reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziewczyny powiedźcie mi...
Wasi Panowie chodzą z Wami do lekarza?
Mój był ze mną 3 wizyty pod rząd, upiera się, że jutro też idzie, a ja się zastanawiam czy to dobry pomysł...
Lekarz pomyśli, że jacyś pomyleni jesteśmy... Czy tylko ja to tak widzę??


mój zawsze ze mną jeździ czy to w pierwszej czy teraz w drugiej ale jest za drzwiami bo ogólnie teraz synkiem się zajmuje ale też i ja sama wole wchodzić bo gin bada i ginekologicznie itp.co wiadomo;-)



Rewelacja! heheheh:-D:-D:-D
Mój tez ma jedno takie marzenie - chce ciężarówkę Technicsa ze sterowaniem - i jak nie wiedzieliśmy co będzie, to mówił, że jak syn to pójdzie po tę cieżarówkę od razu po porodzie i ją kupi małemu:rofl2: czytać: sobie, bo gdzie noworodkowi ciężarówka zdalnie sterowana...
No a tu córka, którą chciał jeszcze bardziej niż syna, więc mu dokuczam, że teraz może iśc po porodzie i kupić córce domek dla barbie, który zawsze chciałam mieć:cool2:


hehe mój M lubi się bawić ze synkiem np.czołgami (i mówi jak to on zawsze lubiał takie zabawki) lub chce kupić napędzanego autkla synkowi czy później samolot(a dlaczego później bo ja powiedziałam że teraz to prędzej się on będzie tym bawić niż synek ):-D


babki jestem, żyję i wszystko ok no oprócz pogody :wściekła/y:

wieczorkiem się odezwę na dłużej na razie pa pa


no nareszcie się odzywamy;-)


patrysia własnie czerwony kupiłam;-)


:-)


czesc kobiety. ja sie tylko wpadłam usprawiedliwić ze swojej kilkudniowej nieobecności- miałam wypadek samochodowy i leżałam w szpitalu. Ale na szczęście ani mi ani Zuzi JUŻ nic nie zagraża i dziś uprosiłam lekarza o wypis. Teraz czekaja mnie długaśne godziny leżenia przed telewizorem do góry brzuchem,ale lepsze to niż leżenie w szpitalu i patrzenie w biały sufit ;-) o samym wypadku nie chce mi się nawet myśleć.. Przyjaciółka prowadziła auto, wjeżdżała w zakręt 80km/h (dodam że prawko ma dopiero od 2miesięcy.... a próbuje robić brawure na drogach..) a za zakrętem stał bus. na szczęście miałam zapięte pasy (co mnie uratowało,ale mogło zabić malutką...) . każdy kto widział auto po wypadku myślał,że pasażer zginął- a ja właśnie siedziałam z przodu jako pasażer i żyję. Pamiętam tylko huk, odgłos tłuczonego szkła i wgniecionej blachy ,brrrrr.. 10minut później byłam już w szpitalu. Przynajmniej obejrzałam oddział położniczy i jestem nim zachwycona :-D tak samo jak lekarzami i położnymi- myślałam,że będzie strasznie,a już mogę iść i rodzić przy nich- choćby jutro.



:shocked2::shocked2::shocked2:jak dobrze że już wszystko dobrze że ty i córcia całe jesteście:tak:a ta koleżanka sory ale w głowie to ma kapuste:cool:ja ogólnie mam takie coś w sobie (chociaż mniej niż M bo on to wogóle by niepozwolił nawet by się pokłócił o to)że nie wsiadam do samochodu jak ktoś jest "świerzym " kierowcą:sorry:niech najpierw nabierze praktyki w jeździe a potem mnie zabierze na pasażera:sorry:
 
reklama
Paula - bardzo Ci współczuję - trzymaj się dzielnie - ja chyba ze stresu osiwiałabym a koleżance za brawurę wyskubałabym wszystkie włosy.......
 
Mój małżonek mi dzisiaj oświadczył że nie mogę urodzić w grudniu bo wykupił sobie jakieś ubezpieczenie i musi być 3 miesiące ubezp. żeby dostać dzidziusiowe. Powiedziałam mu że oczywiście nie ma sprawy :-D:-D:-D

morka, nie masz innego wyjścia, jak czekać do stycznia ;-)

A propos kasy ... w dzisiejszej wyborczej był artykuł o becikowym. Słowem nie wspomnieli, że zaświadczenie ma być od lekarza z NFZ.
I dowiedziałam się jeszcze jednej ciekawej rzeczy :-) w niektórych miastach, w tym u nas :-) dają becikowe samorządowe, czyli kolejnego tysiaka :-)
 
ojejku a ja bym miała prośbę czy ktoś może mi streścić wszystko od 2 października :-p
nawet nie będę próbować czytać, ale widzę, że dużo nowych mamusiek, wskoczyłyśmy w 7 miesiąc, a Nikki dalej nie widać :sorry:

my już po przeprowadzce, teraz się przyzwyczajamy do nowego miejsca, a nie będzie to łatwe, bo ja się strasznie przyzwyczajam do rzeczy i miejsc :-( i na razie nie mogę jakoś się przełamać, bo mi tu źle, ale na początku wszędzie tak mam więc muszę poczekać :tak:

widzę, że są twardnienia brzuszka, u mnie jak chodzę to mam co 10min ale usiądę na 5 minutek i jest ok tylko, że mam problem gdzie chodzić, bo muszą być ławki :-(

tp jest okropna co się naczekałam na uruchomienie netu zresztą same wiecie całe dwa tygodnie, później mój T. próbował włączyć tzn. zarejestrować się nie dał rady, jego brat, który studiuje informatykę też nie dał rady, a kto usiadł i dał radę????? no wszyscy razem NADIUSIA :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

ale jestem z siebie dumna;-)

to tak w skrócie, spróbuję wybiórczo podczytać może załapię co nie co co tam u Was słychać:tak:

Joasia jak tam glukoza?

któraś jeszcze żyje w nieświadmomości z płcią dzidziusia?
 
morka, nie masz innego wyjścia, jak czekać do stycznia ;-)

A propos kasy ... w dzisiejszej wyborczej był artykuł o becikowym. Słowem nie wspomnieli, że zaświadczenie ma być od lekarza z NFZ.
I dowiedziałam się jeszcze jednej ciekawej rzeczy :-) w niektórych miastach, w tym u nas :-) dają becikowe samorządowe, czyli kolejnego tysiaka :-)

Nio niektorzy mają jakies dofinansowania z gminy:)
Mozna sie tez zalapac na kaske jak sie urodzi pierwsze dziecko zaraz po polnocy 1go stycznia 2010 bo sie dostaje od burmistrza miasta:)
Zwykle to pare tysi, ja mialam w rodzinie taki przypadek:)
Pewnie nie wszedzie tak dają.


A jesli chodzi o chodzenie z mezem do Gin, to ja zawsze chodze ze swoim na kazda wizyte, bo uwazam ze to nasze wspolne dziecko, wiec wszedzie mamy byc razem, na badaniach, u lekarza i na porodzie:) wiec trzeba sie zwalniac z pracy, ale najwazniejsze dla mnie ze on chce:)

A jesli chodzi o mezow i obowiazki, to moj maz ma do mnie pretensje, ze on wlasnie nie moze nic zrobic bo ja sama wszystko robie od kiedy jestem na zwolnieniu i twierdzi ze czuje sie przez to totalnie niepotrzebny i wlasnie za to dostalam tez dzis ochrzan. A co ja zrobie jak bedac od 5mies na zwolnieniu po prostu stwierdzam ze chce to robic i czuje sie w obowiazku skoro tylko on chodzi do pracy. A mezczyznom sie nie da dogodzic. Tak zle a tak niedobrze. Robisz cos to zle, nie robisz, tez zle i wez tu czlowieku nadąrzaj!Masakra!
 
Kaja_10 bardzo mi przykro ze tak się stalo.Ja nie wiem...narazie nie chcę się dołować. mój brat też urodził się w 36tc i tez miał problemy...z tym ze jego prawdopodobnie uszkodzili przy porodzie. ehh kurcze juz sama nie wiem.dzis to mam meksyk z tym brzuchem ,twardnieje mi co chwila i już nie wiem co robić. niby nie boli a co chwila robi się twardy.

Gosia_k23 a czy te skurcze miałaś bolesne?bo mnie w zasadzie to nie boli tyle że czuję że mam strasznie twardy brzuch.
ps. dzięki za linka-zaraz poczytam

Ivi mi brzuch twardnieje ale przechodzi dopiero po kilku ładnych minutach.np jak wyjdę z łazienki to odrazu musze się położyć i chwilkę odczekać (czasu nie zmierzylam ale chyba to zrobię).nie są to bolesne skurcze ale są zdecydowanie za często bo przy każdym oddawaniu moczu.

Morka gratulacje dla męża!!;-)hehe dobry jest.Mój za to ostatnio jak mu powiedziałam ze mozliwe ze święta spędze w szpitalu to stwierdził że to w sumie fajnie bo nie bedziemy musieli nigdzie jeździć;-) on bedzie siedzial ze mna i malenstwem i bedzie miał wymówkę;-) hehe

Nadineczko a biezesz jakies leki na te twardnienie?bo ja sie wlasnie zastanawiam czy aby lekarz zbyt pochopnie mi nie przepisal tych leków.
 
któraś jeszcze żyje w nieświadmomości z płcią dzidziusia?
:cool: ja ....:rofl2:

Nadineczka brawa Ci się należą kobiety jednak są zdolne :-D

u mnie nikt guzików w laptop nie umiał włożyć i jedna zdolna się znalazła ;-) albo było sobie 2 co składali szafę ktoś przyszedł i zauważył że ściany są źle na końcu wyszło że szafę postawili do góry nogami :cool2:;-)

Co do tego becikowego to wydaje mi się że ta laska coś przesadza pytałam się nawet wyżej co i jak i tez nic o nfz nie wspominają :no:

Beti mi twardniało najpierw od góry mocno i kierowało się to w dół nie mogłam złapać tchu było to dość bolesne musiałam się położyć i mimo to trzymało i nie przechodziło , jak przeszło to na nowo ....już nie zbyt pamiętam bo to prawie 3 lata temu było
 
reklama
Witam Was kobietki po pracy;-) Teraz czas relaksu :-pMały dzisiaj szalał w brzuszku na całego. Kupiłam dzisiaj sobie te witaminki Elevit tak jak pisałyście;-) Może mi troszkę pomogą.. Teraz zerkam na Tv i czytam co natworzyłyście od rana:-D Pogoda strasznie męcząca.. Ale dziś dowiedziałam się, że moja koleżanka urodziła rano synka (2 tyg. przed terminem) 2740kg a jaki długi już nie zapamiętałam :sorry:ale drobniutki. Więc już będzie się cieszyć swoim maleństwem:rofl2:

Asiowo Wszystkiego Najlepszego!!!!
 
Do góry