reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Świeże staraczki, pierwsze dziecko :)

reklama
Cześć dziewczyny ❤️ dołączę, u nas starania od stycznia o pierwsze dziecko. Wcześniej staraliśmy się już, ale nie wyszło, więc porzuciliśmy na jakiś czas. Było dużo rozkmin czy w ogóle chcemy dziecko. I teraz wiemy, że chcemy baaardzo i działamy. Pierwszy cykl bez powodzenia, wydaje mi się, ze była biochemiczna, ale nie robiłam testów, bo postanowiłam, że żadnych testów przed datą miesiączki, żeby nie robić sobie złudnej nadziei.

Cześć. :)

A właśnie dziewczyny, macie może jakieś książki do polecenia w tematyce przygotowań/ciąży/porodu co by się dokształcać? 😄
Albo jakieś blogi śledzicie albo instagramy? Swojego czasu pamiętam mamaginekolog i Hafija były bardzo rozdmuchane ale czy tak dalej jest?
 
Byłam wczoraj u ginekologa na NFZ.
Mam mieszane uczucia...
Zbadał mnie, powiedział, że wszystko jest w normie, w środku (wszelkie rozmiary jajników itd) jest w porządku. Powtórzył w sumie to co doktor z kliniki Bocian. Grubszą mam jedynie błonę śluzową, ale nic się nie dzieje, tak bywa przy dłuższych cyklach i po okresie.

Podczas wywiadu nie zapytał jak wyszły podstawowe wyniki robione u lekarza rodzinnego, mimo że z nimi przyszłam i powiedziałam, że miałam robione. Nie zapytał też czy biorę jakieś suplementy bądź leki na poprawę wyników (biorę Feroplex i Euthyrox 25).

Tak czy siak, pobrał materiał do cytologii więc pod koniec marca będzie wynik i przepisał mi Duphaston, aby dostarczyć trochę progesteronu (być może wpłynie to na zajście w ciążę).
Mam go brać przez 3 albo 4 miesiące od następnego cyklu (od 16 dnia cyklu).

Także tego... jest wszystko dobrze ale ciąży nie ma
🧐
 
Byłam wczoraj u ginekologa na NFZ.
Mam mieszane uczucia...
Zbadał mnie, powiedział, że wszystko jest w normie, w środku (wszelkie rozmiary jajników itd) jest w porządku. Powtórzył w sumie to co doktor z kliniki Bocian. Grubszą mam jedynie błonę śluzową, ale nic się nie dzieje, tak bywa przy dłuższych cyklach i po okresie.

Podczas wywiadu nie zapytał jak wyszły podstawowe wyniki robione u lekarza rodzinnego, mimo że z nimi przyszłam i powiedziałam, że miałam robione. Nie zapytał też czy biorę jakieś suplementy bądź leki na poprawę wyników (biorę Feroplex i Euthyrox 25).

Tak czy siak, pobrał materiał do cytologii więc pod koniec marca będzie wynik i przepisał mi Duphaston, aby dostarczyć trochę progesteronu (być może wpłynie to na zajście w ciążę).
Mam go brać przez 3 albo 4 miesiące od następnego cyklu (od 16 dnia cyklu).

Także tego... jest wszystko dobrze ale ciąży nie ma
🧐
progesteron brany w ciemno może zahamować owulację jeśli nie było jej przed rozpoczęciem brania, chyba że masz monitoring i wiesz że owu jest przed braniem proga.
 
progesteron brany w ciemno może zahamować owulację jeśli nie było jej przed rozpoczęciem brania, chyba że masz monitoring i wiesz że owu jest przed braniem proga.
Nie mam monitoringu.
Skoro doktor to przepisał to chyba wiedział co robi i co mówi...

Planuje skonsultować to tak czy siak i całą swoją sytuację z ginekologiem prywatnym.
Tylko waham się czy pójść jeszcze raz do kliniki Bocian (i przy okazji zrobić drożność jajowodów, którą wcześniej zalecał jeśli się nie uda zajść w ciążę) czy do innego polecanego już niezależnego od poprzednich wizyt ginekologa
 
Nie mam monitoringu.
Skoro doktor to przepisał to chyba wiedział co robi i co mówi...

Planuje skonsultować to tak czy siak i całą swoją sytuację z ginekologiem prywatnym.
Tylko waham się czy pójść jeszcze raz do kliniki Bocian (i przy okazji zrobić drożność jajowodów, którą wcześniej zalecał jeśli się nie uda zajść w ciążę) czy do innego polecanego już niezależnego od poprzednich wizyt ginekologa

Nooo ostatnio ginekolog @MamaR mówił że jest po owulacji 🤷‍♀️🙈 więc polemizowałabym z tym, że każdy lekarz wie co robi

Edit. Sorka, myślałam że to kreski lutowe 🙈
 
Nooo ostatnio ginekolog @MamaR mówił że jest po owulacji 🤷‍♀️🙈 więc polemizowałabym z tym, że każdy lekarz wie co robi

Edit. Sorka, myślałam że to kreski lutowe 🙈
W sumie też myślałam, że odpisuję na lutowych kreskach :D

Jasne, dlatego muszę to skonsultować jeszcze... tylko, że terminy mi się nie dopinają już w najbliższym czasie
 
Cześć. :)

A właśnie dziewczyny, macie może jakieś książki do polecenia w tematyce przygotowań/ciąży/porodu co by się dokształcać? 😄
Albo jakieś blogi śledzicie albo instagramy? Swojego czasu pamiętam mamaginekolog i Hafija były bardzo rozdmuchane ale czy tak dalej jest?
Ja w większości śledzę narazie takie dietetyczne, medyczne. Ale bardziej takie naturalne niż ścisłe medycyna akademicka ☺️
Cześć. :)

A właśnie dziewczyny, macie może jakieś książki do polecenia w tematyce przygotowań/ciąży/porodu co by się dokształcać? 😄
Albo jakieś blogi śledzicie albo instagramy? Swojego czasu pamiętam mamaginekolog i Hafija były bardzo rozdmuchane ale czy tak dalej jest?
 
Cześć dziewczyny. Niektóre może już kojarzą mój nick z "kresek". Staramy się jakieś 4-5 miesiące o pierwsze dziecko. Często to podkreślam, że ciężko to nazwać staraniami bo seksy są średnio raz w tygodniu. Macie czasem takie wątpliwości i obawy, że skończy się to poukładane życie? Ubiegłe wakacje miały być tymi ostatnimi we dwójkę, miałam korzystać z życia, wyjazdy, rower, pasje. Czasem mam takie natrętne myśli, że jeszcze nie wycisnęłam z tego życia wszystkiego. Obciąża mnie myśl, że przez 9 miesięcy będę jakby na to nie patrzeć ograniczona. A później to wiadomo, że wszystko się zmieni. Bardzo chce zostać mamą, ale to kolejny miesiąc niepowodzeń... i teraz już sama zaczynam kwestionować swoje decyzje. A u Was jak? Chciałabym poznać Wasze zdanie bo czasem wydaje mi się, że jestem jakaś dziwna😟 Tak w ogóle długo się staracie?
 
reklama
Cześć dziewczyny. Niektóre może już kojarzą mój nick z "kresek". Staramy się jakieś 4-5 miesiące o pierwsze dziecko. Często to podkreślam, że ciężko to nazwać staraniami bo seksy są średnio raz w tygodniu. Macie czasem takie wątpliwości i obawy, że skończy się to poukładane życie? Ubiegłe wakacje miały być tymi ostatnimi we dwójkę, miałam korzystać z życia, wyjazdy, rower, pasje. Czasem mam takie natrętne myśli, że jeszcze nie wycisnęłam z tego życia wszystkiego. Obciąża mnie myśl, że przez 9 miesięcy będę jakby na to nie patrzeć ograniczona. A później to wiadomo, że wszystko się zmieni. Bardzo chce zostać mamą, ale to kolejny miesiąc niepowodzeń... i teraz już sama zaczynam kwestionować swoje decyzje. A u Was jak? Chciałabym poznać Wasze zdanie bo czasem wydaje mi się, że jestem jakaś dziwna😟 Tak w ogóle długo się staracie?

Ja uważam, że to fakt, że dziecko wywróci wiele rzeczy do góry nogami, ale osobiście rozpatruję to w bardzo pozytywnym kontekście, tj. raczej myślę, że rutyna z dzieckiem byłaby fajną zmianą.
 
Do góry