reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Stopa końsko-szpotawa

Dzisiaj bylismy z Ania u pediatry :) zaczyna wychodzic dolna jedynka. Ania strasznie marudzi. W nocy spalismy podsumowujac jakies 4 godziny :) Ta mała złosnica nawet sobie nie pozwala masowac tych dziaseł :( No ale trzeba uzbroic sie w cierpliwosc, Jutro idziemy do ortopedy to dam Wam znac :)
 
reklama
Dzięki @kaja za słowa otuchy. Wierzę, że będzie dobrze, jednak z wyborem specjalisty mam problem bo mieszkam w Holandii i nie bardzo mam się kogo poradzić. W mieście, w którym mieszkam ortopeda powiedział uczciwie, że nie ma dużego doświadczenia z takimi stópkami, polecił mi Amsterdam lub Alkmaar. Alkmaar mam bliżej ale do Amsterdamu też mogę dojeżdżać, nie ma problemu. Tylko, że tak czy inaczej nie wiem gdzie lepiej...
Pewnie wybiorę Amsterdam, wydaje się, że większe miasto to i lepsze doświadczenie..
Dam znać jak Maksiu się urodzi, na razie na podstawie usg stwierdzono, że jedna stópka na pewno jest szpotawa, z drugą nie wiadomo. Stopnia też na razie nie są w stanie określić. Trzymajcie kciuki...
 
Echh juz wiem co było mojemu dziecku :( cos ja bolał załadeczek bo wczoraj na wieczór wymiotowała :( automatycznie głowa zrobiła sie chłodna i Ania przespała cała noc budzac sie dzisiaj o 9:50 :) oczywiscie z usmiechem na buzi ze sloiwami mama :) takze zeby moze i tam ida ale przyczyna lezała na zołaku :(
 
Witam mam córeczkie Julkię która również urodziła się ze stopami końsko-szpotawymi :-)nosi szynę Denis Brauna i buciki liliputki chętnie odkupię rozmiar 11:happy2:informacje proszę kierować na adres asia23_78@o2.pl
 
Ostatnia edycja:
mumia koniecznie musisz zebrać informację na temat specjalistów w tych miastach. Dobry lekarz to połowa sukcesu:) Ja bardzo się cieszę, że nie zdecydowaliśmy się na miejscowy szpital tylko dojeżdżamy do dziecięcej kliniki ponad 100km (to niewiele). Tutaj proponowali nam 3 tygodnie masaży i dopiero gipsy, szok! Powodzenia!
Magda tak bywa z brzuszkiem, szczególnie przy rozszerzaniu diety. U nas rozwolnienie i wymioty były przy chorobie i ząbkach.
 
Marta, zamiast zamartwiać się na zapas,rozmyślać odpoczywaj i zbieraj siły ! jak Maluszki pojawią się na świecie będziesz tak zabiegana, że na smutki nie będziesz miała czasu;) na początku będziesz się cieszyć z grymasów na ich buźkach i czekać aż otworzą oczka, później będziesz czekać na pierwszy uśmiech itd. i przyjdzie czas na sukcesy w leczeniu, jak zobaczysz np. nóżkę po 1-2 gipsie. Nie wiem jak natchnąć Cie optymizmem, musisz być silna. Nie rozklejaj się kobieto!
 
marta kaja ma racje. nie zamartwiaj sie teraz bo nie masz czym. naprawde to wyglada ciezko, ale dziecku nic nie bedzie. a roznica juz jest po pierwszym gipsie. bedzie wszystko dobrze. jedyne co to teraz sie martw o wozek, bo ja mialam z chicco i poki maly mial gips to bylo ok, ale jak przyszla szyna i mial rozstaw 33 cm to sie zrobil problem bo gondola w nogach tez miala 33 cm. i takim sposobem maly mial kupiony inny wozek a ten sprzedalam. dobrze, ze to byl po stasiu bo nie martwilam sie az tak ze byl dosc drogi.
i jak beda gipsy to nie mozna kapac zeby nie zmoczyc, ale za to my jak jechalismy na zmiane gipsu to bralismy recznik mydelko i balsam i ta nozke mylismy i smarowalismy.. wszystko bedzie w porzadeczku.
lepiej nam powiedz cos wiecej o ej nerce co sie z nia dzieje i co po porodzie bo jestem ciekawa a nie doswiadczona
 
O rany, dziewczyny, jesteście nieocenione... Tak czytam to i rozumiem Martę bo też przechodzę stres. A jeszcze tydzień do terminu...
A czy ze względu na nóżki miałyście wskazania do cesarki? Bo ja mam rodzić naturalnie. Nie wydaje mi się, że trzeba zaraz robić cesarkę ale co na to wasi lekarze?
 
reklama
Wiem ,że to nie koniec świata, ale niestety jestem urodzoną pesymistką i nie może opuścić mnie myśl ,że na tym nie koniec:(No z wózkiem to faktycznie będzie problem tym bardziej,że to musi być wózek bliźniaczy;/Jeśli chodzi o nerkę drugiego dzieciaczka to najprawdopodobniej dysplazja wielotorbielowata nerki lewej,na 99% nerka ta nie pracuje a co z nia dalej okaze sie po porodzie.Podobno teraz się jej nie usuwa tylko sama się wchłania z drugą wygląda na to, że jst ok.Mam nadzieję ,że operacja nie będzie konieczna zwłaszcza ,że ja i mój tata też nie mamy lewej nerki więc przypuszczam ,że u nas było tak samo teraz tego nie sprawdzimy bo kto to wcześniej badał mój tata o tym ,że ma jedną nerkędowiedział się po 40-stce a ja jak miałąm jakies 14 lat więc teraz przyczyny poznać się nie da..Naprawdę dziękuję za słowa otuchy wiele to dla mnie znaczy gdyby nie to forum pewnie już bym wylądowała w psychiatryku.Dobiło mnie to wszystko totalnie najgorsze ,że odbija się to na moich bliskich zwłaszcza na mężu ,który chyba ma mnie juz dosc i w sumie nie dziwie mu się.
 
Do góry