reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniówki 2010 !!

Jola ja proponuję, abyś zadzwoniła do połoznej i się zapytała, bo rzeczywiście mleko sztuczne zatwardza i może trzeba przepajać:dry: A herbatkę z kopru na pewno dostaniesz w polskim sklepie, ale ja zaczęłabym od wody:tak: Mineralnej po przegotowaniu:tak: Sciskam aby deprecha szybko przeszła:tak:
Szymon się wściekł, że mu wyłączyłam bajki i teraz płaczę jak David:confused:

Wlasnie dzwonila pytalam, kazala wode podawac jak bedzie potrzeba:tak:

Jola24 moze przekarmiasz malego?ja tez dokarmialam sztucznym mlekiem i mala mi wymiotowala.poszlismy do lekarza, okazalo sie ze jest przekarmiona i dostalam zakaz dokarmiania. od tygodnia jestemy na samym cycku i juz nie wymiotuje.
a z tego co piszesz to twoj dzidziol duzo zjada wiec mi sie wydaje ze jest przekarmiony i stad te wymioty.

Mojego mleka pije tyle ile chce a na modyfikowanym takie dawki byly podane i takie mu robie, to co mam mu nie dawac jak jest glodny?:sorry2: Kurcze masakra, chyba bede musiala zostac albo przy tym albo przy tym mleku:sorry2:
 
reklama
ivi a czemu nie będziecie mieć wizyt położnej? U nas właśnie położna jako osoba z zewnątrz mówiła po kilku dniach czy wg niej jest bardziej żółty czy nie. Była już 3 razy i włąściwie tylko w tym celu, będzie jeszcze 4 raz.
Wyszliśmy bez zółtaczki rozwinęła się później ale sprawdzłam poziom też różne głosy miałam ale większośc mowila jak twoja lekarka. Jak nie jest apatyczny i ładnie je jest ok. Ważne jest też słoneczko więc w ciągu dnia ile moglam wystawiałam przy oknie a że mam olbrzymien a taras to świeciło mu pieknie.
Podałam sulfur 200CH - moze to pomogło bo jest coraz bledszy choć nie całkiem.
Jeszcze mi się przypomniało o podawaniu glukozy ale to sobie darowałam, Tysiolek też taką radę dostała,
Krew u nas pobierala z żyły - myślałam, że zejde na ten widok.
macy jak nie dzownią z wynikiem to może niski... tak na to patrz ;-)
arnice ja brałam 2 x 3 granulki ale mialam 30CH - może 9CH więcej zapewne.
 
Ostatnia edycja:
Hej Kobietki:-)
Kolejny dzień spędzony z moją matką za mną, nie powiem łatwo nie było, już mnie kilka razy język świerzbił, żeby coś powiedzieć, ale w porę zdołałam zapanować nad emocjami. Już próbuje wprowadzać swoje rządy, ale mi wszystko jednym uchem wlatuje, a drugim wylatuje:-p:-D Albo po prostu głupkowato się uśmiecham i robię swoje dalej:-pWredna jestem, a co:-D
Oczywiście Młoda dalej w brzuchu siedzi, ale niech sobie jeszcze chwilunię posiedzi, bo na jutro zakupy mam zaplanowane:-D
Słodkich snów Wam Dziewczynki życzę :-)
 
Wpdam tylko zameldować, że żyjemy. Mama już z nami i nie bardzo mam czas na cokolwiek. Kryzys laktacyjny, w nocy mleko jest rano też a od poludnia nic i dokarmiam mieszanka wieczorową porą. Liczę, że szybko się unormuje. Całuję was wszystkie
 
Dziewczyny chce mi sie wyyyyyc!!!!

Od wieczora mam ekstra skurcze praktycznie same krzyzowe, o 23 pojechalismy do szpitala, bo juz nie moglam wytrzymac. Zbadali mnie i rozwarcie na 2 palce, szyjka na 0,5 cm. Zostalam na 2 godz na obserwacji czy cos sie dalej ruszy i dreptalam po schodach w te i spowrotem z wielka nadzieja :zawstydzona/y:
Coz, nic sie nie ruszylo... wrocilismy do domu i dalej sie mecze, powoli zaczynam juz tego nie wytrzymywac, bo nic sie dalej nie posuwa, ciagle skurcze co 10 minut i bol plecow mnie po prostu wykancza, czwarta nocka z rzedu nieprzespana. Nic tylko siasc i plakac, a ten gad maly chyba nigdy nie wyjdzie :baffled:

Mam nadzieje, ze aga ma to juz za soba, trzymam kciuki
 
Witam porannie .
Ja nadal w dwu paku.
Minnie1-jak ja Cie rozumiem u mnie to samo brzuch boli , ja nawet juz do szpitala nie jezdze poprostu czekam az sie rozwinnie, smieje sie z M , ze w koncu tak sie zapre na rozkrecanie , ze urodze w domu dlatego wolalabym , zeby mi najpierw wody odeszly tak jak z Nicolwtedy jestes pewna , ze to juz i nic sie nie zatrzyma , tak jak w przypadku skurczy ktore nagle ustepuja.
 
Witam porannie:-)

My znowu spalismy dobrze w nocy. Bez ekscesow i niepotrzebnych rykow:-)
Nierozpakowane styczniowki bierzcie sie do roboty i rodzcie, bo praktycznie macie tylko czas jeszcze dzis i jutro do godziny 24 :tak:;-)
Zycze milego dzionka:-)
 
Witam weekendowo. Myślałam, że się wybiorę na spacerek, a tu zonk, wieje, jakby się wściekło:wściekła/y::wściekła/y:. Może jutro będzie lepiej.
dormark ja już dzisiaj śniłam, że urodziłaś może faktycznie coś ruszy
KAcha wawa tak trzymaj, nie daj sobą rządzić, to Twój dom, więc ty jesteś od tego;-)
Minnie1 może zbieraj wykałaczki , to coś ruszy;-), w każdym razie życzę tego:tak:
Karoli ciesze się ze noc spokojna była:-)
 
yol_a - chetnie bym wszystkiego sprobowala, ale jestem juz tak zmeczona, ze ledwo chodze... Nie mam szans nawet sie polozyc na chwilke, bo skurcze wtedy sa nie do wytrzymania... Jak do wieczora nic na powaznie sie nie rozkreci to pojedziemy ich blagac, zeby wywolywali... czym sie da, nie wiem, oksy, masaze szyjki, niech przebija pecherz, cokolwiek... niech sie w koncu zacznie, bo ja juz od zmyslow odchodze, nie wytrzymam piatej nieprzespanej nocy z rzedu, juz i tak nie wiem skad mam wziac sily na porod :-(
U mnie skurcze sa od 4 dni i w ogole nie przechodza, sa caly czas, tylko taki mizerny efekt przynosza, ze szyjka sie nie chce rozwierac jak nalezy :-( Wanna nie daje ukojenia, termofor juz probowalam, ale tez nic nie daje...
Przepraszam Was za moje narzekania... musialam sie komus wyzalic, bo moj m juz tez nie wie, co ze mna robic, nie moze patrzec jak sie mecze i nie moze mi pomoc.

Mimo wszystko zycze Wam milego dzionka
 
reklama
yol_a - chetnie bym wszystkiego sprobowala, ale jestem juz tak zmeczona, ze ledwo chodze... Nie mam szans nawet sie polozyc na chwilke, bo skurcze wtedy sa nie do wytrzymania... Jak do wieczora nic na powaznie sie nie rozkreci to pojedziemy ich blagac, zeby wywolywali... czym sie da, nie wiem, oksy, masaze szyjki, niech przebija pecherz, cokolwiek... niech sie w koncu zacznie, bo ja juz od zmyslow odchodze, nie wytrzymam piatej nieprzespanej nocy z rzedu, juz i tak nie wiem skad mam wziac sily na porod :-(
U mnie skurcze sa od 4 dni i w ogole nie przechodza, sa caly czas, tylko taki mizerny efekt przynosza, ze szyjka sie nie chce rozwierac jak nalezy :-( Wanna nie daje ukojenia, termofor juz probowalam, ale tez nic nie daje...
Przepraszam Was za moje narzekania... musialam sie komus wyzalic, bo moj m juz tez nie wie, co ze mna robic, nie moze patrzec jak sie mecze i nie moze mi pomoc.

Mimo wszystko zycze Wam milego dzionka

Właśnie po to jesteśmy, abyś się mogła żalić i narzekać. Pomyśl kochana, ze już bliżej niż dalej, i spróbuj, może piłki albo co bo może by ruszyło. Wiem jak to męczy, a potem sił na poród brak. :no:
 
Do góry