reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Syndrom dziecka potrząsanego

DrzewkoSzczęścia

Początkująca w BB
Dołączył(a)
9 Marzec 2017
Postów
20
Witam! Od razu przepraszam jeżeli w nieodpowiednim miejscu zamieszczam pytanie. Jestem mamą 3 miesięcznej kruszynki. To moje pierwsze dziecko. Ostatnio naczytalam się o Syndromie dziecka potrząsanego i w mojej głowie zrodziły się słuszne bądź też nie słuszne obawy. Ja oczywiście nigdy celowo nie potrzasnełam moim malenstwem nie celowo także, ale...sedno sprawy tkwi w tym, iż podczas gwałtownych ruchów główki mózg maleństwa się przemieszcza powodując mikrouszkodzenia. Tu moje obawy jak mocny musi być ten ruch główką? Mała była czasem mocniej kolysana w wózku gdzie teren mamy nierówny i ta główka mogła jej trochę latać. Tak samo zauważyłam że dziadek nieraz dosyć intensywnie bujał małą w bujaku. Ona sama także dzwigala główkę do półsiadu i energicznie ją opuszczała. Kilka razy także mocniej kiwnęła jej się główka w pozycji pionowej podczas dobijania. Czy takie sytuacje mogą prowadzić do mikrouszkodzeń mózgu?? Czy chodzi tu jedynie o naprawdę mocne ruchy główka w przód i tył?Mam tu na uwadze szczególnie Bujak. Może uznacie mnie za wariatkę ale naprawdę trapi mnie to zagadnienie. Dzięki za odpowiedzi :)
 
reklama
Nie jestem lekarzem, ale na zdrowy rozum, jeżeli kolysanie/bujanie miały by spowodować ten syndrom, to chyba praktycznie wszyscy ludzie by go mieli. Każdy z nas był kiedys intensywniej kolysany podczas np płaczu.
 
Nie jestem lekarzem, ale na zdrowy rozum, jeżeli kolysanie/bujanie miały by spowodować ten syndrom, to chyba praktycznie wszyscy ludzie by go mieli. Każdy z nas był kiedys intensywniej kolysany podczas np płaczu.

Teoretycznie masz racje ale w praktyce ciężko określić czy nas ten syndrom nie dotyczy. Przecież ogromna liczba dzieci miala i ma problemy np. z koncentracja a tym w najlepszym wypadku objawia się ten syndrom. Dzieci mocno kołysane w wózku często wyglądają jakby zasypiały a po prostu mdleją.
W każdym razie nie bujamy dziecka tak żeby główka latała na różne strony, bo to wtedy dochodzi do uszkodzeń. Delikatne bujanie czy kołysanie są Ok a nawet wskazane[emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Teoretycznie masz racje ale w praktyce ciężko określić czy nas ten syndrom nie dotyczy. Przecież ogromna liczba dzieci miala i ma problemy np. z koncentracja a tym w najlepszym wypadku objawia się ten syndrom. Dzieci mocno kołysane w wózku często wyglądają jakby zasypiały a po prostu mdleją.
W każdym razie nie bujamy dziecka tak żeby główka latała na różne strony, bo to wtedy dochodzi do uszkodzeń. Delikatne bujanie czy kołysanie są Ok a nawet wskazane[emoji6]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Oczywiście zgadzam się, "trzepać" dziecka w wózku nie wolno, zaburza się błędnik i może dojść do mikro uszkodzeń, ale nie sądzę żeby wożenie po nierównościach z normalną prędkością, czy bujanie w bujaku mogło skrzywdzić maleństwo. A tak jak napisałaś bujanie czy kołysanie są OK :)
 
Właśnie najbardziej zastanawia mnie ten Bujak gdzie ruchy są do przodu i do tyłu. Zauważyłam raz że główka malej lekko podskakiwala wtedy zwróciłam uwagę ale nie wiem ile czasu wcześniej tak była kolysana :/ ogólnie jest bardzo ruchliwa i rozgadana także nie widzę za bardzo nic niepokojącego ze strony neurologicznej. Jedynie co chce skonsultować z pediatra to drżenie rączek pojawia się czasem u małej. Ogólnie wydaje mi się że te ruchy powodujące mikrouszkodzenia są mocne gdzie jest mocne wychylanie główki i nagle zatrzymanie ale może się mylę...
 
Syndrom dziecka potrząsanego może doprowadzic do nieodwracalnych uszkodzeń takich jak
ślepotę, utratę słuchu, opóźnienie w rozwoju, trudności w mowie i uczeniu się a nawet zdarzaja sie upośledzenia umysłowe. Ale kołysanie czy bujanie dziecka to raczej wskazane.
 
Wiem jakie konsekwencje się z tym wiążą ale jakie musi być to potrąsanie czy kiwanie główka żeby do tego doprowadzić ? Bo myślę że takie incydenty gdzie główka dziecka sie kiwnie przy odbijaniu bądź w innych sytuacjach zdarzają się każdej mamie... Moja mała trzyma dość stabilnie juz od 2 miesiąca.
 
Z drugiej strony jak pisze Pani Kasia.Zosia to kiedyś każdy był kołysany a paski w wózkach trzeba było nie raz wymieniać jak sie przetarły. Ale to że dziecko mdlalo a nie usypialo to inna sprawa ...kiedyś nikt sobie z tego sprawy nie zdawał.
 
reklama
Jeśli sie martwisz, może da sie to skonsultowac z lekarzem żeby sprawdzic czy wszystko jest w porządku. Nie ma tez co popadać w paranoję, uważać po prostu i tyle :)
 
reklama
Do góry