reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

reklama
A powiedzcie mi jak wyglądają próby Waszych maluszków jeżeli chodzi o podnoszenie głowy w leżeniu na brzuszku i jak są trzymane w pionie. Moja długo nie lubiła leżeć na brzuchu ale starałam się ją kłaść chociaż na kilka minut. Efekt taki że już leży całkiem długo. Głowę podnosi ale to musi mieć dobry dzień i być wypoczęta. Tylko że ta głowa się jeszcze kiwa. W pozycji pionowej troszkę trzyma głowę ale jednak trzeba ją podtrzymywać. Wczoraj szwagierka zwróciła mi uwagę że ma właśnie taką gibką głowę bo jej dzieci w tym wieku już trzymały sztywno. Zmartwiłam się trochę, nie powiem. Mała ma 3 miesiące i tydzień (minus 3 tygodnie które urodziła się za wcześnie). Oczywiście umówię się jutro do neurologa dziecięcego ale chciałabym poznać Wasze opinie bo wydawało mi się, że dziecko ma jeszcze czas.
U mnie lekarze też narzekają, że syn za słabo trzyma głowę, tylko on w wieku miesiąca stabilnie trzymał będąc na brzuszku, natomiast jak się go za rączki do góry ciągnie to już nie trzyma i zdaniem rehabilitantów jest coś nie tak. Mam wrażenie, że oni strasznie naciskają na to, aby każde dziecko rozwijało się książkowo, a przecież każdy maluch jest inny. jedne raczkują i siadają, inne w ogóle nie raczkują tylko siadają i wstają.
Miał asymetrie i tyle czekałam na neurologa i rehabilitanta, że sama mu tą asymetrie wyleczyłam, bo neurolog powiedziała, że nie ma po niej śladu.

No i w końcu młodego zaszczepiłam, nie miał ani gorączki, ani nie był marudny, więc bardzo się cieszę.
 
U mnie lekarze też narzekają, że syn za słabo trzyma głowę, tylko on w wieku miesiąca stabilnie trzymał będąc na brzuszku, natomiast jak się go za rączki do góry ciągnie to już nie trzyma i zdaniem rehabilitantów jest coś nie tak. Mam wrażenie, że oni strasznie naciskają na to, aby każde dziecko rozwijało się książkowo, a przecież każdy maluch jest inny. jedne raczkują i siadają, inne w ogóle nie raczkują tylko siadają i wstają.
Miał asymetrie i tyle czekałam na neurologa i rehabilitanta, że sama mu tą asymetrie wyleczyłam, bo neurolog powiedziała, że nie ma po niej śladu.

No i w końcu młodego zaszczepiłam, nie miał ani gorączki, ani nie był marudny, więc bardzo się cieszę.
No moja nie ciągnie też głowy do siadu. Sprawdzała to pediatra na pierwszym szczepieniu i powiedziała, że skontrolujemy na następnym. Wczoraj próbowałam jej to zrobić i nadal nie ciągnie więc pewnie będzie chciała nas wysłać do neurologa, ale już sama nas zapisałam. Pytałam znajomych i u nich nawet nikt nie robił takich kontroli i jakoś dzieci siedziały a potem chodziły. Poczekam do wizyty a tymczasem będę ją kłaść na brzuszek ile wlezie.
 
No moja nie ciągnie też głowy do siadu. Sprawdzała to pediatra na pierwszym szczepieniu i powiedziała, że skontrolujemy na następnym. Wczoraj próbowałam jej to zrobić i nadal nie ciągnie więc pewnie będzie chciała nas wysłać do neurologa, ale już sama nas zapisałam. Pytałam znajomych i u nich nawet nikt nie robił takich kontroli i jakoś dzieci siedziały a potem chodziły. Poczekam do wizyty a tymczasem będę ją kłaść na brzuszek ile wlezie.
Dlatego też biorę na to poprawkę, syn ma dopiero 2 miesiące, ma jeszcze czas...
Kładzenie na brzuszku nic nie daje w naszym przypadku, bo ładnie trzyma, nie wiem czy to nie jest jego urok, chyba że coś źle robię.

Dziewczyny czy wasze maluchy śpią same ? Boje się małego odstawić do łóżeczka samego, jak długo jest ryzyko śmierci łóżeczkowej ?
 
Dlatego też biorę na to poprawkę, syn ma dopiero 2 miesiące, ma jeszcze czas...
Kładzenie na brzuszku nic nie daje w naszym przypadku, bo ładnie trzyma, nie wiem czy to nie jest jego urok, chyba że coś źle robię.

Dziewczyny czy wasze maluchy śpią same ? Boje się małego odstawić do łóżeczka samego, jak długo jest ryzyko śmierci łóżeczkowej ?
Same w sensie w innym pokoju? Ryzyko śmierci łóżeczkowej książkowo przez rok, a zaleca sie, by przynajmniej przez 6 pierwszych miesięcy dziecko spało w tym samym pokoju co rodzice.
 
Same w sensie w innym pokoju? Ryzyko śmierci łóżeczkowej książkowo przez rok, a zaleca sie, by przynajmniej przez 6 pierwszych miesięcy dziecko spało w tym samym pokoju co rodzice.
Tak chodzi mi o inny pokój. Boje się, że potem go nie nauczę spać samemu. Spał w wózku w naszym pokoju, ale kot sobie upatrzył wchodzenie do wózka, więc musiałam znowu wziąć go do naszego łóżka 🙄
Łóżeczko nie wejdzie do sypialni niestety ;/
 
Tak chodzi mi o inny pokój. Boje się, że potem go nie nauczę spać samemu. Spał w wózku w naszym pokoju, ale kot sobie upatrzył wchodzenie do wózka, więc musiałam znowu wziąć go do naszego łóżka 🙄
Łóżeczko nie wejdzie do sypialni niestety ;/
Też mam wielkie łóżeczko, które nie wejdzie do sypialni. Narazie stoi w pokoju syna nie używane, a on spi w naszej sypialni obok naszego łóżka w koszu Mojżesza, ale już się ledwo w nim mieści, bo jest mega długi na swój wiek i też nie wiem co robić, bo max za miesiąc myślę już z niego wyrośnie. Będę jednak musiała coś wymyslec, bo boję się go takiego malutkiego dać do drugiego pokoju mimo, że jest tuż obok. Pewnie kupię jakąś dostawkę, tyle, że dłuższą niż Mojżesz, o ile takie są, bo one są chyba w zasadzie w standardowych rozmiarach. Gondola wózkowa też już ledwo ledwo, a dziecko ma dopiero 9 tygodni 🤣
 
Też mam wielkie łóżeczko, które nie wejdzie do sypialni. Narazie stoi w pokoju syna nie używane, a on spi w naszej sypialni obok naszego łóżka w koszu Mojżesza, ale już się ledwo w nim mieści, bo jest mega długi na swój wiek i też nie wiem co robić, bo max za miesiąc myślę już z niego wyrośnie. Będę jednak musiała coś wymyslec, bo boję się go takiego malutkiego dać do drugiego pokoju mimo, że jest tuż obok. Pewnie kupię jakąś dostawkę, tyle, że dłuższą niż Mojżesz, o ile takie są, bo one są chyba w zasadzie w standardowych rozmiarach. Gondola wózkowa też już ledwo ledwo, a dziecko ma dopiero 9 tygodni 🤣
ja specjalnie kupiłam gondole prawie 85 cm, bo wiedziałam, że długi będzie, na przewijaku już ledwo się mieści, który ma 70 cm. Też się właśnie boje, a mały za dnia pięknie śpi w pokoju i nie chce go tego pozbawić. I tak jest straszną przylepą jak nie śpi 😂
Wszystkie plany zburzył mi kot, który uważa, że wózek to jego posłanie, a z młodym nie pozwolę mu spać.
Ciężka sprawa z tymi maluchami :D
 
reklama
U mnie lekarze też narzekają, że syn za słabo trzyma głowę, tylko on w wieku miesiąca stabilnie trzymał będąc na brzuszku, natomiast jak się go za rączki do góry ciągnie to już nie trzyma i zdaniem rehabilitantów jest coś nie tak. Mam wrażenie, że oni strasznie naciskają na to, aby każde dziecko rozwijało się książkowo, a przecież każdy maluch jest inny. jedne raczkują i siadają, inne w ogóle nie raczkują tylko siadają i wstają.
Miał asymetrie i tyle czekałam na neurologa i rehabilitanta, że sama mu tą asymetrie wyleczyłam, bo neurolog powiedziała, że nie ma po niej śladu.

No i w końcu młodego zaszczepiłam, nie miał ani gorączki, ani nie był marudny, więc bardzo się cieszę.
Żaden dobry fizjoterapeuta nie naciska na rozwój książkowy, bo coś takiego nie istnieje. Natomiast bardzo ważne jest, żeby dzieci przeszły przez każdy etap. Obracanie się z brzuszka na plecy i odwrotnie, pivoty, pełzanie, raczkowanie, śniadanie, wstawianie przy przedmiotach samodzielne stanie i chodzenie. Takie przypadki, że dziecko sasiadki nie raczkowalo a chodzi. Pewnie że zacznie chodzić, ale tu chodzi o rozwój mózgu, którego na tym etapie nie widać, za to w wieku szkolnym pojawi się dysleksja.
 
Do góry