reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

reklama
hehe dobre tasiemca!:tak:A co do symptomow to mam bole brzuszka jak na@ i to glownie w nocy i pachwinki bola i dzidzie czuje bardzo na dole ale brzuszek raczej mam cala ciaze nisko usadowiony ,alatego ciezko mi powiedziec ,czy sie obnizyl;-).
 
Mój też całą ciążę był dość nisko (a mimo to czuję ucisk na przeponę, choć rzeczywiście ze zgagą nie miałam problemów) Właśnie rozmawiam z koleżanką na gg - jest instruktorką Pilatesa - i zbieram rady na bolące plecki, bo coś mi dzisiaj dokuczają bardziej, niż zwykle. Poza tym nadal jem, podejrzenia co do tasiemca zaczynają być coraz bardziej uzasadnione:-).
A w ogóle to chciałam się pochwalić: mój kochany przyniósł mi dzisiaj dwie róże - jedną wielką i purpurową dla mnie i drugą malutką herbacianą dla Ali. Czy to nie urocze?
 
no to masz fajosko!(z tymi kwiatkami)ja pochwale sie jutro,bo moj M wraca wlasnie z pracy do rodzinki po 3 tygodniach.Obecnie mieszkamy w niemczech a on pracuje w szwaicarii,no i po porodzie planujemy (w zasadzie jest juz to stwierdzone)sie przeprowadzic na dol niemiec zeby bylo blisko ,bo nasza coreczka bardzo teskni za tatusiem:-)a narazie musiamy tesknic:-(i to bardzioo
 
Moj ginekolog powiedzial ze mam rozwarcie i miekka szyjke dosyc nisko.A w szpitalu odwrotnie nic sie nie dzieje skurcze tylko przepowiadajace. Sama juz nie wiem badali mnie w szpitalu 4 razy przez 12 godz. zaczelam krwawic i nic wiecej. Caly dzien spalam wlasciwie jakbym na jakis prochcach byla .:cool:
 
Nadiuleczka,

Trochę smutno, że masz swoją drugą połowę tak daleko, ale coś czuję, że Waszej miłości to bynajmniej nie przeszkadza :-) Ja też swego czasu mieszkałam kilkaset kilometrów od swojego mężczyzny i tęskniłam straszliwie, więc rozumiem Was doskonale...na szczęście mam go teraz przy sobie (co prawda często wyjeżdża, ale tylko na kilka dni i to zazwyczaj gdzieś w Polskę).

buziaki
 
reklama
Niunia,

biedactwo, nieźle Cię musieli wymęczyć przez te godziny w szpitalu...czy lekarz powiedział Ci, ile masz centymetrów tego rozwarcia?
Trzymam kciuki, żeby się ładnie dalej potoczyło.
 
Do góry