A
agusia
Gość
Ja do czynienia z autobusami mam codziennie. Nie jest mi łatwo. jestem nauczycielka i dojeżdzam do swoich uczniów na prywatne lekcje. Jest mi ciężko i niezawsze zdarza się ktoś kto mi ustapi miejsce. Nawet musze przyznać, że nigdy się to nie zdarzyło. Natomiast jak ja siedziałam i nie ustąpiłam miejsca starszemu panu, to zaczął mnie wyzywać od nierobów. Wystarczyło tylko żeby rozpięła kurtkę i ukazał się mój brzuszek to pan zrobił się łagodny jak baranek. Ja po prostu wstałam i poprosiłam go aby zająl moje miejsce jeśli czuje się zmęczony, ja mogę postać. Chyba zrobiło mu się głupio, ale ja jadąc jeszcze przez 20 minut nie usiadłam, aż do mojego przystanku.
Ufff Dobrze że przez kilka lat takiego jeżdzenia zdązyłam przyzwyczaić się do chamstwa.
Pozdrawiam
Aga
Ufff Dobrze że przez kilka lat takiego jeżdzenia zdązyłam przyzwyczaić się do chamstwa.
Pozdrawiam
Aga