reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Stycznióweczki, które mają już dzieci

Emilka to dobrze,że przychodzi położna.Dalej Cię boli?Może ona Ci poiwe nazwę jakiegoś leku tak na wszelki wypadek na przyszłość. A może mąż by Ci coś kupił...
 
reklama
Emilka wiem co czujesz, biedaczko:sick: ja też miałam wczoraj podobny dzień, złe samopoczucie, dziecko uciskające na nerw co wiąże się z tym bardzo bolącym i paraliżującym nerwem w pśladku:baffled: nadodatek sama z 2,5 letnim diabełkiem (czytaj Sandrunia), ugotuj obiad, posprzątaj,zajmij się dzieckiem:-( Mam już chwilami wszystkiego dość:zawstydzona/y:Nadodatek dziś od samego rana znów dokucza mi ten nerw,to strasznie boli,nadodatek kończy mi się zwolnienie od lekarza z tej śmiesznej praktyki i od poniedziałku znów do roboty i tak aż do 23.11. niewiem czy dam rade:zawstydzona/y: a znów niemoge siedzieć ciągle na zwolnieniu bo mogą mi nie zaliczyć tej praktyki:wściekła/y:W piątek mam wizytę więc wszystko powiem mojej gin i ciekawe co ona powie na te nerwobóle:baffled: Jejku troszkę się wam wyżaliłam i lżej mi na serc
 
Witam dziewczynki dzis u mnie juz lepiej;-) mam duzo odpoczywac malo chodzic i sie nie denerwowac. Niestety tutaj takie bole traktuja naturalnie i nie zalecaja nic rozkurczowego, ale na szczescie czuje sie o niebo lepiej:tak:
 
Xmamuska też wiem co czujesz...zamiast odpoczywać jak przystało na ciężarną mamy tyle na głowie:-(Też mnie boli kręgosłup i brzuch i ten prawy półdupek...Mam nadzieję,że przy porodzie nie będę mieć przez to jakiś bóli krzyżowych:wściekła/y:

Emilka co u Ciebie?Nic nie piszesz..
 
O napisałaś wtedy co ja;-)No to dobrze,że wszystko dobrze. Takie bóle mijają po odpoczynku;-)tylko,żebyśmy mogły więcej odpoczywać...
 
No fakt odpoczynek niby pomaga, tylko nie zawsze jest na niego czas.... Tych boli sie ogolnie bardzo wystraszylam bo trwaly ponad dobe non stop i lezenie nie pomagalo ale teraz juz mezulek tez sie wystraszyl wiec bedzie sie staral pomagac wiecej (wczoraj na mnie nakrzyczal ze zrobilam obiad zamiast odpoczywac):tak:
Wystraszyl sie ze potomka powita przed czasem:-) , moze byl mu potrzebny taki bodziec...
 
Emilka lepiej późno niż wcale. Dobrze, że chociaż teraz twój mąż się przejął twoim samopoczuciem. Przecież ty nie masz odpoczywać bo jesteś leniwa, tylko dlatego by donościć wasze dziecko do terminu. Nic mu się nie stanie jak sam zakasa rękawki i przejmie od ciebie część obowiązków. Tobie i tak zostaną te najcięższe - opieka nad jednym dzieckiem i noszenie drugiego w brzuszku.
 
witam:-)
Chyba nie potrafie lezec plackiem:tak:, wczoraj sobie ubzduralam drozdzowe buleczki z serem i o dziwo udaly sie przepyszne:tak:, bo tu niestety nie kupisz drozdzowek tak jak w PL, a szkoda bo je uwielbiam... , nawet corcia byla tak zadowolona ze zjadla jeszcze cieple dwie:-)...
Kurde nie wiem co dzis na obiadek zrobic... , macie jakies propozycje?
 
babeczki, która rodziła z mężem ? jaka jest jego rola, co on dokładnie MOŻE, poza tym że niewiele może i za mnie nie urodzi :confused: :confused: :confused:
 
reklama
Mariaola ja rodziłam i bardzo się z tego cieszę, był bardzo pomocny, wspierał mnie, mogłam się go trzymać i szczypać. Trochę ten ból się rozkłada, mniej mnie bolało:tak:Całą noc nie spał, nawet ja trochę drzemałam;-)I nie robiło na nim negatywnego wrażenia ten cały poród itd ale słyszałam też innych opowieści,że facet w życiu nie chce być przy porodzie...Dla mnie super, nie wiem czy teraz będzie taka możliwość:-(oby..
 
Do góry