reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

reklama
Powiedzcie mi jak u Was jest z ruchami dziecka? Ja jestem w 28 tyg i od dwóch dni Maleńka jest bardzo spokojna aż mnie to martwi. Wcześniej była bardzo aktywna... Nie wiem co mam myśleć. To moja pierwszą ciąża na tak wysokim etapie.
U mnie też 28 tydzień kopie dalej jak szalona. Lekarz mówił mi że jeżeli coś niepokoić to po posiłku powinno się położyć na lewym boku i pół godziny do godziny obserwować. Powinno być w tym czasie 6 ruchów. Jeżeli nie ma trzeba skontrolować u lekarza.
 
No porody rodzinne juz odwolali[emoji21]ale ja nir planuję takiego bo moj mąż sie nie nadaje fo takich akcji raczej.

powiem wam , że ja tez tak myślałam, że po co mi mąż przy porodzie, sama dam radę, ale zdecydowanie większość moich koleżanek po porodzie mówi że koniecznie żeby ktoś przy was był. pomoże, wesprze, rozśmieszy, wiec już się nastawiłam że rodzimy razem 😞
 
powiem wam , że ja tez tak myślałam, że po co mi mąż przy porodzie, sama dam radę, ale zdecydowanie większość moich koleżanek po porodzie mówi że koniecznie żeby ktoś przy was był. pomoże, wesprze, rozśmieszy, wiec już się nastawiłam że rodzimy razem [emoji20]
Ja na pobranie krwi idę z moim. Wiec odpada a pierwsze rodzilam sama i teraz tez chcę sama[emoji16]koleżanki będą ze mną [emoji16]
 
Ja na pobranie krwi idę z moim. Wiec odpada a pierwsze rodzilam sama i teraz tez chcę sama[emoji16]koleżanki będą ze mną [emoji16]
Przy pierwszym porodzie był ze mną mój Mąż. I myślę że gdyby nie on to nie wiem jakby się to wszystko skończyło, bo mieli mi już wyciągać małą kleszczami. Poród był trudny. Mało tego, były 2-3 położne i dużo porodów. Gdy tylko coś się działo on szukał położnej czy lekarza. Dodatkowo pomagał mi rodzić wraz z położną. No i był świadkiem w razie czego, bo ja przez znieczulenie i ból oraz poród który trwał prawie 33 godziny (w tym 19 godzin indukcji, dzień wcześniej), nie byłam w stanie trzeźwo myśleć. Byłam bardzo zmęczona, a on dodawał mi otuchy i załatwiał wszystko. No i pomagał mi przy mocnych skurczach chodzić do wc inaczej bym nie doszła. :)

Teraz się obawiam, że to nie będzie. Chociaż moja gin mówi że ten poród l będzie łatwiejszy i zobaczę że będzie inny :)
 
Przy pierwszym porodzie był ze mną mój Mąż. I myślę że gdyby nie on to nie wiem jakby się to wszystko skończyło, bo mieli mi już wyciągać małą kleszczami. Poród był trudny. Mało tego, były 2-3 położne i dużo porodów. Gdy tylko coś się działo on szukał położnej czy lekarza. Dodatkowo pomagał mi rodzić wraz z położną. No i był świadkiem w razie czego, bo ja przez znieczulenie i ból oraz poród który trwał prawie 33 godziny (w tym 19 godzin indukcji, dzień wcześniej), nie byłam w stanie trzeźwo myśleć. Byłam bardzo zmęczona, a on dodawał mi otuchy i załatwiał wszystko. No i pomagał mi przy mocnych skurczach chodzić do wc inaczej bym nie doszła. :)

Teraz się obawiam, że to nie będzie. Chociaż moja gin mówi że ten poród l będzie łatwiejszy i zobaczę że będzie inny :)
No moj jakby byl ze mna to dostalby takie manto za ten ból.
 
reklama
Do góry