HE, do ukonczenia roku prowadzilam zeszyt, gdzie zapisywałam, ile czego zjadł i o której godzinie...
Ja też prowadziłam notatki, ale przez 7 miesięcy ;-) Łącznie z godzinami snu, ile kupek itp. Też mi się przydało. Tak wyszkoliłam w tym teściową, że teraz codziennie jak wracam z pracy mówi mi o której Witek wstał rano i ile spal w ciągu dnia Ja to jestem wredota
od dziś jestem babka kamienna twarz
z pokręconym językiem
no tak, Skakanka jest straszna, ma wielkie oczy i ostre zęby, zaraz nas pożre
O Boże, już się jej boję
Ale dajecie czadu laski