reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Szpital Uniwersytecki Kopernika - poród, położne, wasze wrażenia

Dzięki dziewczyny za odpowiedź, chciałabym rodzić naturalnie, ale zobaczymy jak Syn się ułoży. Jutro idę do mojej Ginekolog ale ona mi usg nie robi ciekawa jestem kiedy zobaczę ułożenie syna. Brzuch już mam bardzo duży jak na swoją posturę. Mam obawy że waga tez będzie solidna. NO ale po wielkości brzucha nie ma co oceniać wagi dziecka. Pozdrawiam
 
reklama
Psotka
Potwierdzam słowa Jordgubbe. Ja na pooperacyjnej mialam leżec ok 12 h. Po cesarce mialam drgawki i ciężko mi się oddychalo, ale to normalna reakcja. Uprzedzono mnie o tym. Polozne prosily również, zeby sprawdzać co jakiś czas, czy można juz ruszac nogami czyli sprawdzać czy schodzi znieczulenie - dostaje się wtedy srodki p/bolowe (kroplówka). Mowily nawet, zeby nie czekac, az rozboli bardzo bo wtedy trudniej usmierzyc bol. Ja nie wspominam tego bólu jako wielkiego – może dlatego, ze jak tylko czułam, ze poprzednia porcja lekow przestaje dzialac od razu prosiłam o następna. Ktoras polozna nawet zazartowala, ze przecież "nie jesteście panie cierpiętnicami i jak można usmierzyc bol to trzeba korzystać". Nie jest się w stanie opiekować maluszkiem zaraz po operacji. Rodzilam o 20, rano już nie dostawałam srodkow p/bolowych. Bolalo jak to rana, ale do przezycia. Oczywiście najtrudniej podniesc się na lozku. Pod pierwszy prysznic idzie się w pol zgiętym ;). Ja akurat trafilam na duże oblozenie szpitala - rodziłam w sobote wieczorem, w niedziele nie było dla mnie miejsca na poloznictwie wiec czekalam, az zrobia wypisy w poniedziałek. Niedziela była bardzo spokojna wiec zapytałam poloznych, czy moglby wejść maz bo przywiozl mi torbe z rzeczami. Zgodzily się "w drodze wyjątku" ze byłam sama. Posiedzial z jakies 20-30min. Gdy dostaly infiormacje, ze zaraz przyjedzie pacjentka poprosiły zeby skonczyc odwiedziny. Sa 4 czy 5 lozek na pooperacyjnej. Polozne regularnie podmywają i zmieniają podkłady oraz spuszczają mocz z worka - wiec rozumiem dlaczego nie ma tam odwiedzin. Wspominam stamtąd polozne jako bardzo mile i uczynne. Sa caly czas na sali, maja tam biureczko wiec sa na kazde wezwanie. Ale co ważne, jeśli jesteś zdecydowana karmic piersia - PROS ZEBY PRZYWIOZLY CI DZIECKO JAK TYLKO POCZUJESZ SILE ZEBY PRZYSTAWIC JE DO PIERSI, i zeby pokazaly jak to zrobic. A jak będziesz tam dluzej to popros, zeby przywiozły ci dziecko jak będzie czas na kolejne karmienie. Oczywiście może się zdarzyć, ze akurat nie dadza rady bo będą miały mlyn, ale warto taka chec zglosic. Ja nie wiedziałam, ze na pooperacyjna przywoza dzieci wiec laktacja ruszyla mi z wielkim opóźnieniem i problemami.
I rzeczywiście najlepiej ten czas wykorzytac na odpoczynek. Na poporodowej już tak spokojnie nie było - do mojej wspollokatorki przychodzily wlasnie takie pielgrzymki.
Na razie tyle moich przemyśleń, jak jeszcze coś mi się przypomni to napisze. Sorki za brak polskich liter ale pisze z moja mala maruda spiaca na reku.
 
Aniavw a na którym piętrze rodziłąś, leżałąś. NApisz jak z jedzeniem po cesarce - jak Tobie zrobili o 20 to kiedy mogłaś coś zjeść, wypić a i kiedy cię na nogi postawili, JA rodziłąm ponad 10 lat temu a wiem ze się to teraz bardzo przyspieszyło i zmieniło. Z góry dzięki za info
 
Colaja
porodówka jest na II p. - i tylko tam, chyba? Potem byłam na parterze - do porodu wywieźli mnie z patologii więc tam byłam przypisana do powrotu. Na pooperacyjnej dostajesz kroplówkę więc nie czujesz głodu. Co do picia to można tylko pomoczyć usta gazikiem, ewentualnie wysączyć tylko kilka kropel. Rano mogłam już pić normalnie, ale małymi łyczkami. "Pionizowali" mnie z samego rana. Nie pamiętam już o której, ale jakoś po 12 h. Choć tu dziewczyny pisały, że już po 6 się wstaje. Na pooperacyjnej karmią w żyłę wiec zjadłam dopiero jak zjechałam na dół czyli po ok 40 h. Głodu jako tako nie czułam ale chęć zjedzenia czego była ogromna.
 
Ja również polecam prysznic daje niesamowitą ulgę. Po pierwszej dawce znieczulenia jak już przestało działać położna pozwoliła mi wejść, oczywiście nie mogłam polewać pleców ze względu na wenflon ale masaż naprzemiennie ciepłą i zimna wodą po dolnej części brzucha bardzo mi pomógł i złagodził bóle. I jeszcze co się sprawdziło w moim przypadku - chodzenie - zdecydowanie łagodniej czułam skurcze gdy chodziłam niż leżałam, mówią że znieczulenie rozleniwia organizm i m.in. dlatego ruch jest wskazany;)
 
A po porodzie silami natury sn też sie trafia na pooperacyjną czy sadzają na wózku i od razu wiozą na poporodową salę? i dziecko po porodzie siłami natury też się od razu dostaje> a jak ktoś nie ma siły, nie wie jak się zając maleństwem to można poprosić żeby pomogły albo chociaż jak się wieczorem urodzi zabrały na noc? i mam nadzieję, że po porodzie sn też można jak coś prosić o coś przeciwbólowego..
 
Monisia13
Nie wiem jak to jest po porodzie sn - w tej kwestii musi się ktoś wypowiedzieć. Ale co do położnych, to zawsze można oddać maluszka do "noworodków": na czas prysznica, drzemki czy nawet na całą noc. Były dziewczyny które zawoziły "swoje wózeczki" wieczorem, a odbierały rano (leżałam blisko noworodków). Ja miałam dziecko cały czas, ale gdy chciałam iść pod prysznic to zawsze mówiły: "tak, oczywiście, proszę zostawić, zajmiemy się".
Poza tym, jak nie wiesz jak przebrać dzieciaczka bo będziesz to robić pierwszy raz to też zawsze można je poprosić, żeby przyszły. Oczywiście czasami będzie trzeba poczekać 5-10 min. ale na pewno nie odmówią (dlatego dobrze taką prośbę zgłosić zawczasu). Ja tylko raz trafiłam na taką małą zołzę, która z łaską przyszła i strzeliła mi wykład nie dając mi dziecka przebrać i przewinąć tylko sama to zrobiła (bo szybciej) z tonem bardzo wyniosłym i pouczającym. Tak to reszta babek - super uczynne.
Najważniejsze nie bać się prosić o pomoc!
 
Monisia13
po porodzie sn zostajesz na porodówce jeszcze jakieś 2do3 godz na obserwaję, ja urodziłam malutką o 00.30 a na salę poporodową przewieźli mnie ok 3 nad ranem i mnie przewozili na łóżku. Po porodzie jeżeli z dzieckiem jest wszystko dobrze dostajesz je od razu;) później biorą dziecko do zważenia, mierzenia itp a następnie znów je dostajesz i jeżeli chcesz to możesz je od razu nakarmić(mnie położna pomogła przyłożyć małą do piersi), w tym czasie mnie zszywali itp. Po wszystkim czekasz na lekarza pediatrę który zabierze dziecko na badania. Jak zabrali mi dziecko, a mnie przewieźli na salę poporodową z powrotem dostałam Olkę rano bo położna stwierdziła że muszę odpocząć zanim dostanę dziecko pod opiekę. I nie ma żadnego problemu żeby poprosić o pomoc czy żeby oddać dziecko by móc się przespać trochę;) Wydaję mi się, że po porodzie włącz się chyba `instynkt macierzyński`;P bo to moje pierwsze dziecko i też nie miałam pojęcia czy sobie poradzę, czy będę umiała małą przebrać żeby jej krzywdy nie zrobić, wykąpać itd ale wszystko samo przyszło i nie było to takie straszne jak się wydawało;)
 
Psotka porodówka sala operacyjan ,sala pooperacyjna dziecko mi w tamtym roku nie dawali na tej sali ze wzgledu na remont jaki tam był a nie wiem czy juz skończyli a na sali juz jak się znajdziesz to powiem szczerze nie są mile widziani goście a dowiesz sie czemu jak ci sie trafi łózko na środku i nie bedziesz sie miała gdzie obrócic by mieć intmności troszkę ja miałam szczęście leżeć w 2 osobowej sali ale lezałam ok 2 tyg i wiem że ciagłe wizyty przeszkadzają wszystkim razde ograniczenie 3 dni wytrzymasz a w domu jeszcze bedzie miał się czym wykazac przy cc napewno nie będzie męża będziemógł być na korytarzu i ewentualnie może iśc zobaczyc dziecko do noworodków ale ciebie nie zobaczy więc tez pytanie czy jest sens by mąż czekał lepiej jak zadzownisz do niego jak będziesz wiedziała kiedy ciebie przewioza i wtedy was odwiedzi.
 
reklama
Dzięki za informacje, mam jeszcze jedno pytanie czy do porody sn lub cc można mieć na paznokciach u stóp hybrydowy lakier? Wiem że pytanie jest dziwne ale miesiąc temu zrobiłam pięknie paznokcie na wesele przyjaciela i jeszcze mi się fajnie trzyma, szkoda mi zmywać jeśli nie muszę.
 
Do góry