reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2010 !!

Ja gotuje, na 2-3 porcje. w zależności jak się trafi i potem do zamrażalnika. I też staram się, żeby to było urozmaicone. Jeżeli dziś dałam np. barszczyk, to następną porcję odmroże za pare dni.
 
reklama
Kaja no jedyny plus wekowania jest taki że zimą nie będzie juz takiego wyboru w swierzych warzywkach a zostaną tylko mrożonki co na jedno wychodzi, wiec jesli ktoś lubi to niech wekuje :-) u mnie i tak niedługo tylko babcia będzie gotowała bo mnie i tak w domku nie bedzie :-(
 
Chyba, że wekujecie na zimę :)
No tak, jak kto lubi przeca....

Przerobiłam trzy po trzy kurze i kuchnie, nie mam coś zapału dziś.
 
WITAM:-)
Ja dzisiaj i jutro bde miał malutko czasu ale w wolnej chwili postaram się zaglądnąć:tak:

O matko kochana... i trzeba będzie wielkie uroczystości robic? Ja całej rodziny w chacie nie pomieszcze a znow knajpka? Wydatki? Z tego co słysze wyprawia się ostro roczki.... co wy o tym sądzicie?
patrysia - dzięki tobie kilka miesięcy przed zaczniemy debatować :)
:-D:rofl2: a co do restauracji ja miałam tak zrobione Dominisiowi i było suuper i chciałam teraz także ale pewnie z kasą nie wypali:baffled:a wyprawiać chcemy w Nowy Rok:tak:wiem że Alanek 18 urodzony i za wcześnie ale każdy ma wolne w ten dzień no rozumiecie sami...:-)
Witajcie

Brakowało takiego jednego dnia , ale Z juz w domku:-)

No i mamy 3 ząbek górna jedynka:-D

A teraz zmykamy jeszcze na dwór korzystać z pogody

Piszecie o poduszkach , moze tez zmienie , bo Z ma taką miękką , moze lepiej na twardej by się spało...
gratuluję zębolka:-)a co do poduszki a niby po co dziecie do roczku śmiało bez zdrowiej dla dzieciaczków:-)ja mam pod skosem materac i gites:-)
 
jejka a ja chyba dostane zaraz szłu - sąsiad od 9 rano piłuje kołki drewna piła mechaniczną i chyba zaraz pójde i sama go nia potne :-D

Kaja nie ma co sie przemęczać porządkami :-)
 
Witam ,co do wekowania to ja robię tak....
gotuję zupkę miksuję w garze i taka gorącą nakładam do słoiczków ( takie po dzemie to ok 1/2) i odwracam do góry dnem i przykrywam małym kocykiem gdyż wekowanie tak jak mówi Kaja zabija duzo witamin. Nastepnie jak wystygną to chowam do lodówki. 2 rodzaje zupki starcza na ok tydzień.Nie zdarzyło mi sie jeszcze zeby któryś nie trzymał wieczka. I mam pewność ze nie popsute, gdzyż dłużej trzymać jakoś bym się bała...
 
Beti gratuluje zabalka kolejnego :-) kolejny kasowniczek na forum przybył :-) super !
Emilia dobry pomysł z tym wekowaniem twoim bez gotowania :-) trzeba tak zrobić :-)

a my wróciliśmy od siorki z urodzinek :-) Amela już wykapana, śpi ładnie a ja ide sie troszke poobijac przed tv :-)
ide sobie jakiegoś drinusia strzelić...hmm cóz by tu wypić - mam dylemat pomiędzy redsem jabłkowym a Martini ze Spritem hmmmm......

Miłego wieczorku Kochane :-)
 
Witam się i ja....

Kaja ja często też na parze gotuję i potem miksuje, chyba, że chce rzadsze to albo na wodzie albo dolewam do miksowania wody. Tysi my w domu wekowaliśmy też tak, że wlewaliśmy gorące i myk na drugą stronę, ale nie widziałam czy to wystarcza dlatego Was pytałam ile gotujecie.
Kaja nie uważam, żeby wekowanie było gorsze niż takie normalne codzienne gotowanie bo przecież przy wekowaniu nie ma wyższej temperatury niż przy normalnym gotowaniu, a trwa to tylko chwilę... Poza tym gotując na parze jest o wiele wyższa temperatura niż jak to co już ugotowałaś wrzucisz do słoika i chwilę tą wodę zagotujesz co w garnku jest, a w niej słoiki.... Tyle, że metoda trwalsza niż tak jakby danego dnia ugotować, a potem chcieć podawać przez kolejne dni, bo wiadomo w słoiku szczelnie zamkniętym nie zachodzą takie procesy jak w jedzeniu na powietrzu wystawionym...Tak mi się widzi...

Beti gratulacje zębolka.. U nas widzę przebite dziąsełko od drugiej jedynki, ale zęba jeszcze nie widać i biała kropka przy dwójce prawej, ale nie przebita...

Miłego wieczoru...

e: poprawiłam literówkę ;)
 
reklama
Klara każde babskie pismo ci powie, że gotując na parze zachowujesz więcej witamin niż w wodzie. Na logikę wysoka temperatura je niszczy bo najzdrowsze są surówki i świeże warzywa no ale to u maluchów jeszcze ciut. Wekując poddajesz wysokiej temperaturze dwa razy.
Ja trzymam świeże warzywa w pojemnikach próżniowych - nie zachodzą tam żadne procesy. Nie przechwouje w nich ugotowanych zupek ale w całosci marchew, pietruche i inne. Gotuję codziennie, ewentualnie co drugi ale tyle to w lodówce bez problemu się trzyma.
Spór jednak niepotrzebny bo każda zrobi i tak jak uważa :)
 
Do góry