reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

SZCZEPIENIA- szczepić nie szczepić oto jest pytanie

natalunia dzięki za informację.. jeżeli zobaczę że mój maluszek po szczepionkach tych obowiązkowych ma te same objawy co ja jak byłam mała to chyba z nich będę zmuszona zrezygnować.. nie chcę by mój dzieciaczek cierpiał...
 
reklama
Temat wywolujący u mnie cisnienie wysokie.

Otoz. nikodem szczepiony 6w1m rota i pneumo. Wczesniej się tym nie interesowałam zbytnio teraz jestem o wiele mądrzejsza. Tamte szczepionki nawet ok przechodzil do ODRY. Moje madczyne przeczucie mowilo mi ze mam poczekac i ok...czekalam neicalle 4 miesiące. Wszyscy mówili dalej idź. Musisz i koniec. Z przychodni dzwonili 3 razy.
OK wkońcu poszlam. Mlody na 8 i 9 dobe tego g*wna gorączka, tydzien nocki fatalne, nerwowe. Nie jadl prawie nic. Przeszedl odre poszczepienna z wysypką do tego załapał zespol giantti crostis i kaszel.

Frania szczepie trybem ekonomicznym. Nie szczepie na zadną ospę, i meningo. Z rota pomyslę.

nice te acelularne szczepionki to mozna normalnie dostac?
 
mój Jakuba po "ODRA/ŚWINKA/RÓŻYCZKA" dostał różyczkę poszczepienną- ale słyszałam opinie że to nawet "dobrze" bo to znaczy że jest odpowiedź organizmu na szczepionkę- az tak sie nie znam, zresztą wszystko można jakoś tam wyjaśnić.
 
Ja miałam pierwszą w życiu grypę po szczepieniu na grypę. Jak zaszczepiłam się we wrześniu (miałam może 20 lat), bo tego wymagał zabieg (co moim zdaniem jest chore), to aż do lipca chorowałam. Chcieli mi wycinać migdałki, non stop miałam zapalenie gardła, anginy, zapalenia ucha itp. Pierwsza choroba, to następnego dnia - gorączka (prawie 40), łamanie w kościach, czyli grypa. 2 tygodnie później zapalenie gardła, i tak aż do lipca...

Jak była epidemia krztuśca w szkole mojej siostry, to mimo, że wszystkie byłyśmy szczepione to byłyśmy chore. Jak była epidemia odry, wszystkie dzieci w szkole mojej mamy miały odrę pomimo szczepień...

A tematem szczepień zainteresowali mnie wykładowcy na studiach i później znajomi lekarze. Wierzę neurologom, bo przecież to oni najczęściej spotykają się z powikłaniami poszczepiennymi. Wierzę znajomej neonatolog, bo też widzi co się dzieje.
 
nice-girl jak załatwiłaś w przychodni te płatne szczepionki. Mieli na stanie czy musiałaś zamawiać?
Będę wdzięczna za wszelkie info.

Jak zapiszesz się do przychodni to od razu się spytaj czy mają szczepionkę, którą chcesz szczepić. Oni większość u siebie mają i się płaci im już. To jest wygodne rozwiązanie bo oni od producenta pewnie kupują i jest odpowiedni transport i przechowywanie. A jeśli nie mają danej szczepionki to pediatra wtedy wypisuje receptę i się samemu kupuje w aptece. U nas np tak było z pneumokokami. Najlepiej kupić od razu przed szczepieniem (powinni w aptece zapakować w torbę termiczną), albo kupić wcześniej i zawieźć prosto z apteki do przychodni. U nas tak jest, że się zawozi wcześniej i oni podpisane do lodówki swojej wkładają i jak się idzie szczepić to już czeka tam ta Twoja szczepionka kupiona. No i jak się kupuje w aptece to warto podzwonić i popytać o ceny. Bo jak kupowałam pneumokoki to cena się wahała od 245zł do 350zł. Także trzeba uważać, żeby nie przepłacić aptece.

Marciaa -
ta Infanrix DTPa (acelularna, bez rtęci) nie ma problemu, żeby zaszczepić. U nas w przychodni ją mają na stanie i się płaci im na miejscu. A jak nie to można w aptece kupić. To popularna szczepionka. Ja się podaje zamiast bezpłatnej DTPw, która zawiera pełnokomórkowego krztuśca i rtęć.
Wiem też, że dzieci które mają jakieś wskazania od neurologa, albo miały nop po dtpw to wtedy za darmo szczepią tą DTPa.


Ja tak całkiem nie szczepić to się boję. Ale teraz nie dam małej w szpitalu zaszczepić na gruźlicę i na wzwb. Gruźlicę w ogóle oleję, bo tą szczepionką już prawie nigdzie w Europie nie szczepią (tylko w Polsce i jeszcze w 1 państwie), bo jest nieskuteczna. Potem pójdę do przychodni żeby na wzwb zaszczepili, ale kupię Engerix. A potem pójdziemy zgodnie z kalendarzem szczepień, tyle, że z opóźnieniem czasowym, no i wezmę płatną Infanrix DTPa. No i mmr oczywiście nie szczepię. Na pewno nie tak małe dziecko.
 
Dzięki nice, muszę się koniecznie spytac o te acelularne.
Strasznie mnie to wkurza, ze w szpitalu nie pytają się czy szczepić tylko jadą z grubej rury i juz dziecko zaszczepione oddają. To nie fair.
Tak jakbym G* miała do gadania w tej kwestii.

Ja zeby nie było nie jestem na NIE z tymi szczepieniami. Tzn uwazam ze na tezec, polio sie powinno szczepić.
Nam zostalo własnie polio i blonica tezec krztusiec tylko dermatolog kazała odczekać do wiosny conajmniej bo powiedziala, ze Nikoś odchorowal odre a szczepiłam do priorixem niby lepsze od mmrII.
Teraz bede miała straszną schizę.

Ciagle myślę co z Franiem jak to rozwiązać żeby było jak najlepiej dla niego.

szkoda ze te szczepienia teraz tak robią ze ładują wszystko do jednej strzykawy. Kombinuja i widac robią to z efektem ubocznym tylko mało ktory lekarz chce sie przyznać.

aha natalunia. Moja dermatolog powiedziała jeszcze, ze jej teściowa też szczepila się na grypę. Była bite 3 miesiące chora. Ja kiedys tez tak mialam po szczepieniu. Teraz sie nie szczepie na nią i choruje raz w roku i to na zapalenie gardła...
 
Po rozmowie z P. o szczepionkach, stwierdziliśmy że chyba darujemy małemu szczepienie na odrę, świnkę i różyczkę.. a resztę zrobimy, tak jak jest w kalendarzu szczepień. Tylko zastanawiam się teraz jak tak Was czytam, czy nie wybrać tych "lepszych" szczepionek bez rtęci.
 
No tylko jeszcze nie wiem jak to ze szpitalem zorganizować. Jak leżałam na sali to widziałam, że w wózeczku jednej dziewczyny z sali była przyklejona kartka w wielkim napisem 'nie szczepić'. Chyba też sobie takie coś wydrukuje. No bo ja na serio nie wiem kiedy oni mi małego zaszczepili. Przy mnie tego nie zrobili, chyba że przy mężu, ale na pewno nikt się nie pytał ani nie informował. Ja nawet nie wiedziałam, że on na coś w ogóle był zaszczeiony, tylko dopiero potem zobaczyłam w książeczce zdrowia.
 
Marcia - ja od początku nie miałam wątpliwości. Nie szczepiłam, bo bałam się o Zuzię. Będę ją szczepić na DTPa ale jak skończy 3,5roku - jak zacznie porządnie mówić i będzie mówiła co jej dolega. bo jak niemowlę może skarżyć się na dolegliwości poszczepienne skoro jedynym komunikatem jest płacz lub apatia? I weź zgadnij co dolega... Odkąd dowiedziałam się o szkodliwości szczepień boję się szczepić na cokolwiek. Jedni rodzice boją się nie szczepić, a my na odwrót... W obecnych czasach łatwiej jest wyleczyć chorobę zakaźną niż powikłanie poszczepienne (czego niekiedy nie da się wyleczyć). Ja odkąd się nie szczepię na grypę w ogóle nie choruję. Nie biorę leków, staram sie leczyć domowymi sposobami - naprawdę pomagają. Leki stosuję w ostateczności.

Nice-girl - my napisaliśmy oświadczenie na piśmie, że się nie zgadzamy i dalismy podpisane oświadczenie położnej i później neonatolog. Poza tym w tym szpitalu, w którym rodziłam, zanim cokolwiek zrobili z dzieckiem, przynosili do podpisania zgodę (była tam min zgoda na szczepienie, na wykonanie badań przesiewowych w kierunku mukowiscydozy, fenyloketonurii i czegoś jeszcze, podanie zastrzyku z wit K i zgoda na wykonanie badań słuchu). Także nic bez naszej zgody się nie miało prawa dziać. Dodatkowo teraz będę towarzyszyć wszystkim badaniom, a jak nie ja to mój mąż.
 
reklama
Kurczę dziewczyny temat szczepionek faktycznie ciężki i trudny...

Zazwyczaj dzieci zupełnie zdrowe bez przejść dobrze znoszą szczepienia te "gorsze" bezpłatne.
Mój synek miał robione lepsze nieodpłatnie,bo musiał,bo po przejściach.
Oliwia po jeszcze większych i obowiązkowo z sanepidu ma darmowe wszystkie dodatkowe poza rota.W związku z tym zapłaciliśmy za rota i zrobiliśmy choć teraz nie jestem do końca przekonana czy dobrze...

Za to jak najbardziej jestem za tymi 5w1,bo Fabianek nie miał i te kłucia przeżył okropnie...

Troche jeszcze szczepień przed nami i na obowiązkowe szczepimy...

a powiedzcie mi dla czego nie które z was nie szczepia na odrę,świnkę i różyczkę???
 
Do góry