reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka od stycznia 2012.

reklama
Andzia za 3 tygodnie w pęcherzyku będzie słodka kropa :-)a za kolejne 3, już głowa i ogonek jak gin dobrze przybliży :-):-):-)
Nic się nie martw, łykaj folik i stosuj się do instukcji lekarza. Mam nadzieje, że jest dobrym ginem.

Ja w ciąży nie wymiotowałam, ciągle tylko bolał mnie brzuch, nie tak mocno ale bolał, no i cyce strasznie, brałam cały czas dhupaston ale nie pomóg niestety (powinnam brać od początku), pewnego dnia się obudziłam i objawy zniknęły, kobieta odrazu wie, że coś jest nie tak... ja wiedziałam, że z moimi dzieciątkami jest coś nie halo... a nie plamiłam ani nic, bo dhupaston działał, jakbym go nie brała, to prawdopodobnie do poronienia doszłoby już gdzieś ok 8 tygodnia. Jak poszłam do gina, to okazało się, że dzieciaczki już jakiś czas nie żyją, jeden już samoistnie zaczął się wchlaniać. Lekarz kazał wszytsko odstawić i czekać, ale nic mnie nie ruszało, trochę tylko zaczęłam plamić, no i po tygodniu na zabieg :-( aaaa ale nie ma co rozpamiętywać, już tak nawet bardzo nie boli, dobrze, że na tak wczesnym etapie ciąży się to skończyło, a nie później. Ja wyzanaję zasadę do 3 razy sztuka. Podziwiam kobiety, które ronią po 3,5 razy ja na pewno już nie zdecydowałabym się na dziecko. Teraz jestem dobrej myśli, przecież nie może być źle...
 
No i niestety ja trafiłam na gina debila (tyle lat byłam jego pacjentką) pan doktor nauk medycznych, nie zwykły gin, super sprzęd, badania prenatalane na miejscu, a co ciąży bliźniaczej nie wykrył, która jest ciążą szczególnej opieki i wzmożonego ryzyka, od poczatku powinien inaczej ze mną postępować. Mam nadzieje, że ten gin jak coś nie będzie ślepy... Póki co nie narzekam, ale to się okaże... Idę dziewczynki do wyra...

Aaa pracuje do 10 marca, a potem u męża, więc więcej czasu będę miala na bb :-) hahaha nie no tak na poważnie, to nie daje rady pogodzić pracy ze studiami, chcę ten doktorat spróbować no i urodzić dzidzię, a mam możliwość u męża pracy (tzn, muszę mu pomóc), a zawsze lepiej mieć swojego w firmie. Ciesze się niezmiernie, bo wreszcie oddychne, no i może dzięki odstresowaniu się zaciąże (mój gin mówi, że jeśli mam takie możliwości, to jest bardzo dobre dla ciąży) praca mam fajną, ale już wiem, że nie wiadomo kiedy podpisze umowe na czas nieokreślony, bo nasz prezes ciągle nie ma kasy na wakaty. Kasa niezbyt dobra jak na taki zapieprz... a wy gdzie dziewczyny pracujecie jeśli oczywiście można wiedzieć :-D ?
 
To znaczy, generalnie za wymioty w ciązy odpowiadaja zmiany hormonalne zachodzące w organiźmie matki, jesli dobrze pamiętam. Msze jutro przypomnieć sobie fachową literaturę. No ale...mnie badziej chodziło jak to jest w praktyce. Jednak jedne z nas sa mniej a drugie bardziej podatne na te wahania hormonów ... pytanie tylko czy jesli jest sie z tych nie wymiotujących przed ciązą to czy w ciązy też powinno sie miec mniej problemów tym czy wręcz odwrotnie...zwróci się z nawiązką ;) Ciekawa jestem Waszych konkretnych spostrzeżeń odnośnie siebie samych.
Skoro w ciązy nie wymiotowałyście ( lub tylko sporadycznie) to czy przed ciąża też tak było? Czy wręcz przeciwnie?
 
reklama
Ja ogólnie wymiotuje. Jak przesadze z alkoholem, to zawsze wiem, że będe wymiotować :baffled: Jak mam zatrucie też. Także należe do wymiotujących. W ciąży nie wymiotowałam, ale może wtedy nie doszłam jeszcze do etapu wymiotów...
 
Do góry