reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziewczyny czytalam wasze historje i sie poplakam , wiem ze istnieja wspaniali faceci moj tez jest dobry tylko niekiedy taki dzieciak, pozatym wydaje mi sie nasze chumorki maje naszych facetow przygotowac na przyjecie dzidzi i na ich placze nie przespane noce itp przeciez nic w przyrodzie nie dzieje sie bez podstawy, depresja jeszcze jest ale pojawilo sie dzieki wam , swiatelko w tunmelu dziekuje wam i dobranoc.
 
reklama
Witam wszystkie mamy :-) Burzliwe dyskusje wczoraj prowadziłyście o facetach. Dzielne kobietki!

Miłego dnia życzę i popijam pierwszą kawkę.
 
no właśnie z tymi facetami to nigdy nie wiadomo.. jesteście super dzielne dziewczyny! i pokonacie wszelkie przeciwności!

Mój odpukać na razie cudownie.. zobaczymy jak będzie dalej ;-)
 
dormark aaach Kochana nie jestes sama... Ja juz od tygodnia rycze jak bobr a moim jedynym zajeciem jest wymyslalanie sobie jakis problemow... tak sobie mysle ze chyba na jakis czas odseparuje sie od wszystkich chyba mi jak i innym dobrze to zrobi... Bo juz powoli nikt ze mna nie wytrzymuje. Ciesze sie bardzo ze jestem w ciazy ale momentami tak mnie to przearaza i meczy ze chcialabym sobie dzidzie na chwile wyciagnac i troche odpoczac...

Dobrze ze masz chociaz faceta ktory Cie wspiera to bardzo wazne. I mimo wszystko stara sie... Wiem ze moze nie latwo to zrobic ale docen to. Ja np jestem samotna mamusia bo ojciec malenstwa nas zostawil jak tylko dowiedzial sie ze jestem w ciazy. I przez to jest mi dwa razy trudniej... Co prawda tak dokonca samotna nie jestem bo spotykam sie z kims od 2 miesiacy... I pomimo ze toleruje ciaze, nie jest w stanie mnie teraz zrozumiec i wesprzec tak jakbym tego potrzebowala.

No dobrze dobrze juz koncze marudzic ;-)

h ..., s ..., d ...:wściekła/y:
takich to wg mnie trzeba kastrować:angry:
uderzajcie do sądu o alimenty!!!! 3 miesiące przed porodem już Wam sąd zasądzi alimenty na siebie za wydatki związane z ciążą (tylko trzeba mieć rachunki) nie puść mu tego płazem!!!!

Agugucha zobaczysz wszystko się elegancko ułoży i na pewno będziesz jeszcze szczęśliwa :tak:
Mój T. też nie jest biologicznym ojcem Olisia, biologiczny ojciec Młodego też się na nas wypiął jak się dowiedział o ciąży i w ogóle miałam z nim niezłe jazdy :dry: Na szczęście już będąc w ciąży odnowiłam swoją znajomość z T. (kiedyś razem na mecze chodziliśmy ;-)), moja ciąża mu nie przeszkadzała, nie przeszkadzał mu fakt, że dziecko może być niepełnosprawne. Był ze mną przy porodzie i od razu jak zobaczył Olisia i wziął go na ręce to powiedział, że to jego syn. W akcie urodzenia jest wpisane nazwisko T. chociaż tak naprawdę nie on jest biologicznym ojcem. Bałam się, że jednak się przestraszy, że Oliś przyszedł na świat z ZD, ale na szczęście się pomyliłam, Młody jest dla T. Szefuńciem i Mistrzem świata, T. mu na wszystko pozwala i rozpieszcza go jak dziadowski bicz:-D:-D:-D
Wierzę, że to co najlepsze jeszcze przed Tobą :tak:

taki facet to już skarb:tak:

Agugucha to ja powiem Ci też moja historię , zresztą b. podobną do Kachy i zapewniam Mentażowa, ze takich facetów jest więcej.
Mnie co prawda ojciec mojej cory nie zostawił w ciąży, ale jak się urodziła i okazało się że jest bardzo chora to zawiódł na całej linii, we wszystkich aspektach naszego życia, po prostu we wszystkim. Zdałam sobie sprawę, że zmarnowałam z tym.....chyba powinno teraz być PIP PIP PIP 6 lat życia. Przez kilka lat byłam sama z niepełnosprawnym dzieckiem, gdyby nie najbliżsi nie dałabym sobie rady. Kiedy myślałam, byłam pewna ze do końca życia będę sama zadzwonił facet z którym byłam przez 2 tygodnie wiele wiele lat temu, wziął telefon od naszego wspólnego kolegi, spotkaliśmy się (mimo że nie mieliśmy żadnego kontaktu od kilku lat). Nie myśleliśmy że będziemy razem, on przyjeżdżał ale nie snuliśmy żadnych planów i nie dążyliśmy do związku do czasu gdy wyjechaliśmy razem nad morze po miesiącu odnowionej znajomości. Wróciliśmy już razem od tamtego czasu policzę na palcach 1 ręki noce kiedy byliśmy osobno - to te kiedy jeszcze nie mieszkaliśmy razem, a mieszkamy w sumie od początku. Przed urodzeniem Oliwki , bardzo wyczekanej i upragnionej bierzemy ślub, a M o dobro mojej córy walczy z całym światem i jest w stanie przychylić jej nieba. (a w Polsce trzeba się na walczyć by żyć z ciężko chorym dzieckiem):tak:
Także trzymam mocno kciuki, żeby i Was (ty i brzuszek) tak kiedyś życie zaskoczyło, każdy zasługuje na szczęście.

i taki też :tak:

a mnie (nas) wczoraj mój zabrał do kina i na lody i jak wróciliśmy to myślałam, że padnę ze zmęczenia, ale fajnie było:-D
 
Widze Nadineczko, że randka się udała;-);-);-) a całowałiście się w bramie jak małolaci...:rofl2::rofl2::rofl2::-D:-D:-D

Właśnie wróciłam od gina. Wreszcie trafiłam na konkretnego lekarza. Okazało się, że z moim łożyskiem rzeczywiście nie jest dobrze, ale trzeba czekać do 20 tygodnia i dopiero wówczas można będzie podjąć jakiekolwiek decyzje. Generalnie łożysko przodujące jest zagrożeniem i dla mnie i dla maleństwa. CC to pewnik. Mam dbać o siebie, jak nigdy dotąd.
Lekarz jest super, rozmawiał ze mną rzeczowo, przeprowadził dokładny wywiad, wszystko tłumaczył, rysował, omawiał wszelkie możliwe warianty. Powiedział, że musi się wszystko udać i jego celem jest ułatwienie mi przebrnięcia przez poród - a jest położnikiem w szpitalu, w którym będę rodzić.
A tak poza tym to staram się nie załamywać.
Zresztą każda z nas ma problemy, komplikacje i wogóle życie nie jest łatwe.
No to już Was nie zanudzam, poczytam zaległe strony.

To super, że trafiłaś na tak dobrego gina. Teraz tylko wypoczywaj i dbaj podwójnie o siebie, a o reszte sie nie martw, masz dobrą opieke lekarską:tak::tak::tak:
 
reklama
dzien dobry kobitki:-)
kacha_wawa normalnie szcuneczek dla Twojego mężczyzny. jestem w szoku po tym co przeczytałam. ale jak widać sa na tym świecie jeszcze normalni faceci.

Dormarkkochana więc i ty się nie dołuj,zobaczysz że już niedługo zaświeci słońce;-)wiem że teraz masz ciężki okres tzn wszystkie go mamy i samej napewno jest trudniej to przechodzić ale jak to się mówi " co Cię nie zabije to Cie wzmocni":-D Jesteś naprawdę silną kobietą!!!

a ja dziewczyny byłam wczoraj u gina (nie mojego bo moja ginka na zowlnieniu) i nie dośc że zapłaciłam kasę za wizytę to ginka dała mi zwolnienie tylko na 14 twierdząc że na więcej nie może (nie wiem ile w tym prawdy) i jeszcze do tego nie miała przy sobie druczków zwolnień i zwolnienie musze jechać odberać dopiero za tydzień. normalnie farsa jakaś;(

poza tym od paru dni mam okropne zawroty glowy i krew mi leci z nosa ale tylko wnocy?maci etż cos takiego?

co do pulsujących bóli głowy to ja dobrze je znma niestety....całe życie walczę z migreną....teraz proszków nie można brać więc jedyne co pomaga to zimny okład, i oodpoczynek.
 
Do góry