reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

szczepienia i badania kontrolne

Mieszko zaszczepiony, nawet nie zakwilił- cały czas się śmiał i pielęgniarka w szoku była. Mówiła, że to się nie zdarza:)
Waży 9,5 kg i doktor powiedział, że rozwija się cuuudownie. Zdziwił się jak zobaczył jak Mieszko wszystko naśladuje- od niechcenia mu pomachał a Mieszko od razu odmachał mówiąc "papapapa":happy2: Rozwój motoryczny nieco do tyłu a reszta- werbalny, społeczny, motoryka mała- sporo do przodu:-) I zdziwieni wszyscy co za pogodne, roześmiane dziecko:-D
 
reklama
no i byliśmy na pogotowiu w nocy... Najpierw do lekarza z przychodni dyżurującej zadzwoniłam, powiedziałam co się dzieje i on najpierw kazał przyjechać, a potem oddzwonił i nas odesłał do szpitala. Kazał tam jechać NATYCHMIAST, więc w panice się zebraliśmy... A od początku- pisałam tu sobie z Wami spokojnie, a nagle Miesio zaczął wrzeszczeć, ale tak jak nigdy. W żaden sposób nie mogłam go uspokoić, zapowietrzał się, darł się tak strasznie! Odginał się do tyłu i w rękach był taki- nie wiem jak powiedzieć- INNY- sztywny i kończyny lekko mu jakby drżały... W szpitalu się jakby ocknął i już moje dziecko wróciło- zaczął się zachwywać normalnie. Uf. W badaniu wszystko ok, ale chcieli nas zostawić na obser. ale za nieoficjanym pozwoleniem ( oficjalne zaleceni- obserwacja w szpitalu) p doktor wzięliśmy go do domu ( na wł. żądanie) i w razie co mamy znów jechać ( MIeszkamy na tej ul co szpital). Może on po prostu spał i coś mu się przyśniło i od płaczu zaczął lekko drżeć... Teraz myślę, że gdyby nie szczepienie- wszyscy uznalibyśmy, że to po prostu koszmar go wybudził i nie mogł się dobudzić... NIe wiem, masakra to była, ale już jest ok, wesolutki, zachowuje się zupełnie normalnie. W szpitalu zdemolował pół izby przyjęć- wszystko go ciekawiło, wszystkiego chciał dotknąć, wszystkie panie doktor zaczepiał i zagadywał, rozsyłał uśmiechy. Byliśmy w szpitalu gdize nasz pediatra ( u którego szczepiliśmy) jest ordynatorem, ale go nie było, szkoda... Nigdy więcej nie zaszczepię przed weekenndem o ile w ogóle zaszczepię, bo przed następnym sz. neurolog musi ocenić czy w ogóle możemy! Chyba chaotycznie to wszystko opisałam, ale dziewczyny, wciąż nie mogę się uspokoić. Tak się zdenerwowaliśmy- Michał się normalnie cały trząsł, masakra!
Miesio teraz śmieje się i tańczy, mój kochany! :)
 
aestima to się strachu najedliście na poważnie.Kurcze jak czytam to co napisałaś to aż się przestraszyłam a co dopiero być przy tym i przeżywać to widząć własne dziecko w takim stanie.Ale najdziwniejsze ,że podczas samego szczepienie nawet nie zapiszczał!!U nas to przy każdym szczepieniu jest mega płacz i szloch.Pózniej jak już wychodzimy z gabinetu zabiegowego to Gracja szlocha nam na kolanie jeszcze chwilę.Jest taka rozżalona i smutna.

A powiedzcie czy Wasze dzieciaczki po 3 dawce miały jakiś większy odczyn skórny w miejscu ukłucia??Bo u nas ten po 3 szczepieniu wydaje się być większy od poprzednich i nie wiem czy tak ma być...
 
oj, Aestima, okropność!!! ja od razu bym wpadła w panikę, że to neurologiczne powikłania - nie wiem kiedy i na co zdecydujemy się szczepić małego, ale wiem, że to ciężko odchoruję... w każdym razie - myślę, że z Miesiem już będzie wsio ok, skoro sam prędko doszedł do formy i już dokazuje:tak: a to było to szczepienia hexą?
 
Aestima współczuję...ale mnie wystraszyłaś, my szczepimy hexą w czw jak Maja będzie zdrowa. Przekładalam już kilka razy - Wam się mogę przyznać - ze strachu...nam też po 1-wszej dawce Maja urządziła wielki ryk po kąpieli, z 15 min to trwało i nie dało się jej nijak uspokoić, w końcu zasnęła bidula z butlą ze zmęczenia
 
hexą. przy pierwszym było ok i teraz się już nie stresowałam, a tu takie jaja. .. ponoć każde następne gorsze jeżeli chodzi o powikłania, boję się 3-ego....
 
reklama
u nas po pierwszej dawce ten płacz wieczorny o którym pisałam i gorączka wieczorem i połowę następnego dnia, teraz od razu podam ibuprofen profilaktycznie jak tylko temp. ciut wzrośnie
 
Do góry