reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Synek woli babcie

To trochę inna sytuacja, ale jak miałam 2.5 roku moja mama musiała iść do szpitala na kilka dni urodzić mojego młodszego brata. Podobno faktycznie wtedy moja relacja z tatą wskoczyła na inny poziom i byłam dość mocno "obrażona" na mamę. Do tego mój brat był bardzo wymagającym dzieckiem więc ja już tej relacji z mamą nigdy nie odbudowałam i nie przepadam za nią do dziś 🤷‍♀️
A ja obstawiam, że nie przepadałabyś nawet jakby brata nie było, ale mogę się mylić.
 
reklama
Ja tam lubię sprzedać mlodego babci 😂 moge w spokoju zjeść, ubrać się, poprzeglądać cos w sieci, posprzątać, mnie to kompletnie nie rusza, że czasami babcia go lepiej uspokoi niż ja. Tak samo kompletnie mnie nie rusza to, że potrafi wyć, bo babcia wyszła, a ja jak wyjde i ich zostawię, to maja super czas. No i spoko, dzięki temu ostatnio wyszłam na zakupy pierwszy raz od kiedy mam dziecko w domu 😂

Nie wiem czy jest się czym przejmowac. Mama to zawsze mama, a babcia to babcia. U nas druga babcia jest kompletnie niezainteresowana wnukiem, więc niech ta sobie chociaż odbije :D hamuję tylko zapędy do kupowania wszystkiego :)
 
Ja tam lubię sprzedać mlodego babci 😂 moge w spokoju zjeść, ubrać się, poprzeglądać cos w sieci, posprzątać, mnie to kompletnie nie rusza, że czasami babcia go lepiej uspokoi niż ja. Tak samo kompletnie mnie nie rusza to, że potrafi wyć, bo babcia wyszła, a ja jak wyjde i ich zostawię, to maja super czas. No i spoko, dzięki temu ostatnio wyszłam na zakupy pierwszy raz od kiedy mam dziecko w domu 😂

Nie wiem czy jest się czym przejmowac. Mama to zawsze mama, a babcia to babcia. U nas druga babcia jest kompletnie niezainteresowana wnukiem, więc niech ta sobie chociaż odbije :D hamuję tylko zapędy do kupowania wszystkiego :)
U nas druga babcia mieszka ponad 100 km więc rzadziej widzi małego. Ale w sumie to my z mamą mamy też zawsze mieliśmy lepszy kontakt niż z mamą taty (w sumie historia się trochę powtarza, Oma też się nami zajmowała jak mama wróciła do pracy a nasza trójka nie była akurat w przedszkolu). I do jej śmierci we wrześniu rok temu miałam z Oma supersilna więź :)
 
U nas druga babcia mieszka ponad 100 km więc rzadziej widzi małego. Ale w sumie to my z mamą mamy też zawsze mieliśmy lepszy kontakt niż z mamą taty (w sumie historia się trochę powtarza, Oma też się nami zajmowała jak mama wróciła do pracy a nasza trójka nie była akurat w przedszkolu). I do jej śmierci we wrześniu rok temu miałam z Oma supersilna więź :)
Na drugą babcię mam alergię, ale ona jest dziwna. W sumie wydaję mi się, że zainteresowanie wnuczką wynika z tego, żeby się pochwalić znajomym i wiedzieć co odpowiedzieć, jak ktoś zapyta o nią.

Generalnie największe zainteresowanie drugiej babci i największa troska dotyczy jej samej 🤣😅
 
U nas druga babcia mieszka ponad 100 km więc rzadziej widzi małego. Ale w sumie to my z mamą mamy też zawsze mieliśmy lepszy kontakt niż z mamą taty (w sumie historia się trochę powtarza, Oma też się nami zajmowała jak mama wróciła do pracy a nasza trójka nie była akurat w przedszkolu). I do jej śmierci we wrześniu rok temu miałam z Oma supersilna więź :)
Mama męża mieszka daleko, ale przy okazji jest kompletnie niezainteresowana. Nie zapyta nigdy co nam potrzeba, tylko przysyła to, co sama uznaje za sluszne. Twierdzi, ze jestśmy nadopiekunczy i za dużo czasu spędzamy z dzieckiem.

Bardzo ochłodziliśmy kontakt po ostatniej wizycie.
 
A ja obstawiam, że nie przepadałabyś nawet jakby brata nie było, ale mogę się mylić.

Pewnie ogólnie tak, ale uniknęłabym porównań w stylu:
On dostał 4 bo się na nim nie poznali, brzydko pisze więc ktoś nie rozczytał itd.
Ja dostałam 4 bo miałam fart, udało mi się przypadkiem, dlaczego nie 5 ;)
 
Pewnie ogólnie tak, ale uniknęłabym porównań w stylu:
On dostał 4 bo się na nim nie poznali, brzydko pisze więc ktoś nie rozczytał itd.
Ja dostałam 4 bo miałam fart, udało mi się przypadkiem, dlaczego nie 5 ;)
O nie... Niestety mam nieprzyjemność znać takich rodziców i to jest słabe. Naprawdę słyszałam jak dorosła osoba mówi, że matka jej mówiła, że jest ulubionym dzieckiem, a jej dzieci ulubionymi wnukami.

Nigdy nie zrozumiem takich rodziców. Nam od zawsze rodzice powtarzają, że kochają nad tak samo, czy wszystkie wnuki. Jasne rozumiem, że ktoś może się przejmować jedynym z dzieci akurat bardziej, bo ma kłopoty lub jest chore. No ale wiecie, tak generalnie nigdy nie zrozumiem.
 
reklama
O nie... Niestety mam nieprzyjemność znać takich rodziców i to jest słabe. Naprawdę słyszałam jak dorosła osoba mówi, że matka jej mówiła, że jest ulubionym dzieckiem, a jej dzieci ulubionymi wnukami.

Nigdy nie zrozumiem takich rodziców. Nam od zawsze rodzice powtarzają, że kochają nad tak samo, czy wszystkie wnuki. Jasne rozumiem, że ktoś może się przejmować jedynym z dzieci akurat bardziej, bo ma kłopoty lub jest chore. No ale wiecie, tak generalnie nigdy nie zrozumiem.
Dokładnie. Ja bym nie chciała robić różnic między chłopakami. Także dlatego żeby Olgus nie czuł się gorszy bo ma magiczne buciki i szynę i dlatego jest inaczej traktowany niż Antoś (który prawdopodobnie nie ma sks)
 
Do góry