazdu na SOR, po poród i opiekę po- zarówno nade mną, jak i nad synkiem. Ogólnie rzecz ujmując- to była moja pierwsza ciąża i pierwszy poród, wszystko odbyło się ekspresowo, bo o 15:50 Kajtek już był na świecie :)) Wyszliśmy do domku w czwartek, a mały miał zrobione kompleksowe badania, po moich rewelacjach w ciąży i dostał 10/10 punktów, więc na szczęście nie ma po niczym śladu.
Mam nadzieję ,że moja historia będzie dla Was pomocna i życzę każdej 3godzinnego porodu i szczęśliwego rozwiązania :))
 
Właśnie ja też tak miałam , mam cukrzyce od 16 lat i Pan Doktor na Kopernika wysłał mnie ze skierowaniem i jakimś bezpodstawnym podejrzeniem że dziecko ma słaby puls , odesłana zostałam na Rydygiera - znają tam tego Pana Doktora który często kogoś do nich podrzuca , dobrze że była przy porodzie moja mama która mierzyła mi cukier bo tam są nie przygotowani na pacjentki z cukrzycą . W szpitalu na Kopernika natomiast nikt nie powiedział że ciąże z cukrzycą lepiej rozwiązywać wcześniej no i dziecko było znacznie większe niż mówili na Kopernika i chyba cieszę się trafiłam na Rydygiera , mam wrażenie że bardziej się tam człowiekiem interesują na nie szybkie usg i następny proszę...
 
reklama
To i ja posta z zapytaniem napiszę :) Jestem co prawda dopiero w 25 tygodniu, więc czasu do rozwiązania jest sporo, ale przyznam że co raz częściej o tym myślę. Jest to moja pierwsza upragniona ciąża, z którą niestety od samego początku są jak nie jedne to drugie problemy, a trafiłam na taką gin prowadzącą, że narody klękajcie, bo tak ręce opadają. Nic się od kobiety nie dowiesz, a jak pojawia się problem to ta go tylko bagatelizuje uch.
Od maja jestem bardzo częstym gościem patologii ciąży, ale tam trafiłam na doktora Łabiaka, który jest tak rozmowny jak ja ostatnimi czasy wyspana ;) Mam zalecenie od okulisty do CC, popisał mi tam cosik w karcie ciąży, ale chciałam się Was Kobitki zapytać czy to wystarczy., czy potrzebuję jeszcze jakiegoś zaświadczenia? I czy to właśnie okulista ma mi je wystawić, czy moja prowadząca ciążę? I teraz dalej lecę z pytaniami ;) Jestem zdecydowana na Kopernika, ale chciałabym się dowiedzieć jak i gdzie konkretnie taki termin planowanej CC się tam załatwia? Mam wyciągnąć od kogoś tę informację na patologii, czy pytać w tej głównej rejestracji na parterze? Doczytałam mniej więcej jak wygląda u nich zabieg, ale żadna z Was nie wspomniała czy na sali podczas cięcia może być obecny ojciec dzieciątka albo jakaś inna bliska osoba? Przyznam że jakoś psychicznie by mi to pomogło :) Jak to wygląda? Wolno czy nie wolno? Tata czeka na korytarzu, "wyciągają" malucha, oglądają z każdej strony ;) i dopiero przekazują tacie, czy trzeba jakoś specjalnie prosić? Jeśli nie to czy jest możliwość otulenia dzieciątka podkoszulkiem męża, by od razu się zaznajomiło z jego florą itd? No jak widać jak się ma problemy ze snem, to różne myśli łażą po głowie ;)
Liczę że coś koleżanki podpowiecie :)
 
Do góry