reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

SUPERMAMY sposoby na maluszka :)

Dominik nie interesuje sie telewizorem,przewaznie ogladamy pod wieczor.W ciagu dnia puszczam mu muzyke z kompa lub wierzy.Potrafi smiesznie tanczyc i super to wyglada:-D.

Monika77-Moja mama na odwrot czytala na okragla romansidla,pozastawiala Dominikowi wszystko dookola i zajeta ksiazka.Normalnie juz mialam dosyc :wściekła/y:,jak mozna czytac jedno i to samo 24/7:confused:.Zwrocilam jej uwage to mowila tylko "a co mam robic jak w telewizji gadaja po angielsku?" i gadaj tu z taka:wściekła/y:.I to ma byc opieka nad wnuczkiem:-(.
 
reklama
U nas TV jest ignorowana i nie robi żadnego wrażenia, nawet reklamy są mało interesujące:tak:... ale ... tylko dopóki nie włączymy "Zakochanego kundla" piosenki z kotami ... to jest u nas MEGA-HITEM :-D:-D i ostatnio niektóre inne elementy bajki też zwracają, ale już tylko na chwilkę uwagę Mateusza :tak:. Natomiast wszystkie inne bajki są po prostu "be" :tak:... myślę, że dlatego, że trzeba przy nich grzecznie siedzieć ... a tego moje dziecko nie znosi :baffled::dry:

Dzieciowych piosenek słuchamy również z kompa i Mati wtedy również rusza tak śmiesznie dupeczką jakby chciał tańczyć :-D
 
Coraz częściej mam dosyć opieki teściowej, coraz częściej różne rzeczy mnie wkurzają. A ona coraz częściej gada, że jak Witek zacznie chodzić to ona sobie nie da z nim rady. Czyżby chciała dać mi do zrozumienia, że mam szukać mu innej opiekunki? Ale sama się zadeklarowała i mówiła, że z chęcią go będzie pilnować :confused: Czyżby myślała, że on wiecznie będzie mały?
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Chyba to powinnam umieścić w innym wątku. Wybaczcie mi :sorry2:
 
Monia, współczuję:zawstydzona/y:.
Wiem co to znaczy martwić się o opiekę nad dzieckiem. Ja od dwóch tygodni mam taki sajgon, że szok. Dwa tygodnie temu zmarła mama mojej teściowej i wiadomo pogrzeb te sprawy. Okazało się, że w papierach babci nie zgadzają się jakieś imiona i teściowa musiała latać po urzędach i wyjaśniać te niejasności. Więc cały tydzień jej nie było, moja mama zajmowała się Antkiem. Tylko, że moja mama jest bardzo schorowana i cały dzień z moim urwisem to dla niej za dużo. Więc zwalniałam się po pół dnia z pracy, żeby ją trochę odciążyć. Jak trzeba było to w ogóle brałam wolne.
W następnym tygodniu wszystko już miało wrócić do normy. W poniedziałek teściowa przyszła, ale we wtorek już nie, bo się porządnie rozchorowała i znowu cały tydzień jej nie było. No i powtórka z rozrywki, ja znowu urywałam się z pracy i takie tam mecyje. W czwartek moja mama wylądowała w szpitalu, bo źle się czuła a teściowa jeszcze nie wydobrzała i cały przyszły tydzień biorę urlop bezpłatny.
I już mi się ryczeć chcę momentami, bo nic się ostatnio nie układa. Jak tak dalej pójdzie to chyba będę pracowała na pół etatu. A kredytów mamy sto pięćdziesiąt. Na niańkę mnie nie stać, bo musiałabym jej oddać większą część swojej pensji. I załamka totalna:-:)zawstydzona/y:
 
Monisia i Antosiówka ... kochane, aż nie wiem jak Was pocieszyć :-:)-:)-:)-:)-:)zawstydzona/y:. Trzymam kciukaski, żeby się wszystko jakoś poukładało i wróciło do normy ...
 
Antosiowa, przykro mi, że masz takie problemy. Rozumiem cię doskonale. Ja też brałam wolne jak teściowa była chora, bo moja mama nadal pracuje i nie myśli pomóc córce i wziąć na ten moment chociaż dwa dni wolnego. Nie wiem co to będzie jak teściowa pójdzie na operację do szpitala w styczniu lub w lutym. Ja co miesiąc jestem na jakimś chorobowym lub pilnym urlopie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Jeszcze trochę i mnie mój prezes zwolni :-( Czasem myślę, że chyba by lepiej było jakby Witek chodził do żłobka. Co prawda miałby większy kontakt z zarazkami, ale miałby też kontakt z innymi dziećmi, mógłby się porządnie rozwijać (nikt go by nie hamował w rozwoju, czyt. babcia :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:), a przy okazji nauczyłby się żyć w grupie, co się później przydaje jak miałby iść do przedszkola :tak: Nie myślałaś nad takim rozwiązaniem? U nas niania jest droższa jak żłobek, bo za żłobek płaci się ok 260 zł, a za nianię ok 600-800 zł :szok: No i pytanie czy trafiłabyś na porządną kobietę, która dobrze by ci popilnowała dzieciaczka? :dry: Masz niestety twardy orzech do zgryzienia. Przemyśl to dobrze. A jakbyś poszła na urlop wychowawczy to dostałabyś jakiś zasiłek? Bo mi się nie należy, więc nie skorzystam z tej opcji, a z jednej pensji też nie wyżyjemy, więc nie mam innego wyjścia jak chodzić do pracy :no:
 
Dziewczyny wspolczuje sytuacji.........dobzre was rozumiem bo ja etz jetsem zupelnie sama od wielkiego dzwonu moge lcizyc na pomoc tesciow..wlasciwie osttanio etscia bo tesciowa nas nie odwiedza...........ostatnio pawla siostra nas "nachodzi " bo sie swieta zblizaja i nie ma ich gdzie spedzic wiec bratowa z bratem wrociliw w laski:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Antosiowa ja podzielam zdanie Moniki co do opiekunek:tak: zdecydowanie wybieram zlobek niz jakas nienzana babe w domu.............nigdy nie wiadomo na kogo trafisz:baffled:
dlaego nie pracuje a wlasciwie dlatego ze wracajac do skzoly i mieskzajac w Warszawie anwet bym nie zarobila na opeikunke do jednego dziecka nie wspomne juz o dwojce:zawstydzona/y:.............wiec siedze sobie "bezstresowo;-)" w domu:-D:-D:-D:-D...............
 
no nie macie wesolo dziewczyny:no:,nie zazdroszcze....ja to bym bardzo chciala zeby jakas babcia byla kolo nas:zawstydzona/y:ciagle jestesmy same bo Adam calymi dniami w pracy:zawstydzona/y::-(...ale juz wole byc sama niz miec takie klopoty:dry:

,to ze moge siedziec z Laura w domu ,nie martwiac sie o finanse, bo Adam potrafi nas z jednej pensji urrzymac bez problemu , przyplacam za to brakiem bliskich....trudno:no::-:)-:)-(
najbardziej zal mi ze Laura wychowuje sie bez kuzynek,babci i dziadka:-(,dlatego jak najczesciej staramy sie byc w Polsce,juz niedlugo bedziemy...na Swieta:tak::-D
 
reklama
No to faktycznie Antosiowa masz niewesolo:no:
Maja to widze ze jdziemy na tym samym wozku same z dzieciakami...............................................ja tez staram sie byc jak najczesciej w bydgoszczy.......................... jestem zla i smutna bo pawel 25. 12 ma dyzur w pracy i nie ma sie z kim zamienic .............a na urlp prawdopodobnie sie kierownik nie zgodzi wiec beda to nasze pierwsze swieta tylko we 4................. na sama mysl plakac mi sie chce................pojedziemy dopiero 26.............a to juz nie to samo.....................:no:
 
Do góry