reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Symptomy zbliżajacego się porodu

Misiaszek wlansie wiodzialam zdj Twojego balonika!
szok ja mialam ogromny brzuch ale nie tak jak ty! jak znajde zdj to ci wkleje!
jestem w szoku! twoje malenstwo to chyba olbrzym bedzie!:-)
 
reklama
misiaszek fajnie ze masz dzisiaj lepszy dzien :)) jedz normalnie do szpitala po terminie jestes to ci zrobia bez problemu ;))misslena ja tez tak mowilam ze urodze przed terminem a jestem 3 dni po wiec sie za bardzo nie nastawiaj bo sie przeliczysz jak ja :-) ja dzisiaj nie mialam ani jednego skurczu ani jednego bólu ani w ogóle nic :-) mój facecik ma dzisiaj nocke w pracy wiec toche lipa no ale trudno.we wtorek jak cos ide znow na ktg do szpitala a w piatek juz mnie zostawia wiec ostatecznie juz wytrzymam te pare dni :)) dzisiaj kupilam mojej malej zabawki gumowe do kapieli i probuje ja przekupic zeby juz sie urodzila :D:Dhihi:-D moze to podziala:D Fajnie ze sie zrobilo cieplo ale mnie ta pogoda tylko wkurza ani sie ubrac , blada jak córka młynarza grrr...
 
w ogole dzis przezylam chwile zgorzy bo kuzynka z mezem miala wypadek samochodowy! i dachowali!
jechal z nimi 3 letni synek na szczescie ten co ma nieclae 2 miesiace zostal u ciotki w domu!
auto??? do kasacji a oni tylko potluczeni w sumie kuzynka miala podejzrenie zlamanego nosa a reszta obila sie na strachu!
synek tylko ma guza na glwoie ale u mnie to szpital taki ze nikt mu przesiwetlenia nie chcial zrobic bez pobytu w szpitalu i to nie dzis a jutro bo dzis specjalisty nie ma!
wiec zbarala go i w razie wymiotow czy zawrotow glowy czy on czy ona szybko maja udac sie do szpitala a jutro sami prywatnie jada zrobic przestwietlenie!
groznie to wygladalo bo z auta nie mogl nikt wyjsc zywy w takim stanie bylo!
mowie wam tak sie balam o tego 2 miesiecznego hubercika ze szok.... na szczescie on nie ma pojecia co sie wydarzylo!
trzeba tak uwazac ze to sie w glowie nie miesci!
 
no ja nie mam nk niestety wchodze przez brata konto zawsze :) ale jak urodze to zaloze tam gdzie ty masz na aguagu i wtedy wkleje moj brzucholek:) wzyscy mowia ze duzego nie mam no ale ja 8 kilosów tylko przytylam i mala ma 3 kg wiec pewnie dlatego . A jak tam Juleczka ?? boli ja to wychodzenie ząbków ,placze? ucałuj ją tam :))
 
Jeny...współczuje .pewnie tak sie strachu najadlas ze daj spokoj....no cale szczescie , ze byli bez malenstwa ale ten 3 latek tez pewnie to przezyl....dobrze ze tylko tak sie to skonczylo...:szok:
 
Juleczka maruda ze szok! ciagle placze wsyztsko nie pasuje jej i ze wszystkim jest na NIE!!!!
normalnie nie wiem juz co robic.. teraz chwile maz ja bawi bo kurcze musimy poczekac z kapiela.... bylysmy na dworze i o 19 chciala jesc i musialam dac jej mleko a wczesneij jak 2 godz nie wykapie jej bo zaraz po kapieli wie ze je kaszke i idze spac!

co do kuzynki to powiem tak ze ten 3 letni Mateuszek byl w takim szoku..... dobrze ze ciocia byla z nim w szpitalu bo maz kuzynki musial byc na policji skladac wyjasneinia i przyczyny wypadku... kuzynka na izbie przyjec miala opatrywany nos i reszte potluczen jakich doznala a ciocia na izbie przyjec dla dzieci byla z tym malym i musiala go tulic bo nie dal sie dotknac caly cza splakal i byl w szoku. moj maz zostal z julka a ja pojechalam do nich do szpitala pomoc im w razie co! bylam pewna ze maly hubercik z nimi to bym wziela go do siebie!
Mateuszek pozniej przez sen szlochal jak zasnal i ciagle mowil o ich autku nie chcial wsiadac do auta tak sie bal jak po nich przyjechali! mowie Ci szok!
 
reklama
same nieszczęścia dzieją się. moja przyjaciółkę napadli w domu i związali. chwała Bogu że nic jej nie zrobili i brat jej ich wystraszył... wypadki są strasznie i nieprzewidywalne ale całe szczęście że ktoś nad nimi czuwał i przeżyli szczęśliwie. co do balonika to jest spory :/ i dlatego każdy dzień więcej to większy balonik więc niech się już rodzi. dzień piękny był ale teraz tak się zachmurzyło u mnie że szok. musimy wszystkie czekać... brakuje nas tu dziś kilku... może się rozpakowały albo aktywnie dzień spędzają... dzwoniłam do położnej i powiedziała że już się martwiła że się nie odzywam i miała sama dzwonić wieczorem. powiedziała żebym się nie martwiła bo dzidzia wyjdzie i żebym się nie stresowała i spokojnie czekała (łatwo mówić). dziś strasznie często pytali mnie kiedy urodzę (jakbym ja to wiedziała) i na wieczór mnie złość złapała przez to...
dziewczyny! musimy się zmobilizować i urodzić albo znaleźć pozytywne strony bycia w ciąży po terminie...
 
Do góry