reklama
Kubiaczka
Fanka BB :)
No i po programie. Fakt można nie zauważyć ciąży. Ale na boga.. diagnoza poronienia przez telefon... No to już dziwne...
I jeszcze stanę może w obronie położnej która u kachy stwierdziła przemoc domową. Bo tak widzę, że większość się oburza, albo to śmieszy... tylko jakoś nie rozumiem dlaczego.... No może popełniła błąd, że nie pogadała z kachą, ale i tak wiadomo, że 90% kobiet które są ofiarami przemocy domowej za nic nie przyzna się do tego.
U nas to pewnie nawet jakby kobieta miała 10 siniaków to nikt by nic "nie zauważył". Nie wiem czy w ogóle komuś przez głowę taka myśl by przeszła....
Co najwyżej już po powstał by kolejny news o znieczulicy... bo oczywiście się okazuje potem, że sąsiedzi widzieli, rodzina wiedziała, nawet opieka społeczna wiedziała tylko nikt nic nie zrobił, bo po co.
Lepiej, żeby ktoś zareagował w takim przypadku raz za dużo, niż raz za mało...
I jeszcze stanę może w obronie położnej która u kachy stwierdziła przemoc domową. Bo tak widzę, że większość się oburza, albo to śmieszy... tylko jakoś nie rozumiem dlaczego.... No może popełniła błąd, że nie pogadała z kachą, ale i tak wiadomo, że 90% kobiet które są ofiarami przemocy domowej za nic nie przyzna się do tego.
U nas to pewnie nawet jakby kobieta miała 10 siniaków to nikt by nic "nie zauważył". Nie wiem czy w ogóle komuś przez głowę taka myśl by przeszła....
Co najwyżej już po powstał by kolejny news o znieczulicy... bo oczywiście się okazuje potem, że sąsiedzi widzieli, rodzina wiedziała, nawet opieka społeczna wiedziała tylko nikt nic nie zrobił, bo po co.
Lepiej, żeby ktoś zareagował w takim przypadku raz za dużo, niż raz za mało...
sandrq
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2009
- Postów
- 271
a tak wogle drogie panie juz by mnie z wami teraz nie bylo gdyby nie interwencja znajomych... jadlam pyszne ciasteczko z cukrem z wierzchu kolega mnie rozsmieszyl a mi kawaleczek cukru wpadl nie w ta dziorke i sie dusic zaczelam zrobilam sie sina i tchu zlapac nie moglam no ale kazali sie nachylic zaczeli klepac w plecki dali piciu i jakos przeszlo tylko mi kaszel zostall jak by cos dalej mnie gilgotalo w gardelku
kubiaczka no niestety u nas wielu rzeczy sie nie zauwaza lub "niechce" sie zauwazyc,
kubiaczka no niestety u nas wielu rzeczy sie nie zauwaza lub "niechce" sie zauwazyc,
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kubiaczka
Fanka BB :)
Nawet mi się ostatnio przypomniała ta głośna sprawa. Co się okazało, że wszyscy wiedzieli, nawet prokuratura wiedziała i nic nie zrobiła. Bo nie mieli wystarczających dowodów
Prokuratura zbada śledztwo w sprawie kazirodczego związku - Wiadomości - WP.PL
Prokuratura zbada śledztwo w sprawie kazirodczego związku - Wiadomości - WP.PL
Joasiu,oczywiście,że nie jest to Twoja wina,że Oliwka choruje...najprawdopodobniej dziewczyny mają rację,że za dużo antybiotyków dostawała a wiadomo jak one potrafią osłabić organizm a przy tym choroby z czasem stają się oporne na antybiotykoterapię...tak właśnie było ze mną za młodu...byle przeziębienie i moja lekarka z rejonu pakowała we mnie ampicillinę z syntarpenem.Po jakimś czasie mój organizm tak osłabł,że nic innego mi nie pomagało na głupie przeziębienia,jak tylko antybiotyki i to coraz mocniejsze.
Moim zdaniem skromnym nic tu nie ma do rzeczy to,czy Oliwka poszła wcześniej czy później do przedszkola...raczej to,że rodzice nie siedzą w domu z chorymi dziecmi,tylko próbują je "upchnąc" na siłę w przedszkolu na zasadzie "może nie zauważą,że jest chory\chora".
Znów dla porównania opowiem Wam,jak to wygląda na Islandii...Przedszkole tu zaczyna się zwykle w wieku 2-ch lat(są też od roku,ale ciężko się tam dostac).Oczywiście dzieci są codziennie hartowane na podwórku niezależnie od pogody(ładna zdarza się tu rzadko).Katar(czytaj glut po pas) oraz kaszel nie stanowią problemu...natomiast gorączka ZAWSZE jest zgłaszana rodzicom,którzy NATYCHMIAST MUSZĄ stawic się w przedszkolu i zabrac dziecko.W międzyczasie dziecko z wykrytą gorączką jest izolowane od innych.W tym kraju dzieci są traktowane bardzo szczególnie,więc zwolnienie z pracy na chorobę dziecka jest zawsze płatne tak,jakby rodzic był w pracy obecny,czyli 100%(ale to akurat funkcjonuje i w Polsce chyba) oraz jeśli wszyscy zostają po godzinach(stawka godzinowa razy dwa),to rodzic ma płacone i za te nadgodziny.Poza tym na dziecko nie ma limitu zwolnienia.
U lekarza nie doprosisz się o antybiotyk,no chyba,że płaczem wyżebrzesz..."obniżac gorączkę i zostac w domu...po 3 dniach powinno przejśc" i zwykle tak jest.Tyle,że tu jest całkiem inny klimat niż w Polsce...a w powietrzu królują głównie wirusy a nie bakterie.Jeżeli są przesłanki ku temu,że dziecko może miec infekcję bakteryjną,to lekarz zawsze robi szybki test ze śliny i wtedy wyjątkowo dostaniemy antybiotyk.
Ja przypisuję sukces zdrowotny głównie klimatowi(czyste powietrze bo wszystko ekologiczne-ciepło z gejzerów,żadnych dymów - w Islandii nie ma nawet kominów,no i woda czyściuteńka...najzdrowsza jest prosto z kranu bez zabijania minerałów gotowaniem...w czajniku od 3-ch lat nie ma nawet śladu kamienia)Oczywiście fakt czystej wody ma duże znaczenie żywieniowe ale mój młody jest takim strasznym niejadkiem,że nie miałabym odwagi powiedziec,że jego dieta przyczynia się do tego sukcesu....no może poza rybami,które są głównym daniem na Islandii...dosłownie co drugi dzień czasem nawet każdego dnia w menu przedszkolnym można wyczytac rybę.
Od małego dostawał też co wieczór mleko z miodem (teraz już bardzo rzadko ale zdarza się) i do dzisiejszego dnia codziennie łyżeczkę tranu pije...i to ten żywcem z ryby,z wątroby dorsza...tfu! bez zabijania smaku.
agagsm,co do szczepień noworodków i małych dzieci tu,na Islandii pierwszą w życiu szczepionkę maluchy dostają po skończeniu 3-go miesiąca życia.Jest to kilka szczepień w jednym wkłuciu,więc rzeczywiście Polska jest jednym z niewielu krajów gdzie szczepi się dzieci trującymi świństwami od najwcześniejszych godzin życia(w 24 godz.WZW i gruźlica,potem w 6-8 tyg.WZW druga dawka,DTP i haemophilus influenzae b,potem w 3 mies. DTP druga dawka,polio i haemophilus druga dawka...co daje razem 8 szczepień do 3 miesiąca życia!!!Można oczywiście kupic szczepionki skojarzone,wtedy będą to tylko 3 szczepionki do 3-go miesiąca-w 24 godz po porodzie WZW i grużlica-jedna domięśniowo,druga podskórnie,więc nie wchodzi w grę skojarzenie tych szczepień w jedno...w 6-8 tyg życia szczepionka 6w 1 oraz w 3 mies.życia szczepionka 5w1 )Ostatnio przeczytałam,że prof Majewska,ekspertka od szczepień walczy o to,żeby znieśc szczepienia noworodków w Polsce ze wzgl.na ich szkodliwe komponenty,m.in.rtęc oraz kwasy skwalenowe(chyba nie przekręciłam nazwyMoże się uda...dobrze by było..
ale się rozpisałam...
idę do męża...a Wam życzę zdrowia...i dzieciom też!
Moim zdaniem skromnym nic tu nie ma do rzeczy to,czy Oliwka poszła wcześniej czy później do przedszkola...raczej to,że rodzice nie siedzą w domu z chorymi dziecmi,tylko próbują je "upchnąc" na siłę w przedszkolu na zasadzie "może nie zauważą,że jest chory\chora".
Znów dla porównania opowiem Wam,jak to wygląda na Islandii...Przedszkole tu zaczyna się zwykle w wieku 2-ch lat(są też od roku,ale ciężko się tam dostac).Oczywiście dzieci są codziennie hartowane na podwórku niezależnie od pogody(ładna zdarza się tu rzadko).Katar(czytaj glut po pas) oraz kaszel nie stanowią problemu...natomiast gorączka ZAWSZE jest zgłaszana rodzicom,którzy NATYCHMIAST MUSZĄ stawic się w przedszkolu i zabrac dziecko.W międzyczasie dziecko z wykrytą gorączką jest izolowane od innych.W tym kraju dzieci są traktowane bardzo szczególnie,więc zwolnienie z pracy na chorobę dziecka jest zawsze płatne tak,jakby rodzic był w pracy obecny,czyli 100%(ale to akurat funkcjonuje i w Polsce chyba) oraz jeśli wszyscy zostają po godzinach(stawka godzinowa razy dwa),to rodzic ma płacone i za te nadgodziny.Poza tym na dziecko nie ma limitu zwolnienia.
U lekarza nie doprosisz się o antybiotyk,no chyba,że płaczem wyżebrzesz..."obniżac gorączkę i zostac w domu...po 3 dniach powinno przejśc" i zwykle tak jest.Tyle,że tu jest całkiem inny klimat niż w Polsce...a w powietrzu królują głównie wirusy a nie bakterie.Jeżeli są przesłanki ku temu,że dziecko może miec infekcję bakteryjną,to lekarz zawsze robi szybki test ze śliny i wtedy wyjątkowo dostaniemy antybiotyk.
Ja przypisuję sukces zdrowotny głównie klimatowi(czyste powietrze bo wszystko ekologiczne-ciepło z gejzerów,żadnych dymów - w Islandii nie ma nawet kominów,no i woda czyściuteńka...najzdrowsza jest prosto z kranu bez zabijania minerałów gotowaniem...w czajniku od 3-ch lat nie ma nawet śladu kamienia)Oczywiście fakt czystej wody ma duże znaczenie żywieniowe ale mój młody jest takim strasznym niejadkiem,że nie miałabym odwagi powiedziec,że jego dieta przyczynia się do tego sukcesu....no może poza rybami,które są głównym daniem na Islandii...dosłownie co drugi dzień czasem nawet każdego dnia w menu przedszkolnym można wyczytac rybę.
Od małego dostawał też co wieczór mleko z miodem (teraz już bardzo rzadko ale zdarza się) i do dzisiejszego dnia codziennie łyżeczkę tranu pije...i to ten żywcem z ryby,z wątroby dorsza...tfu! bez zabijania smaku.
agagsm,co do szczepień noworodków i małych dzieci tu,na Islandii pierwszą w życiu szczepionkę maluchy dostają po skończeniu 3-go miesiąca życia.Jest to kilka szczepień w jednym wkłuciu,więc rzeczywiście Polska jest jednym z niewielu krajów gdzie szczepi się dzieci trującymi świństwami od najwcześniejszych godzin życia(w 24 godz.WZW i gruźlica,potem w 6-8 tyg.WZW druga dawka,DTP i haemophilus influenzae b,potem w 3 mies. DTP druga dawka,polio i haemophilus druga dawka...co daje razem 8 szczepień do 3 miesiąca życia!!!Można oczywiście kupic szczepionki skojarzone,wtedy będą to tylko 3 szczepionki do 3-go miesiąca-w 24 godz po porodzie WZW i grużlica-jedna domięśniowo,druga podskórnie,więc nie wchodzi w grę skojarzenie tych szczepień w jedno...w 6-8 tyg życia szczepionka 6w 1 oraz w 3 mies.życia szczepionka 5w1 )Ostatnio przeczytałam,że prof Majewska,ekspertka od szczepień walczy o to,żeby znieśc szczepienia noworodków w Polsce ze wzgl.na ich szkodliwe komponenty,m.in.rtęc oraz kwasy skwalenowe(chyba nie przekręciłam nazwyMoże się uda...dobrze by było..
ale się rozpisałam...
idę do męża...a Wam życzę zdrowia...i dzieciom też!
Witam porannie , sorry ze nie odpisuje , ale trwam jeszcze w blogim stanie , nie ma JAK poranne seduszkowanie , bo tylko takie wchodzi w gra wieczorem strasznie mi brzuch wychodzi i czuje sie gruba i brzydka.
Wczoraj byl super dzien mam nadzieje , ze dzis tez tak bedzie , kocham sie nie kclocic i byc tak spokojna .Wa tez zycze milej spokojnej niedzieli.
Wczoraj byl super dzien mam nadzieje , ze dzis tez tak bedzie , kocham sie nie kclocic i byc tak spokojna .Wa tez zycze milej spokojnej niedzieli.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 67 tys
Podziel się: