Dorcia, jeżeli nie czujesz się na siłach lub po prostu chcesz odpocząć, to nie zastanawiaj się. Nic nie rób ponad siły. Teraz musisz dbać o siebie, a nie przejmować sie pracą i tym co tam powiedzą. Przeważnie tak jest (chociażczasem zdażają się wyjątki), że nikt nie doceni tego, że będziesz w ciązy pracować. A mężowi przetłumacz, powinien to zrozumieć i uszanować twoją decyzję. A może też pomoże ci w obowiązkach domowych?
reklama
ania98765
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2009
- Postów
- 334
Jak będzie cię nadal bolał to weź nospe i się połóż - nie masuj brzuszka.
U nas już trzeba było zrobić remont - musieliśmy przenieść małą do większego pokoju (już tak przyszłościowo) mieliśmy popękany sufit, i takie tam. Fajnie że trafił Wam się dobry fachowiec o takich jest trudno a człowiek się denerwuje jak coś jest nie tak.
Chyba zrobię tak jak radzisz
A ten fachowiec to w ogóle już starszy człowiek ma ok 60 lat, ale chłop dokładny nie ma co...a tu w domku musiał być taki porządny remont, bo to taka stara chałupa że szok była masakra, ściany popękane, sufity tak samo, brak centralnego ogrzewania i brak łazienki miliardy dziur w dachu, dziurawe drzwi i okna, nawet piwnicy nie było, tylko taka maleńka w kuchni, no taka RUDERA...no ale teraz jest fajnie zrobione,taki przytulny domek
dziewczyny doradźcie mi bo już sama nie wiem i złapałam doła...
w pracy niektóre się dziwią, że jeszcze w szkole siedzę a nie na l4...
M uważa, ze powinnam jeszcze siedzieć w szkole bo potem lepiej pracodawca patrzy...
do tego mam lekcje w domu prywatne 3-4 godziny od pn do czw i z nich nie mogę zrezygnować do świąt w żadnym wypadku, ale to w domu po 1-2 osobie więc luz...
no i praca w szkole, do tego dodatkowe godziny w szkole obowiązkowe i niepłatne, zebrania, rady, kursy szkoleniowe, ogarnąć dom 150m kw, czyli pranie odkurzanie mycie podłóg, gotowanie obiadów, zakupy, wyprowadzanie psa 2 razy dzienie, bo raz M, ja już naprawdę nie wiem...
a w szkole dzieci wrzeszczą, biegają, na lekcji muszę bez przerwy się drzeć przy niektórych NERWY, co ja mam zrobić!?
myślę już o tym l4 od października, wtedy w domu na czarno, trudno, ale M twierdzi że w szkole powinnam jeszcze zostać...
HELP!!!:-zawstydzona/y::---(
Mi to się wydaje, że skoro czujesz, że jest Ci cięzko, to powinnaś iśc na L4, zdrowie dzidzi najważniejsze, prawda? A mąż na tyłek powinien dostać, że tak mówi...
G
gość 574
Gość
Dorciaa jeśli dzieci, szkoła, ect. cię denerwują i do tego masz co tydzień łapać jakiegoś wirusa to może warto jeszcze raz przedyskutować z mężem Wasze piorytety w życiu. W końcu i tak zostaną ci lekcje prywatne w domu, a jesli mąż jest w stanie Was utrzymać, to może warto dla swojego i dzidzi zdrowia zrezygnować ze źródła stresów, chorób i wirusów. Jeśli dobrze pamiętam to ty anglistką jesteś tak? Angliści zawsze pracę znajdą, więc tym się nie ma co martwić na zapas. Teraz najważniejsze jest dziecko, a ciąża to okres szczególny dla kobiety i powinna robić to co dla niej i dziecka najlepsze, a pracodawcą się nie przejmuj!;-)Rób to co uważasz za najlepsze wyjście w tej sytuacji, a mężowi wytłumacz, bo oni nie do końca rozumieją jak to być w ciąży i jak ważny jest ten okres dla ciebie i dla waszego dzidziusia i czasem gadają tak, byle gadać, a jak się zastanowi i zrozumie ciebie to zmieni swoje zdanie..
Ostatnio edytowane przez moderatora:
P
patrysia*
Gość
dziewczyny doradźcie mi bo już sama nie wiem i złapałam doła...
w pracy niektóre się dziwią, że jeszcze w szkole siedzę a nie na l4...
M uważa, ze powinnam jeszcze siedzieć w szkole bo potem lepiej pracodawca patrzy...
do tego mam lekcje w domu prywatne 3-4 godziny od pn do czw i z nich nie mogę zrezygnować do świąt w żadnym wypadku, ale to w domu po 1-2 osobie więc luz...
no i praca w szkole, do tego dodatkowe godziny w szkole obowiązkowe i niepłatne, zebrania, rady, kursy szkoleniowe, ogarnąć dom 150m kw, czyli pranie odkurzanie mycie podłóg, gotowanie obiadów, zakupy, wyprowadzanie psa 2 razy dzienie, bo raz M, ja już naprawdę nie wiem...
a w szkole dzieci wrzeszczą, biegają, na lekcji muszę bez przerwy się drzeć przy niektórych NERWY, co ja mam zrobić!?
myślę już o tym l4 od października, wtedy w domu na czarno, trudno, ale M twierdzi że w szkole powinnam jeszcze zostać...
HELP!!!:-zawstydzona/y::---(
ja to mam tylko jedną odpowiedz jak pracujesz i jesteś w ciązy to L4
Dorciaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Lipiec 2009
- Postów
- 843
Dziewczyny, dziękuję za wsparcie, tego mi było trzeba bo siedzę i ryczę, a o 14 zaczynam lekcję! pogadam dzisiaj z M, mam nadzieję, ze zrozumie...
myślicie, ze jak powiem w szkole, ze od października idę na zwolnienie to starczy im czasu na znalezienie zastępstwa?
boję się też trochę, ze w przyszłym roku będą robić mi pod górę, bo umowę mam do sierpnia i od września może być kiepsko...
lubię tę pracę ale daje w kość...
myślicie, ze jak powiem w szkole, ze od października idę na zwolnienie to starczy im czasu na znalezienie zastępstwa?
boję się też trochę, ze w przyszłym roku będą robić mi pod górę, bo umowę mam do sierpnia i od września może być kiepsko...
lubię tę pracę ale daje w kość...
sylwia100
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2009
- Postów
- 1 140
Dorcia ,ja na twoim miejscu bym zrezygnowała skoro masz wątpliwości ,pozatym masz lekcje w domuA czy twój m tez cały dzien w pracy siedzi ,ze ciebie do tego namawia?wątpie że dyrekcja będzie przychylniejsza ,niestety takie czasydziewczyny doradźcie mi bo już sama nie wiem i złapałam doła...
w pracy niektóre się dziwią, że jeszcze w szkole siedzę a nie na l4...
M uważa, ze powinnam jeszcze siedzieć w szkole bo potem lepiej pracodawca patrzy...
do tego mam lekcje w domu prywatne 3-4 godziny od pn do czw i z nich nie mogę zrezygnować do świąt w żadnym wypadku, ale to w domu po 1-2 osobie więc luz...
no i praca w szkole, do tego dodatkowe godziny w szkole obowiązkowe i niepłatne, zebrania, rady, kursy szkoleniowe, ogarnąć dom 150m kw, czyli pranie odkurzanie mycie podłóg, gotowanie obiadów, zakupy, wyprowadzanie psa 2 razy dzienie, bo raz M, ja już naprawdę nie wiem...
a w szkole dzieci wrzeszczą, biegają, na lekcji muszę bez przerwy się drzeć przy niektórych NERWY, co ja mam zrobić!?
myślę już o tym l4 od października, wtedy w domu na czarno, trudno, ale M twierdzi że w szkole powinnam jeszcze zostać...
HELP!!!:-zawstydzona/y::---(
Dziękuje za cudowne życzenia:-)
Ile kwiatów na łące, ile gwiazd na niebie, tak wiele szczęścia życzę Tobie. By spełniły się wszystkie życzenia,
zdrowia i miłości bez ograniczenia.
Sylwio, z okazji urodzin wszystkiego najlepszego!
Ja zeżarłam dwa pączki bo nie mogłam sie opanować i poprawiłam twixem nawet mnie nie mdli
P
patrysia*
Gość
mój M siedzi w robocie od 7 do 17... i jak dla mnie to by nas spokojnie utrzymał
a u mnie to tylko M pracuje i mamy już jedno dziecko a drugie w drodze nie mam dodatkowych środków jak z macierzyński wychowawczy no a pozatym z L4 też jakąs kase dostajesznie myśle o pracy teraz wogóle bo dla mnie najważniejesze są dzieci a nie kasa
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 4 tys
A
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 70
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 310
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: