marzena9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Październik 2005
- Postów
- 2 976
Syn naszych znajomych (3 lata) wylądował ostatnio w szpitalu z powodu biegunki i odwodnienia. Podejrzewali rotawirus. Dziecko z mamą posiedziało w szpitalu tydzień, robili badania, dawali płyny i leki jakieś. Na koniec okazało się, że nie wiedzą co to jest. Nie bakteria bo z posiewu nic nie wyszło. Ale też nie rotawirus bo im też nie wyszedł na badaniu żaden. Chyba, że to jakiś inny mniej znany, bo (i tu uwaga) one ciągle powstają nowe i nie wszystkie są do wykrycia przez testy.
To teraz moje pytanie: co da mi szczepionka za kilkaset złotych przeciw wirusowi, który niekoniecznie zaatakuje moje dziecko, bo akurat będzie to inny wirus... Szczepionki na grypę też nie chronią jeśli zachoruje się na inny szczep. Być może trochę skróci się czas choroby po szczepieniu ale to nie jest pewne ani potwierdzone. Teraz to już kompletnie nie wiem czy szczepić na te rotawirusy czy nie.
To teraz moje pytanie: co da mi szczepionka za kilkaset złotych przeciw wirusowi, który niekoniecznie zaatakuje moje dziecko, bo akurat będzie to inny wirus... Szczepionki na grypę też nie chronią jeśli zachoruje się na inny szczep. Być może trochę skróci się czas choroby po szczepieniu ale to nie jest pewne ani potwierdzone. Teraz to już kompletnie nie wiem czy szczepić na te rotawirusy czy nie.